Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Eryk333

Pogmatfana sprawa

Polecane posty

Witam wszystkich serdecznie , otóż mam dziwną sprawę z somsiadką która mieszka w drugiej klatce  jest starsza odemnie o 5 lat ma 45 lat nigdy się nie ożeniła jest panną no i nie miała faceta kiedyś chodziła z kimś ale zerwał z nią znamy się od małego ale nie mieliśmy okazji poznać się bliżej .Pewnego dnia gdy wszedłem do sklepu gdzie pracuje by coś kupić nagle zaczeła zemną rozmawiać od słowa do słowa zaczeła przejawiać zainteresowanie a gdy chciałem iść mówiła że nie przeszkadzam i że miło jej że jestem oczywiście wymieniliśmy się telefonami po krótkim czasie zaproponowałem jej byśmy gdzieś wyszli na kawę po pracy, powiedziała że może coś zorganizujemy ale nie teraz bo pracuje druga osoba z nią też ją znam i jak będzie miała czas da znać ok czekałem potem znów się spotkaliśmy oczywiście do spotkania nie doszło ale kontakt był parę razy proponowałem jeszcze spacer ale zimno mówiła nie chce jej się i nie chce nigdzie chodzić powiem od razu że ona po pracy zawsze do domu i tam jest wychodzi do brata tylko nie ma znajomych i koleżanek tylko ludzie którzy przychodzą do sklepu , mineło trochę czasu spotkałem ją i powiedziałem że bardzo ją lubię i zależy mi na niej i że chcę się z nią spotykać powiedziała że przemyśli i da mi znać ok powiedziałem czekałem tak dwa tygodnie wchodzę do sklepu i pytam co postanowiła i tu zaczyna się piekło powiedziała że nie chce nigdzie chodzić i nie nie chce taką dostałem odpowiedż ok powiedziałem i odszedłem nie ukrywam nie było miło (męskie ego ucierpiało) postanowiłem się nie odzywać i dać sobie spokój po jakiś czasie zobaczyła że się nie odzywam powiedziała cześć odpowiedziałem gdy pewnego dnia szedłem jej matka mnie spotkała i nawyzywała od różnych jakie było moje zdziwienie kiedy z zaskoczenia spytałem za co pani mnie wyzywa mało tego chciała wezwać policję że zaczepiam jej córkę gdy to się stało zerwałem całkowity kontakt teraz gdy przechodzimy koło siebie nie znamy się i trwa to już 2 lata zerka namnie ale ja olewam i idę dalej co wy na to ?.

Edytowano przez Eryk333

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Janusz ogarnij pyte jelopie. Somsiady do kosciola poszly a ty co? Siara w choj.

Czemu wyzywasz mnie od Januszy i jełopów nie znasz mnie łatwo kogoś oceniać nie znając ja założyłem temat z życia wzięty a ty mnie obrażasz ogarnij się człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Eryk333 napisał:

Witam wszystkich serdecznie , otóż mam dziwną sprawę z somsiadką która mieszka w drugiej klatce  jest starsza odemnie o 5 lat ma 45 lat nigdy się nie ożeniła jest panną no i nie miała faceta kiedyś chodziła z kimś ale zerwał z nią znamy się od małego ale nie mieliśmy okazji poznać się bliżej .Pewnego dnia gdy wszedłem do sklepu gdzie pracuje by coś kupić nagle zaczeła zemną rozmawiać od słowa do słowa zaczeła przejawiać zainteresowanie a gdy chciałem iść mówiła że nie przeszkadzam i że miło jej że jestem oczywiście wymieniliśmy się telefonami po krótkim czasie zaproponowałem jej byśmy gdzieś wyszli na kawę po pracy, powiedziała że może coś zorganizujemy ale nie teraz bo pracuje druga osoba z nią też ją znam i jak będzie miała czas da znać ok czekałem potem znów się spotkaliśmy oczywiście do spotkania nie doszło ale kontakt był parę razy proponowałem jeszcze spacer ale zimno mówiła nie chce jej się i nie chce nigdzie chodzić powiem od razu że ona po pracy zawsze do domu i tam jest wychodzi do brata tylko nie ma znajomych i koleżanek tylko ludzie którzy przychodzą do sklepu , mineło trochę czasu spotkałem ją i powiedziałem że bardzo ją lubię i zależy mi na niej i że chcę się z nią spotykać powiedziała że przemyśli i da mi znać ok powiedziałem czekałem tak dwa tygodnie wchodzę do sklepu i pytam co postanowiła i tu zaczyna się piekło powiedziała że nie chce nigdzie chodzić i nie nie chce taką dostałem odpowiedż ok powiedziałem i odszedłem nie ukrywam nie było miło (męskie ego ucierpiało) postanowiłem się nie odzywać i dać sobie spokój po jakiś czasie zobaczyła że się nie odzywam powiedziała cześć odpowiedziałem gdy pewnego dnia szedłem jej matka mnie spotkała i nawyzywała od różnych jakie było moje zdziwienie kiedy z zaskoczenia spytałem za co pani mnie wyzywa mało tego chciała wezwać policję że zaczepiam jej córkę gdy to się stało zerwałem całkowity kontakt teraz gdy przechodzimy koło siebie nie znamy się i trwa to już 2 lata zerka namnie ale ja olewam i idę dalej co wy na to ?.

