Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
niebieskiepoliczki

Jak go rozgryźć?

Polecane posty

Gość Druhu
1 minutę temu, *Iskra napisał:

To on jest beznadziejnie słabą opcją dla niej! 

Niektóre nie mają wymagań, źle się traktują, powinny się zapisać na lekcję do BoniBluBabciaBandzior. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
Przed chwilą, *Iskra napisał:

Nic nie da się zrobić gdy facet kocha inną. Ni wybije mu się jej siłą z głowy i nie wstawi tam siebie. To tak nie działa. 

A jak działa? I dlaczego bardziej kocha przeszłość od tego co ma? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Druhu napisał:

Widocznie jesteś słabą opcją dla niego. Kiepska jesteś, dla niego.  Dajesz mu to co prawą ręką musiałby robić, więc stoisz sobie w przedpokoju i czekasz na coś. A skończy się to jak zawsze, przyjdzie nowa i pójdą do łazienki, a ty wrócisz skąd przyszłaś. 

Nie życzę mu źle. I czy jestem słaba? Nie sądzę, zawsze mógł na mnie liczyć i to nie chodzi o sam seks. Nie docenił. Woli cały czas myśleć o byłej. Zadręczać się. Tylko na dłuższą metę nie wytrzyma... Przez rok nie zapomni. On jest słaby nerwowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
Przed chwilą, *Iskra napisał:

Ale czy ma sens się "uczyć" dla takiego? A może wcale nie ma powodów by się zmieniać? Po co to robić? Tylko by przypominać jego byłą? Być jej klonem? Facet ma kochać kobietę jaka jest, za to jaka jest a nie ona ma się "kształcić" na jego modłę, dawać się mu "szkolić" by dorównać jego wymaganiom. Jeśli mu ona nie odpowiada, niech idzie szukać innej. Proste. 

W sumie to się z Tobą zgadzam, ale nie uważasz że pewne rzeczy na których partnerowi zależy wypadałoby podszlifować? Jakie są rzeczy w których facet powinien być dobry, dla ciebie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
1 minutę temu, *Iskra napisał:

Często przeszłość kocha się bardziej bo jest właśnie tą przeszłością- wspomnieniem. Po tym jak przetrwało się rozstanie, przeszedł ten żal i smutek, pozostaje w człowieku tylko z tamtego to co najlepsze- pamięć wspaniałych chwil i wtedy się hołduje tym wspomnieniom i gloryfikuje swoją ex. Nie zawsze tak jest ale bywa. 

Tutaj gadasz głupoty, to po co komuś zawracać głowę, myśleć z kimś o przyszłości, jak można wziąć album do ręki i żyć wspomnieniami? I co to za związek, ten nowy,  jak jest się smutnym i rozpamiętuje byłego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Druhu napisał:

Szybko się poddajesz. Wszystkiego można się nauczyć i po czasie robić to lepiej od byłej. 

Po takich słowach gra nie warta świeczki. 

Jak to mówią"tak krawiec kraje, jak mu materiału staje". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
Przed chwilą, Naag napisał:

Jak to mówią"tak krawiec kraje, jak mu materiału staje". 

Materiał jest, wszystko w rękach krawcowej 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
1 minutę temu, *Iskra napisał:

Tak, niektóre rzeczy- zgadzam się w 100% należy w sobie doskonalić czyli dawać z siebie co najlepsze dla drugiej osoby. To jest praca nad związkiem, bo nikt nie jest idealny a trzeba dążyć do tego dla tej drugiej osoby, ale nie wszystko się da i nie wszystko zmieniać jest konieczne. Są takie rzeczy które nie są potrzebne by zmieniać a druga osoba sobie uroi że jego połówka musi to zmienić. 

No dokładnie, takie rzeczy powinno się na wstępie uzgadniać żeby nie było rozczarowań. Chciałbym poznać  Twoje słabe strony 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, niebieskiepoliczki napisał:

Kiedy zaczynałam temat jego byłej to od razu był wkurzony. A jak mu szczerze powiedziałam co do niego czuję to oznajmił "nie wiem co Ci powiedzieć", "nie mogę Ci nic obiecać", "nie doceniam tego, że zawsze może na mnie liczyć itp", "nie mam tego w dupie". To już nie chodzi o mnie, tylko skoro wiedział, że nie kocha mnie to mógł się sprecyzować po miesiącu a nie po pół roku. Niech nie myśli, że odezwę się do niego, bo nawet nie wiem co mu napisać, bo on i tak odczyta i w dupie będzie to miał. Żałuję że pozwoliłam na to aby poznał moją córkę, bo nie ma dnia żeby o niego nie pytała... Lepiej później niż wcale się ocknąć. 

Po co miał sie prezcyzowac i ucinac uklad ktory był mu na rękę, bylas dla niego zapchajdziura i czasoumilaczem, plastrem na otarcie łez po byłej która kochał i nadal kocha. Wielu facegot tak robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
1 minutę temu, *Iskra napisał:

Np. umiejętność rozmowy szczerej- jeśli facet jest zamknięty w sobie i nie lubi o uczuciach gadać, to powinien dla dobra związku się w tym jak mówisz "podszkolić', potrenować to, zmienić to w sobie.

