Ona_23459 0 Napisano Grudzień 19, 2021 Pisze tutaj bo widzę ze czasami można trafić fajne dziewczyny co trochę podpowiedzą. Sprawy sercowe. Kilka miesięcy temu poznałam mężczyznę 33l. Gotowy do związku, chęć rodziny, dziecka, podchodzi do życia poważnie, chce ze mną być, zaczynamy się spotykać jest fajnie. Ja na początku trzymam mocno dystans bo już serce mocno kiedyś oberwało. Ale z czasem się zako...e. On na początku jak miód, wszystko się pyta chce wiedzieć każdy szczegół itp. Im nasza relacja idzie dalej on nie wiem jak to napisać zmienia się? Czy pokazuje prawdziwa twarz ? Nie wiem. Cały czas mówi o ślubie o dziecku ale wiekszosc czasu spędza z kolegami, szczególnie wieczory i weekendy, jest bardzo towarzyski mówi musi się widywać z ludźmi, są kłótnie ale nie wiele dają. Z jednej strony, dzwoni codziennie ale związek to prawdziwy roller coaster uczuciowy, są tygodnie ze chce się widywać codziennie i wszystko jest pięknie a następne tygodnie nie widzimy się nawet raz, wcale nie jest jakiś strasznie zajęty. Czuje się jak w pudełku z którego się wkłada i wyjmuje jak coś jest potrzebne. Z jednej strony mówi swojej mamie ze będę jego żona, przedstawia mnie wszystkim kolegom i mówi ze będę jego przyszła żona z cała powaga i rozmawiamy dużo o przyszłości, a w następnym tygodniu „nie ma czasu „ nawet na dłuższa rozmowę przez telefon. I za chwile znowu tydzień miłości. Istne wariactwo i ból straszny. Kompletnie nie wiem co myśleć. W tym tygodniu poniedziałek i wtorek był ok, od czwartku przestał się odzywać. Nie odbierał, wczoraj zadzwonił na chwile po czym napisałam mu ze z nami koniec, ale nawet nie odpisał. Rozerwane serce. Ja tez mam swoje za skóra, mam czasem trudny charakter, często zastanawiałam się czy coś złe powiedziałam i czasami rzeczywiście tak było, potem go sama przepraszalam. On się poprostu bawił ? Czy nie jest mnie pewny, nie wiem już co myśleć, czasami mysle ze to ja zawaliłam bo nie zawsze byłam ok, ale jeśli ktoś chce z Tobą być to się rozmawia chyba ? Co myślicie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2038 Napisano Grudzień 19, 2021 (edytowany) Żeby móc w pełni ocenić sytuację potrzebna jest tu wypowiedź drugiej strony... taka konfrontacja... A tak to znamy tylko Twój punkt myślenia który nie jest obiektywna opinią... czyli możesz go źle oceniać przez pryzmat swoich emocji które czasem biorą górę nad trzeźwym spojrzeniem na sprawę... Sorki, ale nie pomogę : ) Edytowano Grudzień 19, 2021 przez marawstala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2038 Napisano Grudzień 19, 2021 Co najwyżej można tu pomarudzic jaki to jest beznadziejny, ale tak naprawdę nic to nie wniesie do sprawy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach