Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
mlodyBenek

Powrot do dawnej milosci, poważne życie

Polecane posty

Dobry wieczór;)

Pragne sie podzielić moją historią i zapytać was o komentarz.

Zrobiłem w życiu coś czego zawsze sie odradza- wróciłem do dawnej milosci, chociaz slowo `dawnej` jest na wyrost. Poznalismy sie ladnych pare lat temu i chociaz byla miedzy nami iskra od pierwszej chwili ,nasze nieposkromione charaktety i duma szybko nas rodzielily. na przestrzeni 4 lat rozstawalismy sie i schodzilimy kilkukrotnie aby polowe tego czasu spedzic osobno. Ostatnia przerwa trwala blisko 2 lata- wiec historia ma juz 6 lat.

ale kolejno.

Nasze zycia potoczyly sie zarowno moje jak i jej dosc nieszczesliwie. Ja bylem duzym chlopcem ktory za nadto uwielbial imprezy alkohol i zycie chwila, ona zas  po studiach gdy podjela już prace i zycie jej sie ukladalo musiała wrocic do domu rodzinnego- okolicznosci pomine. a studia byly dobre, nazwalbym je nawet elitarnymi

Ja dotarlem do momentu w zyciu w ktorym postanowilem ze musze cos zmienic i chce lepszego zycia. Zszedlem na ziemie, zmienilem prace i przede wszystkim swoje myslenie. Mimo ze pracowalem jako specjalista w sporej firmie postanowilem wyjechac za granice. Z finansowego punktu widzenia byl to strzal w 10. Niestety nadeszla pandemia a ja z faktu doswiadczenia zawodowego jakie posiadam i juz dosc fajnych oszczednosci chce wrocic do Polski po 2 latach. mam dosc zmiany pracy co 2 miesiace i powrotu do plac minimalnych. Chce wrocic do pracy w biurze;)

postanowilem sobie ze daje 6 mieisecy mojemu zwiazkowi po powrocie po czym chce sie jej oswiadczyc.Nazywam to sobie ostateczna proba Jest miloscia mojego zycia no i mamy juz obydwoje po 29 lat

 

ostatni raz zaczelismy sie spotykac przed moja emigracja i zakochalismy sie w sobie na nowo. Od tamtej chwili wiem ze jestesmy dla siebie stworzeni. nasza milosc przetrwala wiele rozlaki i zlych chwil zwlaszcza teraz gdy nie moge przyjezdzac do Polski z powodu kwarantanny itp. Nasze doswiadczenia zmienily nas na przestrzeni lat i sami mowimy ze musielismy do siebie dojrzec nawzajem. Kochamy sie prawdziwie. Ja nie moglem uwierzyc w jej przemiane w powazna i dojrzala kobiete a ona dlugo nie wierzyla ze juz nie jestem tym duzym chlopcem

 

Jednak nigdzie nie jest idealnie. chodzi o jej sytuacje domowa. jest najmlodsza z 4 rodzenstwa i jedyhna ktora mieszka z rodzicami (pozostale rodzenstwo ma swoje rodziny, przyjezdza tylko w odwiedziny a jeden z braci nie utrzymuje kontaktu). Maja gospodarstwo, handluja itp. Jej cale zycie to praca i w sezonie to czesto po 7dni w tyg. przez te ostatnie 2 lata gdy przyjezdzalem co miesiac lub niekiedy co 2 tyg, pomagalem, pracowalismy razem ale tez spedzalismy oczywiscie czas jak kazda para.Pomagalem i pomagam im z dumą bo bedziemy niedlugo rodziną 😉 i sa wspanialymi ludzmi. Nie bylismy jednak nigdy nad morzem czy na wspolnych wakacjach bo tylko praca, praca i praca. -takie tematy nie wchodza w gre

Cos w niej peklo i zapewnia mnie ze koniec z tym i poniewaz posiada bardzo dobre wyksztalcenie o ktorym wspomnialem a rodzice podobno `maja sobie poradzic` bez niej. Zaczela szukac pracy i slusznie bo jak sama twierdzi, juz dosc stania w miejscu.jednak twierdzi ze bedzie dalej pomagala rodzicom ile sil, a np urlop spedzala u nich w gospodarstwie...

Budzi to moj niepokoj poniewam obawiam sie co bedzie dalej. Ona jest wpaniala osoba jednak czuje ze jej rodzice to wykorzystują a ona ma ta prace tak zakorzeniona ze boje sie ze poswieci dla niej zbyt wiele. Chce z ta kobieta zalozyc wlasna rodzine ale co kiedy tesciowe zawsze beda blisko i caly nasz wolny czas ma byc wykorzystany na pomoc im? przez te 2 lata tylko raz poprosilem ją o 3 dni nad morzem- nie bylo szans. tak samo ja dlugo forsowalem taki uklad ze spotykamy sie na weekend gdzies przy granicy zebym ja nie musial przez cala polske jeszcze jechac- tez nie bylo mowy bo w kazda sobote jest praca. Teraz np ona mnie zapewnia ze nawet jak znajdzie prace nic sie miedzy nami nie zmieni a moze byc lepiej bo jesli np znajdzie w sasiednim miescie to moze uda sie nam zamieszkac niedlugo razem. Datego tez jeszcze ja czekam z powrotem jak sie ta sytuacja rozwiaze. wiem jednak ze nawet jak to sie uda ona bedzie co weekend jezdzila do rodzicow. no a ja z nia. napewno laczy nas oboje pracowitosc i niewiele par mialo okazje wystawic swoje uczucia na takie proby jak nasze. Na poczatku mysl o tym ze bede do niej przyjezdzal i bedzeimy pracowali w gospodarstwie byla dla mnie abstrakcja...laczy nas tez ambicja, poniewaz oboje z bardzo wiejskiego srodowiska ukonczylismy dobre studia, no ona lepsze, i pracowalismy juz na dobrych stanowiskach w duzych firmach. Ja dla pieniedzy, ona z powodu tragedi w rodzinie, zrobilismy jakis krok w tyl w swoich karierach, teraz musimy wspolnie zrobic krok naprzod.
czy na moim miejscu mielibyscie podobne obawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to moze ja jednak podam ten powod powrotu do domu. Jej ojciec po wypadku zostal inwalidą i stad jej powrot i pomoc matce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

sugerujesz ze powinienem zerwac ten zwiazek bo zatracila sie w pomocy bliskim? nie potrafie wymyslec kompromisu w tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×