Karol777 0 Napisano Marzec 24, 2021 Cześć drogie Panie. Poznałem parę dni temu , przez zupełny przypadek kobietę ,młodszą odemnie o 14 lat. Wolna ja po rozwodzie od 2014r I zaczęliśmy pisać ze sobą, na różne tematy. Nie we wszystkim się zgadzam z nią. ....i zszedł temat na sex, a ja rozpiłem wcześniej z sąsiadką wino. I już jak byłem sam to jest SMS. I wiadomosci były przez nią nakierowane, nie powiem w sposób inteligentny i sprytny na temat seksu, bielizny, zachowania, no przeróżne tematy. I jakoś tak wyszło ze jej pisałem o tym co ja lubię, okazało się że jest zboczeńcem jak ja. I nie ma tabu. I zeby czegoś nie spróbować. Zrobiła się 3 w nocy. Ja usnołem. I się zaczęło. Ona atrakcyjna i fajna .... Serio. Ja nie czuje się nieatrakcyjny, ale nie jestem przystojjiakiem . Mam inne atuty. Wale prosto z mostu. Itd. I jestem niezależny finansowo. I lubie generalnie pomagać. Ale też nie jestem frajerem. I jest sytuacja na dzien dzisiejszy. Jak się dopadniemy to nie bzykamy się, my się ruchamy na wszelkie sposoby. I chodzimy do różnych miejsc. No ogólnie spędzamy czas. I teraz właśnie o sytuacji, ja się zaangazowalem ona też. Ale muszę(czuję potrzebę)...alac, ja mam 46 lat, ona 32. Tematy schodzą na dzieci. Mieszkanie razem. Nic takiego jak ucieczka nie zrobię. Kurde ale jak jej powiedzieć żeby przemyślał, za 10 lat ja bede 56 latkiem , a ona 42 i dopiero hormony będą ja rozsadzaly. Generalnie to chciałbym z nią być. Ale ja .... Dzieci mają 10 , 11 a ja 57. Popieprzone. Cale życie miem niefart do kobiet, a tu taka akcja w moim wieku. I wszyscy ki dookoła gratuluję, pracownicy , koledzy, rodzina ze super i wogole. Nie wiem może ja jestem durny. Drogie Panie czy ja nie mam racji? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach