Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
viara

Pornografia, fotomodelki, kłamstwa męża

Polecane posty

Moje życie się bardzo skomplikowało i nie wiem co robić.

Ja i mój partner mamy po 24 lata. Jesteśmy ze sobą ponad 6 lat, od 2 lat małżeństwem. Na początku kwietnia mieliśmy duży kryzys. Odkryłam, że mój mąż realizuje swoje potrzeby seksualne onanizując się w tajemnicy przede mną w łazience. Od jakiegoś czasu intuicja podpowiadała, ze coś jest nie tak. Mieliśmy jasne ustalenia już od samego początku naszego związku, że z potrzebami będziemy się zwracać do siebie. Byłam w szoku jak to odkryłam i usiłowałam dociec dlaczego, skoro jestem na wyciągnięcie ręki i może to zrobić ze mną. On się zapierał na początku i kłamał w żywe oczy, ze nic nie robi, ale miałam dowody. Wyprowadziłam się na tydzień z domu, żeby to sobie przemyśleć i nim wstrząsnąć. On prosił o powrót, starał się, twierdził, że nie może sobie spojrzeć w twarz i umówił nas na wizytę u terapeuty dla par. Ucieszyłam się, ze jest gotów przed obca osoba rozmawiać o problemie, żeby ratować związek. Ogólnie terapia za dużo nie wniosła, pani nie była seksuologiem ale ustaliliśmy, ze w sumie to oboje jesteśmy zadowoleni z tego, co robimy w łóżku, on powiedział ze masturbował się z nudów i sporadycznie oglądał zdjęcia nagich kobiet i tyle. Nie potrafil tego głębiej wytłumaczyć, ale może z tym skończyć, nie jest uzależniony. Terapeutka uznała, ze oboje jesteśmy dojrzali w tym związku, ze dużo rzeczy funkcjonuje jak widać  i jeżeli pokonamy ten kryzys to możemy być po tym tylko silniejsi. Ona tez zaznaczała ze masturbacja i porno jest w umiarze ok, ale niekoniecznie jak partnerka jest tuż obok a ktoś się ukrywa i nie inicjuje zbliżeń. Tylko ze tu chodziło o nasze prywatne ustalenia ze pozostajemy sobie wierni. I powiedziała coś w stylu ze mąż ma w pewnym sensie egoistyczne podejście do seksu i bardzo się skupia na wizualizacji i estetyce i ze to może być u nas problem, bo jako kobieta z krwi i kości nie mogę być 24h zrobiona. Ze to pochodzi właśnie z porno w okresie dojrzewania i ze to zły znak ze ja na przykład nie mogę mieć czasem nieogolonych nóg albo strefy intymnej czy coś w tym stylu w czasie seksu. Ja wiem ze dla męża otoczka jest ważna i dbam o to - robię makijaż, ubieram bieliznę, próbuje nowych rzeczy. Chciał anal, spróbowałam pare razy, pracowaliśmy nad tym, teraz chwilowo nie mogę. No i on twierdził generalnie, że nie oglądał filmów porno, tylko gdy był nastolatkiem. Powiedziałam co czuje w związku z tym co robi, ze nadużył mojego zaufania, okłamał mnie w żywe oczy, walił czasem konia gdy ja drzemałam i cała ta sprawa mnie boli. Zapytałam go jakie aktualizacje musimy wprowadzić w naszych zasadach, żeby osiągnąć kompromis. On zaproponował,  byśmy pozostali przy dawnych zasadach czyli zero masturbacji w domu, chyba ze jest w delegacji, zero nagich zdjęć, ale powiedział ze jest chętny na seks ze mną przez telefon. Stwierdził, ze to nie jest mu tak ważne i potrzebne jak ja i nasz związek, ze się tego brzydzi, ze nie wyobraża sobie beze mnie życia, ze tamto nas od siebie oddala. Po terapii przeżyliśmy drugi miesiąc miodowy, dużo seksu, koronek, widziałam, ze się stara. Minął miesiąc, może trochę więcej i pojawiły się u mnie złe przeczucia. Zamykał się w łazience na długo z telefonem kilka razy dziennie, szczególnie rano przesiadywał tam z 30-40 minut gdzie kiedyś jego toaleta to było 5 minut maksymalnie i założył hasło na telefon. Podpytałam go któregoś dnia czy moja intuicja mnie nie zawodzi i czy wciąż coś przede mną ukrywa, prosiłam, żeby się zastanowił i wyszłam na spacer. Gdy wróciłam na podłodze