Czy kosmetyki z kwasami przypominają w zaletach peelingi

Czy kosmetyki z kwasami przypominają w zaletach peelingi, czy możecie mi zdradzić, czego na co dzień używacie? Szukam inspiracji, bo wymieniam raz na jakiś czas marki, z których korzystam. Proszę dajcie jakieś propozycje wszystkie chętnie przeanalizuję.

To wszystko zależy od stężenia tych kwasów w kosmetyku. Czasami są tak małe procenty ze nawet nie zauważysz różnicy… Ja używam kilka razy w tygodniu peelingu  AHA/BHA 30+2% i mam bardzo gładka skore. 
 

Używam boostera ze śluzem ślimaka e-naturalne.pl/pl/p/Lynia-Booster-ze-sluzem-slimaka/1259, ale też kosmetyków Lynia z serii kwasowej, bo przypominają taki naturalny peeling. Akurat mam cerę mieszaną, dużo syfków mi się pojawia w okolicy nosa, na czole czasami. A akurat ten booster mi dobrze zadziałał na ten obszary. Smaruję się na noc często, wstaję i skóra zupełnie inaczej się zachowuje. A już nie wspominam o ładnym zapachu.

Dnia 8.11.2021 o 13:38, Markiewicz napisał:

Czy kosmetyki z kwasami przypominają w zaletach peelingi, czy możecie mi zdradzić, czego na co dzień używacie? Szukam inspiracji, bo wymieniam raz na jakiś czas marki, z których korzystam. Proszę dajcie jakieś propozycje wszystkie chętnie przeanalizuję.

Na co dzień. Peelingi są nie wskazane. Raz w tygodniu. Zależy od rodzaju cery. 

Revlon - AHA + BHA.

to zalezy o jakich kwasach mówisz, kwas hialuronowy w kremach na zmarszczki raczej nie zadziala jak peeling

Zarówno peelingi jak i kwasy nakłada się co jakiś czas... co tydzień lub rzadziej (kwasy w serii kilku zabiegów, peelingi regularnie na stałe jeśli oczywiście ktoś chcę bo nie ma przymusu)

Teraz używam kwasu ferulowego i widzę, że działa delikatnie złuszczająco (40% i pH 1,9) widziałam też mieszankę różnych kwasów m.in. laktobionowego i tam stężenie jest dość niskie pH 1,4 więc trzeba bardziej uważać... z peelingami nie ma tego ryzyka 

* pH 1,4 stężenie 40% (sprawdziłam, zresztą to mało istotne)

Co do peelingu miałam na myśli jakiś enzymatyczny lub kawitacyjny...

Jeżeli kwasy to tylko u kosmetyczki. 

Mogę Ci na to odpowiedzieć, bo używam na codzień kremów normalizujacych z kwasami. Ja mam skórę mieszaną ze skłonnością do wyprysków, nie jestem nastolatką. Przy codziennym stosowaniu cera jest ładniejsza, żadko wyskakują "niespodzianki". 

Krem z kwasami nie zastąpi peelingu, bo martwe komórki są zrzucane i trzeba się ich pozbyć, najlepiej zrobić drobnoziarnisty raz w tygodniu. Jeśli komuś zależy na usunieciu drobnych zmarszczek, to krem nie wystarczy. W zależności od rodzaju kwasu i stężenia dociera się do innej warstwy naskórka, w kremach stężenie jest niskie... 

Co do peelingu kawitacyjnego to tego efektu też nie uzyskasz kremem, bo podczas zabiegu zamykają sie pory i wymiatana jest ich zawartość (po kilku dniach oczywiście znów widać pory itp).

Ciekawe przemyślenia.