O uczuciach to się zwykle rzadko rozmawia, raczej sobą przedstawia, okazuje. Gdzie ty byś chciała o takich rzeczach rozmawiać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
1 minutę temu, *Iskra napisał:

W jakim celu? 😉 

Bo jak jestem w stanie je przetrawić i zaakceptować, to wszystko potem jest wartością dodaną. Lepiej chyba zacząć od tej strony, żeby te lepsze strony bardziej docenić, przejechać się walcem po tych słabszych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, *Iskra napisał:

Np. umiejętność rozmowy szczerej- jeśli facet jest zamknięty w sobie i nie lubi o uczuciach gadać, to powinien dla dobra związku się w tym jak mówisz "podszkolić', potrenować to, zmienić to w sobie.

Nawiązując do tego, on nie potrafi a raczej nie chcę o tym rozmawiać wszystko tłumi w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, *Iskra napisał:

Dość typowe dla faceta 😉 

Dokładnie. Ja nie będę jej kopią. Sam musi przejść przez to skoro nie widzi kogoś komu zależy na nim mimo jego wad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Druhu napisał:

Takie poczucie kobiet zawsze mnie bawiło. Znałem kiedyś taką jedną, która to samo mi gadała. Żałuje, że nie mogła zobaczyć co ja wtedy robiłem kiedy ona utwierdzała się w takim myśleniu. Zapomniałaś jedynie dopisać, że jak zrozumie co stracił, to będzie błagał żebyś go znowu przyjęła pod swe cudne skrzydła. 

Aa no właśnie...jedna z najbardziej niewygodnych prawd jest taka ze facet wcale nie musi żałować zerwania po czasie nawet jeśli wszystko dla niego autorka robiła i była ideałem kobiety. Po prostu kocha byłą i nic z tym sie nie zrobi a jeśliby miał sie w autorce zakochać to juz dawno by to nastąpiło...skoro po roku nadal nie ma do niej czuć to znaczy ze byla/jest tylko kims na zastępstwo, głównie dla seksu i jesli kiedyś on będzie chciał wrócić to nie dlatego ze wielce żałuje rozstania i ze ,,oswiecilo go" ale tylko dlatego ze nie będzie miał innych opcji a będzie chciał gdzieś zamoczyc wiec sobie przypomni o ,,pani rezerwowej"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
Przed chwilą, *Iskra napisał:

No i to dość typowe dla facetów- nie umiejętność mówienia o uczuciach, a rozmawiać o tym można np w łóżku, przy kawie, na spacerze- wszędzie niemal. 

Daj przykład tego co się powinno mówić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
Przed chwilą, *Iskra napisał:

To nie ma tak za darmo 😄 chcesz lekcji to płać!

Mam zainwestować w spotkanie z Tobą? Żeby posłuchać  tego co sam wiem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
Przed chwilą, *Iskra napisał:

😆 To jeśli wiesz to po co pytasz o to ? 😉 

Bo lubię inaczej ubrane uczucia, jaką jesteś projektantką nazewnictwa? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Roksi96 napisał:

Tylko jedno - daj sobie z nim spokój, bo stracisz czas. Moja przyjaciółka miała identyczną sytuację. Poznała gościa, który był po rozstaniu, bo była go zdradzała. Umawiali się ona miała w głowie związek a on nie było do końca wiadomo co. I tak ją miał na boku a ex na drugim. Oczywiście to ukrywał przed jedną i drugą. W końcu odwalał takie akcje, że przyjaciółka wywaliła go z fb, zewsząd bo miała dośc robienia z niej ...ki. I tak mineło może z pół roku, może więcej i co? Przypełzł do niej dosłownie prosząc o szansę a nadmienie, ze sytuacja trwała kilka lat, bo biedaczek nie mógł sie zdecydowac az dopiero po kolejnej zdradzie rzucił ex. Wiecznie nie wiedział co ma zrobic, byc z nią czy nie. Dała mu kopa na do wiedzenia i tyle. STRATA CZASU, Uciekaj póki możesz, bo jak sie potem okazało on swoje zdrady też miał na koncie, co świadczy chociażby "związek" z moja przyjaciółką. Także asta lavista, niech szuka naiwnej gdzie indziej i jej marnuje czas.

Wiem że z nią ma kontakt więcej nie potrzebuje. Niech spada już mu to napisałam w niedzielę.na spotkanie ze mną niech nie liczy. Nie ma nic co by zmieniło u mnie zdanie co do niego, szkoda mi czasu żeby mu odpisać i do tego się wkurzać jednocześnie. Za dużo nerwów mi zepsuł. Trochę inna sytuacja u Twojej przyjaciółki ale możliwe że z jego strony też tak jest. Żal człowieka. Miał szansę to ...olił. Niech teraz się dyma ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×