SOM SIADKA 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlatego że każde z nas prowadziło inne życie ja gdzie indziej ona gdzie indziej życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Eryk333 napisał:

Czemu wyzywasz mnie od Januszy i jełopów nie znasz mnie łatwo kogoś oceniać nie znając ja założyłem temat z życia wzięty a ty mnie obrażasz ogarnij się człowieku.

Janusz to imię a nie obelga. Ja do dzis nie znam moich somsiaduf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Eryk333 napisał:

Witam wszystkich serdecznie , otóż mam dziwną sprawę z somsiadką która mieszka w drugiej klatce  jest starsza odemnie o 5 lat ma 45 lat nigdy się nie ożeniła jest panną no i nie miała faceta kiedyś chodziła z kimś ale zerwał z nią znamy się od małego ale nie mieliśmy okazji poznać się bliżej .Pewnego dnia gdy wszedłem do sklepu gdzie pracuje by coś kupić nagle zaczeła zemną rozmawiać od słowa do słowa zaczeła przejawiać zainteresowanie a gdy chciałem iść mówiła że nie przeszkadzam i że miło jej że jestem oczywiście wymieniliśmy się telefonami po krótkim czasie zaproponowałem jej byśmy gdzieś wyszli na kawę po pracy, powiedziała że może coś zorganizujemy ale nie teraz bo pracuje druga osoba z nią też ją znam i jak będzie miała czas da znać ok czekałem potem znów się spotkaliśmy oczywiście do spotkania nie doszło ale kontakt był parę razy proponowałem jeszcze spacer ale zimno mówiła nie chce jej się i nie chce nigdzie chodzić powiem od razu że ona po pracy zawsze do domu i tam jest wychodzi do brata tylko nie ma znajomych i koleżanek tylko ludzie którzy przychodzą do sklepu , mineło trochę czasu spotkałem ją i powiedziałem że bardzo ją lubię i zależy mi na niej i że chcę się z nią spotykać powiedziała że przemyśli i da mi znać ok powiedziałem czekałem tak dwa tygodnie wchodzę do sklepu i pytam co postanowiła i tu zaczyna się piekło powiedziała że nie chce nigdzie chodzić i nie nie chce taką dostałem odpowiedż ok powiedziałem i odszedłem nie ukrywam nie było miło (męskie ego ucierpiało) postanowiłem się nie odzywać i dać sobie spokój po jakiś czasie zobaczyła że się nie odzywam powiedziała cześć odpowiedziałem gdy pewnego dnia szedłem jej matka mnie spotkała i nawyzywała od różnych jakie było moje zdziwienie kiedy z zaskoczenia spytałem za co pani mnie wyzywa mało tego chciała wezwać policję że zaczepiam jej córkę gdy to się stało zerwałem całkowity kontakt teraz gdy przechodzimy koło siebie nie znamy się i trwa to już 2 lata zerka namnie ale ja olewam i idę dalej co wy na to ?.

Widocznie ma styki nadpalone. Lepiej unikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, malinka 123 napisał:

Zapukaj do niej...

