Mój facet nie może dojść

Mój chłopak odkąd pamiętam zawsze ma problem żeby dojść we mnie. Kiedy robi to sam ręką, albo ja mu to robię to wszystko jest dobrze, a przy normalnym stosunku zawsze pod koniec mu opada, albo mówi ,,zaraz dojdę chodź na 69” i chce żebym mu skończyła ręką, bo nie chce się przyznać, że czuje, że zaraz mu zmięknie. Dodam, że zgania winę na gumki. Zabezpieczamy się zawsze, wiec raczej nie ma obaw, że boi się zajścia. Nigdy w życiu nawet nie zrobiłam mu loda, bo nawet to nie jest w stanie utrzymać jego sprzęt w pełnym wzwodzie, a przyznam że mam w tym doświadczenie. Ja nigdy nie mam żadnych problemów z dojściem, nigdy nie ,,boli mnie głowa”, mogę to robić nawet jak mam okres i mój partner kiedyś też taki był, ledwo mnie zobaczył a już jego ręka lądowała u mnie w majtkach, cały czas o tym gadał, a odkąd zaczęliśmy to robić i nie może dochodzić w taki sposób wszystko się zmieniło i już nie jest takim samcem alfa jak kiedyś. Wiem, że zanim zaczęliśmy ze sobą być oglądał dużo pornoli i trzepał sobie po kilka razy, a od dobrych dwóch lat jest abstynentem porno i to chyba ostatnia rzecz w życiu o jakiej by pomyślał. Próbowałam wiele rzeczy, przebieranki, spontaniczne miejsca (które niestety nie przypadły mu do gustu), sprośne wiadomości kiedy jesteśmy w pracy, striptiz żeby go bardziej rozpalić i inne i większość tych rzeczy do niczego, on to lubi, ale na niego to nic nie działa i jak już to chce to robić w domu, bo boi się gdzieś indziej, nawet we własnym aucie, a przyznam, że zawsze chciałam kochać się z nim w aucie i często wspominałam, że to moja fantazja, a on nic, zawsze to ja spełniam jego zachcianki bez wzajemności. Bardzo się kochamy, planujemy już razem przyszłość i jest mi bardzo przykro z tego powodu, bo ciągle się za to obwiniam i myśle, że nie podobam się mu, chociaż wcale tak nie jest i zapewnia mnie o tym na każdym kroku :/ wiem, że jestem atrakcyjną kobietą, ale nasze problemy łóżkowe coraz bardziej doprowadzają mnie do płaczu po nocach w poduszkę. Nie chcę tak żyć, ale nie chce go zostawić z tego powodu, nie wyobrażam sobie żyć bez niego. 

Może twoje wnętrze go nie pociąga 

11 minut temu, Perwersyjny za to szczupły napisał:

Z takim przypadkiem spotkałem się czytając opracowania prof. Starowicza. Jest to typowy przykład przyzwyczajenia do masturbacji,  do tego stopnia że do spełnienia może dojść tylko w  wyniku stymulacji ręką. 

Też dużo o tym słyszałam i czasem taka myśl przebiegła mi po głowie, ale teraz zastanawiam się czy można coś z tym zrobić 

4 minuty temu, XXXX napisał:

Może twoje wnętrze go nie pociąga 

Co masz na myśli piszcząc ,,wnętrze”?

18 minut temu, Perwersyjny za to szczupły napisał:

Z takim przypadkiem spotkałem się czytając opracowania prof. Starowicza. Jest to typowy przykład przyzwyczajenia do masturbacji,  do tego stopnia że do spełnienia może dojść tylko w  wyniku stymulacji ręką. 

Z uzależnienia od porno wynikają same problemy...

Zaczynając od tego, że zaczynasz się robić zboczeńcem, że pod wpływem filmików zaczynają cię kręcić dziwne fetysze, które nigdy wcześniej cię nie jarały, a kończąc na uzależnieniu od masturbacji, co skutkuje tym, że tradycyjny seks albo mniej cię podnieca niż porno, albo właśnie nie daje takiego podniecenia co pornografia, a więc masz problem ze wzwodem...