ustawione były świeczki a on zarzekał się, ze od terapii nic nie robi, jest wobec mnie w porządku, a ja na wszelki wypadek dopytałam czy chce jednak mi coś powiedzieć i ze jeśli on coś robi to niech mi to szczerze powie i da mi przyzwolenie na robienie tego samego (pokazałam mu kupiony wibrator), nie za plecami. Ze rozumiem jeśli to jest trudne, ale jestem dumna, ze daje radę. Powiedział mi w oczy, ze nie chce nic zmieniać. W ostatnim czasie okazało się, ze jestem w ciąży, to już zaraz 8 tydzień. Jestem załamana, bo nie było to planowane i po tym kryzysie jeszcze się nie otrząsnęłam, poza tym moje studia, sytuacja finansowa, ogólnie nie za ciekawie, ale zdecydowaliśmy się, że urodzę to dziecko. To znaczy zawsze chcieliśmy mieć dzieci, ale później. Teraz boje się niesamowicie, ze to nie jest odpowiedni moment i może tez nieodpowiedni partner. Ostatnio przez głos intuicji, ale tez ze strachu o przyszłość naszej już zaraz 3-osobowej rodziny postanowiłam jakoś sprawdzić, czy mnie nie oszukuje. Wiem, ze to nie jest wzorowe zachowanie, ale byłam sparaliżowana przeczuciami głównie przez ten telefon i bo go odkłada często jak wchodzę do pokoju. Do telefonu nie mogę zajrzeć bo jest strzeżony hasłem, ale udało mi się przez jego skrzynkę pocztową dotrzeć do informacji o jego mailach i przeglądanych w Google stronach. W mailach było dużo wiadomości ze stron randkowych przeznaczonych do uprawiana seksu. To były wiadomości od jakiegoś operatora newslettera ale zawierały zdjęcia kobiet, które się w nich przedstawiały i zwracały po imieniu. Być może zalogował się na jakiejś stronie z grami albo pornolami i stad te wiadomości spam, bo od tego samego operatora przychodziły wiadomości o loteriach, grach itd. Przychodzily regularnie. Od razu je usuwał, ale zapomniał o koszu i dotarłam do nich. Jakoś ja mam 4 skrzynki pocztowe i na żadna mi nie przychodzi coś podobnego. To mnie na serio zaniepokoiło, wiec weszłam w historię przeglądania przez chmurę, gdzie mogłam podpatrzeć tylko niektóre informacje i tylko z ostatnich dni. Nie wiem co było przed, ale już na drugi dzień od naszej rozmowy przy świeczkach, gdzie zapierał się, ze wszystko jest fantastycznie, napalał się w necie na jakaś hiszpańska fitnessmodelkę wyszukując jej Instagram i profil YouTube. Kolejnego dnia zaplanowaliśmy spacer, zawiózł mnie w bardzo ładne miejsce i było miło. Co się okazało? Zrobiła wrażenie dziewczyna, bo 10 minut przed wyjściem z domu oglądał 2 minutowy filmik na sedesie z ta modelka która stoi w seksownej przezroczystej bieliźnie i po prostu się wygina. Raczej sobie zwalił do tego, bo w nocy chciałam mu zrobić przyjemność i poczułam w buzi bardzo mało spermy. Strasznie mnie to boli. Żeby nie było, ja często się przebieram do łóżka. Płakać już nawet nie umiem przez to, takie targają mną emocje. Następnie mieliśmy pierwsza wizytę u ginekologa, pierwsze USG, zwolnił się z pracy i był tam ze mną. Nawet mi powiedział po, ze pieknie wyglądam i na krześle ginekologicznym i w ciąży to podniecający widok i nabrał na mnie ochoty. Jak wrócił po pracy do domu już nie było tej ochoty widać, ale ja i tak zainicjowałam seks. Po przeglądnięciu ostatnio przeglądarki okazało się, że tuż po seksie lub przed wpadł przez przypadek na nowy okaz westchnień niemiecka fotomodelke i przegląda jej społecznościowe profile namiętnie od kilku dni, nawet podczas pracy. Oprócz tego siedząc rano na toalecie wpisywal w wyszukiwarkę „hot milf tits”. Dziewczyny które ogląda są perfekcyjne bez dwóch zdań, pozują w samej bieliźnie zawsze, ale widać wszystko i maja po prostu apetyczne ciała, duże jędrne piersi i wyglądają jak połączenie gwiazdki porno i victorias sekret, zarabiają ciałem i inwestują w nie, to widać. Zdjęcia wyretuszowane i ustawione. Ja nie będę tak przecież wyglądać mimo ze jestem młoda, szczupła, ładnie umalowana i modnie ubrana. To niemożliwe. Nie narzekałam nigdy na brak powodzenia, ale jestem wciąż naturalną zwykła dziewczyna.  Ale on nie odróżnia co jest realne na zdjęciach i podziwia te panie i kolekcjonuje. Włącza filmiki na YouTube nawet niezwiązane bezpośrednio z tematyka seksu, jeśli tylko jakaś atrakcyjna kobieta w bieliźnie pojawi się na miniaturce. On nie umie się opanować? Jezus, jak mnie to boli. Tym bardziej, ze jestem w ciąży i boje się, ze będę przez to wkrótce mniej atrakcyjna a wszystko jeszcze się nasili. Teraz jestem atrakcyjna młoda kobietą, ale nie oszukujmy się w niczym nie przypominam tych lasek ze zdjęć. Do tego moje piersi są bardzo małe 2/10 tego co noszą te modelki. Widzę po tym czego szuka, ze duże piersi go mega podniecają, krągłości, idealna opalona skóra i mimo ze go o to sto razy pytałam i tez rozmawialiśmy o operacji to zaprzecza. On powiedział, ze jak chce to mogę zrobić, ale jemu to niepotrzebne, bo ważniejszy tyłek i tak dalej, i tak dalej. Ze wszystko musi pasować do sylwetki. Ogólnie często mi robi komplementy, pomaga w domu i nie mam na co narzekać. Ale te zdjęcia i jego ukrywanie i te gole cycki tak źle wpływają na nasz związek. Okłamuje mnie, ciagle zapewniając, nawet niepytany, ze nic nie robi i nie muszę się martwić. Wiem, ze to podle, ze go sprawdzam, ale ciesze się, ze odkryłam nieszczerość męża poraz kolejny. Nie wiem co myslec teraz o nim. Nabrałam tak negatywnych odczuć w stosunku do niego, ze nie umiem sobie z tym poradzić. Staram się zachowywać normalnie, sa momenty ze widzę jego miłość w oczach, a czasem robi bardzo dziwny wyraz twarzy, ma puste oczy i jak pytam co jest, twierdzi, ze nic, ze nic sobie nie myśli teraz. Jak teraz mu o tym powiem co odkryłam będzie się krył jeszcze bardziej, a tego nie chcę, bo muszę wiedzieć na czym stoję. Jestem załamana. Mam wrażenie, że on ma kolekcje zdjęć na telefonie i stąd to hasło. Regularnie przegląda galerię, co mogłam zobaczyć, tylko nie wiem co tam jest. Czuję, że chcę po prostu odejść, a potem myślę o wszystkich dobrych rzeczach i jestem w tych decyzjach zagubiona. Myślę, ze mu się znudziłam, jestem obiektywnie atrakcyjna, pociagam go, ale nie jestem tym spełnieniem marzeń i snów, tą fotomodelką z wyrzeźbionym ciałem i dużymi balonami i pupą. I zdradza mnie psychicznie w ten sposób. A może od tego już krok do normalnej zdrady? On nie ma chyba hamulców. Może ktoś taki mieć hamulce? Wiem, ze ja dużo bardziej będę w dupie po rozstaniu, zostanę z dzieckiem, bez perspektyw, bez studiów skończonych, w pieluchach, bez własnego dachu nad głową, pewnie gdzieś u rodziców za granicą, a on się szybciej otrząśnie i będzie prowadził niezmiennie swoje życie o podwójnych standardach z rzadkim kontaktem z dzieckiem. Ma tez inny charakter - on się wyliże, a u mnie skończy się depresją. Myślę, żeby go jeszcze obserwować, ale myślę naprawdę o rozstaniu. Ja jestem chyba staroświecka i wyznaje inne wartości niż są promowane w dzisiejszym świecie. Nie napalam się tez na obcych umięśnionych mężczyzn, nie mam potrzeby masturbacji. Zależy mi na spojrzeniach mężczyzn, ale nic poza tym. Mój ojciec zdradzał mamę i oglądał w ukryciu pornole i mam uraz również przez to. 

Proszę osoby o opinie i wypowiedzenie się, bardzo wdzięczna byłabym za zdanie osób, które są bardziej doświadczone lub już cos takiego przeżyły. I nie wmawiajcie mi ze to wszystko jest okej, jeżeli tego sami nie przerobiliscie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×