muszesiewyzalic 2 Napisano Kwiecień 13, 2021 Cześć, przyszłam się tu tylko wyżalić i zapraszam do narzekania. Mam 25 lat, kilka zębów leczonych kanałowo i kolejny czeka, bo czuję, że coraz bardziej boli. Pytanie w takim razie dlaczego nie dbam o zęby i do tego dopuszczam? Otóż stosuję się do wszystkich zaleceń dentystów, ale po prostu nie stać mnie na nic lepszego - o tym, że muszę iść do dentysty wiem od dawna, jednak z kilku względów niezależnych ode mnie, przez ostatnie pół roku nie byłam objęta żadnym ubezpieczeniem i publicznie iść nie mogłam. Wcześniej chodziłam dość często, ale mam więcej do zrobienia niż czasu i pieniędzy. Mam niestety stłoczone zęby, które bardzo chciałabym wyprostować, ale mnie nie stać. To że są stłoczone podobno wpływa na to, że pomimo czyszczenia ich ... domestosem, i tak się psują. Normalnie ryczeć mi się chce, bo jak w końcu dostałam pracę po tym całym okresie bezrobocia, to zamiast w końcu przestać być dusigroszem, będę musiała wydać kilka tysięcy na leczenie ...ych zębów. I żeby to była jedna sprawa, ale powiedzcie mi kiedy mam znaleźć czas na dentystę pracując od 8 do 16, razem z dojazdem nie ma mnie w domu od 6:50 do 18. Kiedy ja mam jeść, spać i myśleć o tym, żeby mi się chciało ... z wyra zedrzeć, teraz to czasowo nie mam szans na publiczną opiekę, nie obowiązuje mnie jeszcze urlop ani nic. Wszystkie samotne, pracujące matki - podziwiam Was za to, że jesteście w stanie wycisnąć 48 h z 24 h. Chyba się nigdy nie zdecyduję na dzieci jeśli to ma tak wyglądać. Autentycznie, zęby wprowadzają mnie w nastrój, w którym mam ochotę po prostu umrzeć, żeby nie mieć tego kłopotu. To jak ja sobie z większymi w życiu poradzę? Czas umierać. Elo nara. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach