Farbowanie włosów na rudy

Hej 

Kilka dni temu pomalowałam moje już farbowane na chłodny brąz włosy Olią 7.40. Naturalnie moje włosy są koloru ciemnego blondu. Miesiąc temu pomalowałam je farbą chłodny brąz z Joanny i były dość ciemne. Ostatnio zamarzył mi się ciemny rudy, dlatego zdecydowałam się na olię, słysząc o niej pozytywne opinie. Kolor wyszedł naprawdę ładny, jednak moje odrosty są zbyt jasne, niczym marchewka.

Moje pytanie jest też takie - nie jestem pewna czy widzę się w tym kolorze. Słyszałam że rudy szybko się wypłukuje ale jednocześnie ciężko z niego zejść. Nie mam ani pieniędzy ani dobrych fryzjerów w okolicy aby się do takowego udać. Włosy rozjaśniałam 4 razy, przyciemniałam 2, wszystko robione w domu, są w bardzo dobrym stanie pomimo tego co ze mną przeszły. Zastanawiam się nad ponownym rozjaśnianiem włosów, jednak boje się że odrosty wyjdą zbyt jasne a nie chciałabym ryzykować plam na włosach przez próbę omijania odrostów. Zależałoby mi na uzyskaniu zimnego odcieniu blondu. Czy powinnam poczekać aż mój rudy się wypłucze, czy od razu rozjaśnić i próbować stonować rudy odcień? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi 

Trochę ryzykowny kolor co innego gdyby włosy były naturalne, pokryte rudością i chodziłoby o sam odrost w Twoim przypadku fajnie bo włosy nie są ciemne z natury... tak zgaduje bo też sama włosy farbuje, rudości też były i włosy zniszczyły więc nie polecam : ) pomijając fakt, że nie każdemu pasują... jeśli całość chcesz rozjaśnić to może wyjść niejednolicie bo obecnie takie też nie są... jak się zdecydujesz na jeden kolor to podczas kolejnych farbowan nakładaj farbę tylko na sam odrost by farba nie przyciemnila włosow które tego nie potrzebują poniżej odrostu no i dodatkowy plus bo nie będą niepotrzebnie niszczone chemią...

Ja miałam przygodę z rudym. Farbowałam przez rok i niestety potwierdzam szybko się spłukuje choć stosowałam maski do włosów które teoretycznie zawierały barwnik rudego aby odświeżyć kolor. 

Po roku zdecydowałam się na dekoloryzację. Żaden fryzjer nie chciał się podjąć bo mam kręcone włosy i nie chciałam ich stracić a poza tym każdy mówił że to proces i że kolor roku pasemkami będziemy schodzić do blond. 

Więc zakupiłam dekoloryzator po jednym okazało się, że potrzebuje drugi raz ściągnąć kolor później szybko farba w odcieniach ziemnych blond i bardzo jasnych. Wszystko to w ciągu dwóch dni. I udało się 

Kolejne dwa tygodnie codziennie olejowanie, maski regenerujące na włosach. Zaplanowałam sobie to na ferie więc chodząc cały czas w czapce miałam właściwie stale maskę na głowie. Później starałam się raz w tygodniu na 3h nakładać maski. Jestem obecnie rok po ściągnięciu koloru mam blond i nie straciłam skrętu.

Ja polecam olejowanie na noc - zawijasz szczelnie folią spożywczą i rano masz efekty. W dzień bym się nie zdecydowała na takie podczapkowe niespodzianki. Inna sprawdzona metoda to dres sauna z kapturem. Też się sprawdza i nie wybrudzisz poduszki.