Oddałam lancuszek do jubilera a oddali mi inny

Wczoraj zaniosłam lancuszek do naprawy do jubilera dziś już chłopak go odebrał i zauważyłam że jest zupełnie inny pomylili się i dali nie mój. Zadzwoniłam tam i Pani powiedziała że nie ma mowy o pomyłce. W poniedziałek mam tam podjechać osobiście. Nie wierzę juz w to że go odzyskam a dostałam go od mamy.Napewno będą chcieli mi wcisnąć ten i robić ze mnie wariatkę ze to mój jak przecież wiem co nosilam na szyji. A przyjąć go na pewno nie przyjmę. Co radzicie w takiej sytuacji może żądać żeby mi oddali kasę za niego ale przecież dadzą marne grosze zapewne.. 

7 minut temu, Polxia napisał:

Wczoraj zaniosłam lancuszek do naprawy do jubilera dziś już chłopak go odebrał i zauważyłam że jest zupełnie inny pomylili się i dali nie mój. Zadzwoniłam tam i Pani powiedziała że nie ma mowy o pomyłce. W poniedziałek mam tam podjechać osobiście. Nie wierzę juz w to że go odzyskam a dostałam go od mamy.Napewno będą chcieli mi wcisnąć ten i robić ze mnie wariatkę ze to mój jak przecież wiem co nosilam na szyji. A przyjąć go na pewno nie przyjmę. Co radzicie w takiej sytuacji może żądać żeby mi oddali kasę za niego ale przecież dadzą marne grosze zapewne.. 

Słowo przeciw słowu. Znacznie się różni? Masz jakieś zdjęcie?

Ja liczyłabym na rekompensatę pieniężną, no i szczerze mówiąc mam w zwyczaju pisać opinie o takich firmach. Dzięki temu ktoś sobie oszczędzi przygód

Różni się, ja od razu zobaczyłam różnice jak go wyjęłam z pudełka. Nawet mamuśka zobaczyła ze jest inny. A poza tym nawet nie chce nosić czyjegoś łańcuszka. Pokazałam nawet swoje zdjęcie z łańcuszkiem  tej kobiecie to stwierdziła że to ten sam co mi dali...  A nawet nie mam pewności czy ten co mi dali to nie jakas podróba