Byłem kiedyś uzależniony od pornosów to przechodziłem coś podobnego, mimo, że z erekcją problemów  nie miałem, to wolałem iść i zjechać na ręcznym niż uprawiać seks z chętną kobietą... niby absurd, ale dokładnie to porno w nadmiarze robi z głową.

Gdy skończyłem z porno, skończyły się moje problemy po kilku miesiącach...

U twojego faceta jest ten problem, że niby już nie ogląda, a wciąż mu nie staje, albo staje słabo, na chwilę...

Albo ma ma problemy z erekcją i tu trzeba do lekarza i po viagę, albo wciąż ogląda po kryjomu porno i masturbuje się, więc uzależnienie trwa...

Znowu uruchomiło się lobby przeciwników porno i masturbacji. Teraz trzeba poczekać na towarzystwo od cudownych środków na porost pe.nisa, a na koniec dojdzie badanie ginekologiczne w obecności partnera

1 minutę temu, JonnyDaniels napisał:

Z uzależnienia od porno wynikają same problemy...

Zaczynając od tego, że zaczynasz się robić zboczeńcem, że pod wpływem filmików zaczynają cię kręcić dziwne fetysze, które nigdy wcześniej cię nie jarały, a kończąc na uzależnieniu od masturbacji, co skutkuje tym, że tradycyjny seks albo mniej cię podnieca niż porno, albo właśnie nie daje takiego podniecenia co pornografia, a więc masz problem ze wzwodem...

Byłem kiedyś uzależniony od pornosów to przechodziłem coś podobnego, mimo, że z erekcją problemów  nie miałem, to wolałem iść i zjechać na ręcznym niż uprawiać seks z chętną kobietą... niby absurd, ale dokładnie to porno w nadmiarze robi z głową.

Gdy skończyłem z porno, skończyły się moje problemy po kilku miesiącach...

U twojego faceta jest ten problem, że niby już nie ogląda, a wciąż mu nie staje, albo staje słabo, na chwilę...

Albo ma ma problemy z erekcją i tu trzeba do lekarza i po viagę, albo wciąż ogląda po kryjomu porno i masturbuje się, więc uzależnienie trwa...

Powiem szczerze, że właśnie najbardziej obawiam się tego ostatniego scenariusza, chociaż nic do tego nie mam jak ktoś lubi niech ogląda, ale to, że jest uzależniony i nawet o tym nie wie albo nie chce wiedzieć mnie przeraża. 

1 minutę temu, acordeon napisał:

Znowu uruchomiło się lobby przeciwników porno i masturbacji. Teraz trzeba poczekać na towarzystwo od cudownych środków na porost pe.nisa, a na koniec dojdzie badanie ginekologiczne w obecności partnera

Dlaczego lobby? Mnie to zwisa czy ktoś sobie ogląda porno non stop i nikogo moralizować nie zamierzam.

Piszę tylko o moim przypadku, z resztą nie tylko moim, bo nim sobie z tym poradziłem szukałem pomocy i wiem, że to nie tylko ja jeden tak miałem.

A co ty robisz, co ciebie jara, twoja sprawa.

Ja też czasem wale jak laska jest huyowa w tym co robi albo ma rozklapiche jak wiadro xD

4 minuty temu, 18karat napisał:

Ja też czasem wale jak laska jest huyowa w tym co robi albo ma rozklapiche jak wiadro xD

Ale walisz wtedy głową w mur? Zakładaj profilaktycznie kask. Pogotowie jest teraz zajęte poważniejszymi przypadkami.

tak na prawdę tak sobie pomyślałem, że dopóki nie chcą mieć dzieci to w gruncie rzeczy nic złego. Nie jest w stanie dojść to dla niej lepiej - może ją zaspokajać tak długo i tyle razy ile ona potrzebuje.

41 minut temu, ddt60 napisał:

tak na prawdę tak sobie pomyślałem, że dopóki nie chcą mieć dzieci to w gruncie rzeczy nic złego. Nie jest w stanie dojść to dla niej lepiej - może ją zaspokajać tak długo i tyle razy ile ona potrzebuje.

