Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Kropelka36

Co powiedzieć teściowej?

Polecane posty

Mam trudną sytuację, ponieważ okazało się, że nie mogę mieć dzieci. Siostrze męża urodził się syn. Odwiedziłam małego dopiero raz i było to dla mnie bardzo ciężkie i traumatyczne spotkanie.. najgorsze jest to, że teściowa w ogóle nie rozumie, że to wszystko jest dla mnie ciężkie i widziałam, że ma do mnie żal, że nie cieszę się jak oni tym małym.. nawet na siłę mi go na ręce dawała a jak nie chce tego robić to kręci nosem :( nie potrafię cieszyć się jak oni bo nie pogodziłam się z faktem, że nie mogę mieć dzieci i każde obcowanie z ciężarną lub dzieckiem sprawia, że popadam w rozpacz..

Jak reagować na zachowanie teściowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Różniczka napisał:

Zawsze jest wyjście gdyż można adoptować dziecko, znam takie małżeństwo.

Rady dotyczące adopcji, moim zdaniem, także są nie na miejscu. Myślę, że każda kobieta wie, że może adoptować dziecko. Jeśli myślisz, że jest to łatwe i każdy tego chce, mimo braku biologicznych, to zejdź na ziemię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Różniczka napisał:

Wiem że to trudna decyzja ale czasami bywa to jedyne wyjście, a poza tym autorka pyta jakie ma wyjście w tej sytuacji, pewnie ktoś jeszcze podpowie in vitro i będzie miał rację to również jest wyjście w tej sytuacji.

Wyjście z sytuacji w razie takich zachowań teściowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Kropelka36 napisał:

Jak reagować na zachowanie teściowej?

Daj jej w kulturalny sposob znac, zeby sie odp/ier/do/lila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Różniczka napisał:

In vitro czy adopcją może zamknąć teściowej buzię.

Raczej ją otworzyć. Widać, że stara jest gruboskórna i nieobyta, bo nie jest w stanie zrozumieć drugiej kobiety. Polecam olać babę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

In-vitro mam już za sobą.. zrobiłam wszystko co mogłam by mieć dzieci. 

Bardziej mi chodzi o poradę co odpowiadać teściowej w takiej sytuacji kiedy ona naciska by się cieszyć i brać to dziecko na ręce, i odwiedzać... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Kropelka36 napisał:

In-vitro mam już za sobą.. zrobiłam wszystko co mogłam by mieć dzieci. 

Bardziej mi chodzi o poradę co odpowiadać teściowej w takiej sytuacji kiedy ona naciska by się cieszyć i brać to dziecko na ręce, i odwiedzać... 

Po prostu powiedz jej, ze nie zyczysz sobie brania dziecka na rece ani komentarzy z jej strony. Moze sie obrazic, ale to juz jej problem.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Kropelka36 napisał:

In-vitro mam już za sobą.. zrobiłam wszystko co mogłam by mieć dzieci. 

Bardziej mi chodzi o poradę co odpowiadać teściowej w takiej sytuacji kiedy ona naciska by się cieszyć i brać to dziecko na ręce, i odwiedzać... 

Zapytaj wprost, czy robi to z premedytacją, czy naprawdę jest aż tak mało empatyczna. Najlepiej przy innych. Gwarancja, że zamknie ryj następnym razem jakieś 98%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Kropelka36 napisał:

To wszystko nie jest łatwe..

Teściowa, albo ma w dupie, albo rżnie głupa, powiedz żeby spadała na drzewo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ona taka jest, uważa, że powinnam się cieszyć bo dziecko to zawsze szczęście zwłaszcza w tak bliskiej rodzinie.. ma rację, ale ja na siłę nie będę udawać, że się cieszę. Nie moge powiedzieć żeby spadała na drzewo.. 😞 mimo wszystko należy się jej szacunek a ja nie chcę robić z siebie kogoś źle wychowanego..

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Kropelka36 napisał:

Ona taka jest, uważa, że powinnam się cieszyć bo dziecko to zawsze szczęście zwłaszcza w tak bliskiej rodzinie.. ma rację, ale ja na siłę nie będę udawać, że się cieszę. Nie moge powiedzieć żeby spadała na drzewo.. 😞 mimo wszystko należy się jej szacunek a ja nie chcę robić z siebie kogoś źle wychowanego..

Przepraszam bardzo, a gdzie w tym wszystkim jest twój chłop? Gdyby miał jaja, to ustawiłby matkę i nie pozwolił na żenujące komentarze w stronę własnej kobiety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×