‚Brak’ antykoncepcji

Hej. Zastanawia mnie czy są tu osoby które nie stosują żadnej antykoncepcji? A w zasadzie czy po prostu maja doświadczenie ze stosunkiem przerywanym. Oczywiście ze stałym partnerem.

Od 7 lat właśnie tak ‚zabezpieczamy’ się z moim. I działa o tyle, ze nie wpadliśmy, a czasem nachodzą mnie myśli ze może po prostu nie możemy mieć dzieci.

Wiem, ze można to sprawdzic ale nie dręczy mnie to aż tak. Zastanawiam się po prostu czy ktoś ma takie doświadczenie i mógłby się nim podzielić. Do lekarzy mam podejscie chyba trochę inne niż większość ludzi bo do nich nie chodzę, u ginekologa nigdy nie byłam i nie mam zamiaru w najbliższej przyszłości.

Podsumowując - czy stosowaliscie stosunek przerywany i jakie macie z tym doświadczenia?

Pomyśl o pójściu do ginekologa i zrobieniu cytologii, bo na raka szyjki macicy chorują i umierają także młode kobiety, nawet dwudziestokilkulatki. 

10 godzin temu, Kliop napisał:

Pomyśl o pójściu do ginekologa i zrobieniu cytologii, bo na raka szyjki macicy chorują i umierają także młode kobiety, nawet dwudziestokilkulatki. 

Wiem, ale jak już wspomniałam mam trochę niecodzienne podejscie do lekarzy. Nie wiem z czego to wynika, ale po prostu do nich nie chodzę - liczę się z tym, ze czasem może to słono kosztować, ale jakoś nie przejmuje się swoim zdrowiem 

no przez parę lat też stosunek przerywany i nic, dopiero przy pełnym stosunku doszło do zapłodnienia. Przecież skoro facet nie kończy w tobie to są naprawde niewielkie szanse by doszło do zapłodnienia. Zawsze możecie postawić na mechaniczną ochronę, ja mam teraz diafragmę caya i jestem zadowolona albo jeśli chcecie dziecka to pełne stosunki i tyle. A do ginekologa to koniecznie trzeba chodzić i się badać

Moja znajoma stosuję tą metodę  od kilku lat. Żadnej wpadki, a poczęcie dziecka dokładnie zaplanowali i wypaliło.