Trochę to wydaje się grubymi nićmi szyte. Nie neguję, że są takie przypadki, ale to pewnie margines. Nawet przy bardzo "luźnej " kobiecie nie widziałem różnic w czasie mojego dochodzenia. Uważam, ale to moje zdanie, że nawyk masturbacji z wczesnych lat raczej przyśpiesza wytrysk, bo wtedy robi się to czasami bardzo szybko, żeby nikt nas nie przyłapał. W ten sposób uczymy nasze ciało "szybkiej reakcji" do tego dochodzi wrażliwość pe.nisa, która jak wiadomo u każdego może być inna.

14 godzin temu, marinero napisał:

Mozna, ale on musi wstrzymywac sie od masturbacji  bo podejrzewam ze robi to gdzies "na boku" .

Jak się masturbuje to znaczy że dochodzi więc wówczas nie ma problemu z dochodzeniem. Jedynie co to rodzi się pytanie dlaczego woli dochodzić sam niż w pochwie lub ustach partnerki. Może wolałby dochodzić w jej dłoniach?

Dnia 11.03.2021 o 18:55, Perwersyjny za to szczupły napisał:

Z takim przypadkiem spotkałem się czytając opracowania prof. Starowicza. Jest to typowy przykład przyzwyczajenia do masturbacji,  do tego stopnia że do spełnienia może dojść tylko w  wyniku stymulacji ręką. 

Może tak często być że przyzwyczajenie zostaje ze stymulacji ręką. Ręką swoją jak facet się masturbuje lub ręką dziewczyny ale nie w czasie stosunku, nie w pochwie. U mnie tak bywa . Na szczęście w czasie stosunku mu stoi i jest ok ale czasem nie kończy. I kończymy ręką moja lub on sam poza

20 minut temu, ddt60 napisał:

Jak się masturbuje to znaczy że dochodzi więc wówczas nie ma problemu z dochodzeniem. Jedynie co to rodzi się pytanie dlaczego woli dochodzić sam niż w pochwie lub ustach partnerki. Może wolałby dochodzić w jej dłoniach?

Mogłoby być łatwiej

Albo słaby finał czyli musiał robić to wcześniej w ciągu dnia. Może robił. Jakby nie działał na boku w ciągu d ja trysnalby mocniej. Tak też można trochę faceta podejrzewać o masturbacje przed stosunkiem

Oczywiście jest wiele czynników odnośnie dlaczego facet nie kończy w środku , nawet nie musiał się masturbować wcześniej

20 godzin temu, marinero napisał:

To tylko swiadczy ze brak mu spermy:) w prostacie 

prostata nie wytwarza całej spermy - zdaje się, że 30% płynu a resztę pęcherzyki nasienne

20 godzin temu, robięjaklubię napisał:

Ręka też daje ciaśniejszy ucisk

 

może zadowolić partnerkę tak długo jak trzeba - więc to jest pozytyw a potem może przecież wyjąć z pochwy a partnerka dokończy mu ręką i przyjmie wytrysk na ciało .. to też jakieś wyjście  - przynajmniej do czasu gdy nie chcą mieć dzieci ....

29 minut temu, robięjaklubię napisał:

albo koreczek

oczywiście, tym bardziej, że w formie biżuteryjnej nawet ładnie wygląda ...

https://ic.pics.livejournal.com/tettie/20876288/2217682/2217682_original.jpg

10 minut temu, marinero napisał:

Nie uwazasz ze skoro pecherzyk nasienny produkuje non stop nasienie a nie skokowo  np pod wplywem podniecnia  to gdzies ono musi byc magazynowane ? i zbierane  w ladunek zwany wytryskiem  Odpowiedz sobie sam , gdzie ?

magazynowana jest właśnie w pęcherzykach nasiennych, gdzie także powstaje większość komponentów - prostata dodaje część wydzieliny i miesza wszystko przed wytryskiem razem z plemnikami, które magazynowane są osobno w najądrzach, tuż przed wytryskiem.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pęcherzyk_nasienny