Porazkatotalna 0 Napisano Styczeń 21, 2021 Mam zaczęte 20 lat, siedzę w domu i popadam w depresję. Zawsze byłem dziwny, inny, głąb który nie potrafił nawiązać nowych znajomości i żadnych nie mam. Ze szkoły nie wyniosłem nic, poszedłem do liceum i to był błąd. Żadnego doświadczenia, zawodu, matura ledwo zdana, od zawsze miałem odporność na wiedzę. Jestem z bogatego domu i nie "wypada" mi bym pracował jako kurier czy inna typowa praca z ogłoszenia (bez obrazy, każdego człowieka szanuję i jego zawód, nie jestem zadufanym banankiem). Całe życie miałem wy**bane i tak wychodzi moje wejście w dorosłość... Wcześniej miałem fajną dziewczynę, ale musiałem się z nią rozstać przez ultimatum rodziców bo chyba była blacharą, co mnie znacząco dobiło. I sądzę że przez długi czas nikogo nie będę miał bo nie potrafię zagadać i tańczyć (taniec nie sprawia mi przyjemności). Nie wiem co mam robić, mam w planach poprawić maturę i pójść na szanowane studia tylko jestem nijaki i nie mam pomysłu jakie studia wybrać. Już mi chodzą po głowie planowane samobóje (pokłócić się aby mnie znienawidzili, uciec i zabić tak by ciała nie znaleziono) tylko że mamaraczej będzie smutna. Chciałem przynieść im dumę a nie wstyd i zażenowanie. Nic mi nie sprawia przyjemności i to jest mój tu taki wstęp bo chyba jeszcze spróbuję pójść do psychologa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
xNoToJax 0 Napisano Styczeń 27, 2021 Mi się na 23lvl udało dojść, ale myślę, że lepiej wziąć narko i się powiesić w garażu jak mój ojciec. W sumie nikt nie będzie miał depresji, nie straci pracy, narzeczonej, nie zacznie brać z bólu i nie będzie Co noc za nim tęsknił, płakał, okaleczał się i bił ściany z bezsilności. A nie czekaj... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach