Jak znależliście pracę?

Jeśli o mnie chodzi tylko jedną znalazłam przez ogłoszenia, a pozostałe przez znajomych. Były też 2 staże przez UP po studiach. Myślę, że gdybym szukała pracy wyłącznie przez ogłoszenia byłabym długotrwale bezrobotna. Na rozmowy byłam zapraszana, ale jak można się domyśleć na jedno miejsce było 15-20 kandydatów. Próbowałam aplikować na niższe stanowiska na tzw. przeczekanie to zwykle nikt nie odpowiadał. Jak to było w Waszym przypadku?

aplikować do skutku, odrzucą to jeszcze raz, liczy się zaparcie i nie ustępliwość gdy odrzucą, to jedyna przydatna rada

Niecały rok Temu rozpoczęłam własny biznes. W branży zdrowia. Miałam dość takiego traktowania przez potencjalnych pracodawców. Po studiach zaszłam w jedna ciąże potem w druga i tak oto jako 30 latka bez doświadczenia przestałam istniec Na rynku pracy. Teraz jestem sama sobie sterem i okrętem, maM czas dla siebie, dla rodziny i dla znajomych. A wkład włożony w prace zgadza się z wynagrodzeniem. Jeśli w takiej beznadziejnej sytuacji jak byłam ja to zapraszam Cię na moj fanpage na fb: Nature’s Sunshine Agnieszka Boruch 

Dnia 9.06.2021 o 20:21, anati30 napisał:

Jeśli o mnie chodzi tylko jedną znalazłam przez ogłoszenia, a pozostałe przez znajomych. Były też 2 staże przez UP po studiach. Myślę, że gdybym szukała pracy wyłącznie przez ogłoszenia byłabym długotrwale bezrobotna. Na rozmowy byłam zapraszana, ale jak można się domyśleć na jedno miejsce było 15-20 kandydatów. Próbowałam aplikować na niższe stanowiska na tzw. przeczekanie to zwykle nikt nie odpowiadał. Jak to było w Waszym przypadku?

Pracodawca sam mnie znalazł.

Szukałam przez Internet- portal olx. Jest wiele ofert w których nie wymagają doświadczenia i biorą zaraz. 

Hej, ja właśnie w tej chwili jestem na etapie szukania pracy. Słyszałam, że są szkolenia dla bezrobotnych , takie kursy online z certyfikatem. Znacie jakieś centrum szkoleń, albo stronę internetową, która się czymś takim zajmuje?

A u mnie to była historia!

Zawsze chciałam uczyć, ale w szkole nie było zapotrzebowania na przedmiot, którego mogłabym uczyć i zaczęłam dawać korki, zeby cokolwiek. Ale okazało się, że wsiąkłam. Potem pojawiła się szansa na pracę w szkole, ale wtedy to ja już nie byłam zainteresowana, bo korki znaczenie bardziej się opłacały. Założyłam nawet działalność - z tego naprawdę można wyżyć. I - jakby kto pytał - wcale nie trzeba mieć doktoratu

Jakbyś była zainteresowana, jak można to zrobić szybciej (no, bo teraz to jestem już mądrzejsza;) ) i w krótkim czasie naprawdę fajnie zarabiać, to napisz na priv. Oczywiście nie ma co oczekiwać kokosów od pierwszego dnia, ale działasz na własnych warunkach.

Jeden staż przez UP, prace dorywcze przez rodzinę. Przez ogłoszenia nie przechodzę rozmów lub nie ma odpowiedzi. Chodząc osobiście składając CV mówią , że nie potrzebują.