To mogłoby być ryzykowne 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje wam wszystkim za szybki odzew jestem tu nowy dopiero co się tu zarejestrowałem byłem ciekawy waszej opinii na ten temat widzę moje postępowanie jest uzasadnione i poprawne ponieważ za takie potraktowanie mnie postanowiłem jak postanowiłem nie odzywać się w ogólę i zerwać kontakt mimo że czasem się widujemy w różnych miejscach a ona zerka na mnie i odnoszę wrażenie że jest wściekła na mnie za to moje zachowanie jest nie zmienne chciałem dobrze ale wyszło jak wyszło.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, simply-Roxi napisał:

Ewidentnie śmierdzi mi, że ktoś cos o Tobie autorze nagadał tej babce i jej matce albo najpierw matce a potem córka od matki to usłyszała. Jesteście z tej samej klatki to wiadomo, że ludzie plotkują. Trzeba by było porozmawiać na spokojnie z tą kobietą i dopytać ale jak Cię unika tyle czasu to nie wiem czy zechce teraz. Możesz spróbować, przeżyjesz, raz kozie śmierć ale jeśli oleje tę ostatnią życzliwą próbę zbliżenia się do niej, to daj sobie spokój

Sama powinna zapytać gdyby coś takiego miało miejsce ale z kobietami tak często jest że trzeba się samemu domyślać o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałem jeszcze dodać że tam gdzie mieszkam są ludzie którzy siedzą tylko i plotkują nie zbyt ciekawe miejsce w koło patologia i nie jestem zbyt lubiany w tym kręgu większość mnie zna  ale nie darzy sympatią za to jaki jestem pracuje nie piję nie palę uprawiam sport i staram się wieść spokojne normalne życie spotykam się z rodziną znajomymi ale jej matka zajmuje się plotkami z innymi więc na pewno coś jest na rzeczy tacy ludzie nigdy nie za akceptują kogoś kto jest inny niż oni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Sidh`e Santee napisał:

Z Twojego opisu wynika ze najprawdopodobniej zbyt "intensywnie" ustalałeś, czym się zajmuje i gdzie ( i z kim ) bywa, co zostało potraktowane jako stalking.

Nie dziwi, że matka objechała, a ona unika.

Błąd nikt nikogo nie nachodził i nie zadręczał czekałem tygodniami a w tym czasie zajołem się swoimi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Sidh`e Santee napisał:

Z Twojego opisu wynika ze najprawdopodobniej zbyt "intensywnie" ustalałeś, czym się zajmuje i gdzie ( i z kim ) bywa, co zostało potraktowane jako stalking.

Nie dziwi, że matka objechała, a ona unika.

Mylisz się nic nie ustalałem z nikim a wiem to ponieważ mieszkam od urodzenia tam gdzie ona .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Sidh`e Santee napisał:

yhymm...

rozumiem zatem, że mieszkasz na jakiejś wsi, lub też jej brat mieszka tuz obok.

Ciekawość kolejna, czymże TY się zajmujesz, skoro masz aż tak precyzyjne dane o tym, gdzie bywa i co robi.

Że zacytuję

"powiem od razu że ona po pracy zawsze do domu i tam jest wychodzi do brata tylko nie ma znajomych i koleżanek tylko ludzie którzy przychodzą do sklepu ,"

Nie mieszkam na wsi a w mieście Ryki jeśli już to małe miasto i pochodzę z niego właśnie a wiem bo każdy się tu zna brata też znam bo mieszkam w tym samym bloku co ona tylko w pierwszej klatce ona w drugiej żadna filozofia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Sidh`e Santee napisał:

yhymm...

rozumiem zatem, że mieszkasz na jakiejś wsi, lub też jej brat mieszka tuz obok.

Ciekawość kolejna, czymże TY się zajmujesz, skoro masz aż tak precyzyjne dane o tym, gdzie bywa i co robi.

Że zacytuję

"powiem od razu że ona po pracy zawsze do domu i tam jest wychodzi do brata tylko nie ma znajomych i koleżanek tylko ludzie którzy przychodzą do sklepu ,"

A i jeszcze jedno po twoim wpisie wyczuwam sugestię zajmowania się kimś otóż nikim się nie zajmuje i nie interesuje oprócz siebie by było jasne ;).a czym się zajmuje pracuje w ITI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Sidh`e Santee napisał:

Ja też dość długo mieszkałem w jednym miejscu, mialem sąsiadów, ale ni uja nie miałem nigdy pojęcia gdzie bywają i co robią całymi dniami, szczególnie w wolnym czasie.

A pracowali w sklepiku obok bloku, w którym mieszkałem.

