Infekcja intymna w ciąży

Dwa tygodnie temu byłam u gina. Powiedziałam że czuje lekkie pieczenie i stwierdził że zaczyna się jakaś infekcja ale nic nie może mi dać i mam brać jedynie lacto vaginal. Czuje że mi się pogorszyło. Naczytałam się w necie że nieleczona infekcja jest niebezpieczna dla dziecka a ona mówi że nic nie może podać . Teraz jestem kłębkiem nerwów czy coś się złego nie stało. Wizytę mam we wtorek. Czy któras z Was borykała się z tym problemem? Co Wam lekarz zalecił?

Jestem w 10 tygodniu ciąży

Myślę że powinnaś się jak najszybciej skontaktować ze swoim lekarzem prowadzącym , gdyż infekcja w ciąży może faktycznie źle wpłynąć na jej rozwój. Staraj się nie denerwować i nie martwić. Wiem że to trudne ale czytanie i nakręcanie się nic ci w tym nie pomoże. Musisz działać jak najszybciej . Im szybciej zareagujesz tym lepiej dla was oboje . Wiem że jest weekend ale może spróbuj jechać na pogotowie , powiedz o swojej sytuacji albo może ją lekko podkręć żeby się tobą zainteresowali . Życzę szczęśliwego rozwiązania . 

Mi na infekcje w ciąży ginekolog zapisał normalnie jakieś globulki, niestety nie pamiętam nazwy i tantum rosa do podmywania. Jak nie możesz się skontaktować z lekarzem może zapytaj w aptece czy mogą ci coś polecić. Niestety niektórzy lekarze nie tylko ginekolodzy uważają ze kobiecie w ciąży wszystko szkodzi i nic nie można stosować. 

Ja na początku ciąży ciągle miałam infekcje. Doraźnie to globułki lactovaginal, maść  clotrimazolum, tamtum rosa do podmywania i doustnie jakiś probiotyk np. lacibios femina powinno ulżyć ale bez leków na receptę samo nie przejdzie ja miałam Macmiror, Pimafucin są jeszcze globułki Clotrimazolum to takie najpopularniejsze. Nie denerwuj się na zapas nic ci nie bedzię, żeby mieć komplikacje od nieleczonej infekcji to trzeba grubo zaniedbać.