 

Ja w porównaniu od innych znam codzienność jaką widzę na co dzień idziesz z pracy gdy wychodzisz w miasto czy do znajomych i np widzisz że nic się u nie których nie zmienia to łatwo zauważyć a zauważyć a interesować się to dwie różne rzeczy gdy kończysz o 15.00 i wychodzisz o 18.00 do znajomych i widzisz gdy ktoś wraca zawsze o tej samej porze to chyba każdy zauważy mimo swojej woli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, malinka 123 napisał:

Ryki powiadasz?

Tak Ryki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Po co w kazdym trolu sie doszukujesz swojego urojonego amanta? Dałnhil tez twoj.

No fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Sidh`e Santee napisał:

Jak rozumiem, Ty codziennie o tej 18 wychodzisz do znajomych, widujesz ją jak do domu wchodzi, a później będąc u tych znajomych, masz zarąbiste miejsce naprzeciwko okna, z którego dokładnie widzisz co ona robi u siebie w domu.

Ciekawe to miasto Ryki..

Takie bardzo..hmmmm.....transparentne?.....szczególnie w odniesieniu do możliwości oglądania innych w ich domach, tudzież wiedzy o ich zachowaniach poza nimi...

Nie wiem w co grasz i próbujesz mnie wkręcić ale nie znasz tego miasta i obyczajów tu więc twój post jest zbędny i nie będe ci już na nic odpowiadał pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Brzmi kripi. Wez se jeszcze lup lunetę by bardziej sie wczuc w życie sąsiadów. 

Głupi jesteś i tyle powiem w ogóle mnie nie rozumiesz i nie znasz i nie dyskutuj zemną bo ci nie będe odpisywał potrafisz tylko pogrążąć ludzi i ich dyskredytować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Sidh`e Santee napisał:

Zwyczajnie staram się ustalić, jakim cudem masz tak precyzyjne info o życiu i zwyczajach sąsiadki z miasta Ryki, z drugiej klatki...

Gdybyś mieszkał np. w Norwegii, w jakiejś wiosce rybackiej 100 lat temu, rozumiałbym i nie dociekał ( oni tam do dziś nie używają w domach firan czy zasłon )

Czy ty człowieku czytasz siebie w ogólę ? co do mnie piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, simply-Roxi napisał:

Ewidentnie śmierdzi mi, że ktoś cos o Tobie autorze nagadał tej babce i jej matce albo najpierw matce a potem córka od matki to usłyszała. Jesteście z tej samej klatki to wiadomo, że ludzie plotkują. Trzeba by było porozmawiać na spokojnie z tą kobietą i dopytać ale jak Cię unika tyle czasu to nie wiem czy zechce teraz. Możesz spróbować, przeżyjesz, raz kozie śmierć ale jeśli oleje tę ostatnią życzliwą próbę zbliżenia się do niej, to daj sobie spokój

Ja już olałem i dałem sobie spokój .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Eryk333 napisał:

Głupi jesteś i tyle powiem w ogóle mnie nie rozumiesz i nie znasz i nie dyskutuj zemną bo ci nie będe odpisywał potrafisz tylko pogrążąć ludzi i ich dyskredytować .

A czego ty i tobie podobni oczekujecie? Chcesz poznac sasiadke to do niej zagadaj. Proste. 45 lat to raczej nie jest wiek na to by sie przejmować opinia starej matki. Może sąsiadka jest usposledzona i matka sie boi dlatego? Takie łatwo wykorzystać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, malinka 123 napisał:

Był u mnie amant, który tapetowal-Artur z Ryki

Widzę ze prowadzisz dom otwarty i każdy uzytkownik kafeterii u ciebie gościł. Straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BoniBluBabciaBandzior napisał:

A czego ty i tobie podobni oczekujecie? Chcesz poznac sasiadke to do niej zagadaj. Proste. 45 lat to raczej nie jest wiek na to by sie przejmować opinia starej matki. Może sąsiadka jest usposledzona i matka sie boi dlatego? Takie łatwo wykorzystać. 

Nikogo nie chce wykorzystać po prostu i tu ci przyznam rację chodż pracuje i gada normalnie może być z nią coś nie tak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Widzę ze prowadzisz dom otwarty i każdy uzytkownik kafeterii u ciebie gościł. Straszne.

Nie jestem Artur a Krzysiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Eryk333 napisał:

Nikogo nie chce wykorzystać po prostu i tu ci przyznam rację chodż pracuje i gada normalnie może być z nią coś nie tak .

Wyjedz z tych rykow i poszukaj se normalnej kobiety. Ale sery macie spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×