Mam 32l. a oglądam się za 40tka i 50tka !

Ciągle z tym walczę ale też nie chce z drugiej strony. Mam na imię Mateusz, jestem z Pomorza. Mam rodzinę, kobietę, dziecko ... Niby wszystko gra na pierwszy rzut oka ale jeśli chodzi o mnie, tak w środku zupełnie pod względem zbliżenia z kobietą, poczucia jej zapachu, smaku i bliskości to nie pojętym jest ale wyłącznie zwracam uwagę na dojrzalsze kobiety. 

Interesuje mnie bardziej ich towarzystwo, lubię kobiety rzeczowe, konkretne ale też takie, które znają życie, mają do niego jak i siebie samych dystans, są sympatyczne i empatyczne jak ja, hehe ;) bliżej mi do 40tek i 50tek jak do rówieśniczek i młodszych co zupełnie jakoś mnie nie urabia i nie jestem typem z szablonu stary poszedł z młodszą hahaha ;)

Irytują mnie doskonałości, uwielbiam krągłości i podoba mi się, że tak wyrażę zwyczajnie kobietka, która ma trochę brzuszka, oponkę czy nie posiada sterczących piersi ale jest świadoma siebie jak i swojego ciała, akceptuje siebie a to wiele zmienia i taka kobieta w moich oczach jest atrakcyjniejsza niż szczuplutenka młoda siksa z włosami po sam tyłek, wyuzdana itd. Nie mój styl :)

Co za tym idzie moja kobieta twierdzi, że jestem obrzydliwy. Mówi również, że mam ...alac sobie do swoich starych kochanic ... Od 1,5 roku nie uprawialiśmy seksu ;/

Wiem również, że takie zachowania i upodobania mają swoje podłoże psychologiczne a wpływać mogą na to jakieś wydarzenia z przeszłości. Usiadłem, wspomnienia włączyłem i wiem, że jak bym wylał to co mam w głowie takiej kobiecie to od razu sama bez dyplomów stwierdziła by, że to miało na pewno jakiś wpływ i odcisnęło jakis ślad po sobie. 

Życie znam, oj i to ... całkiem nieźle :) raz na wozie, raz na noże

Rozmawiałem o tym z własną matka i jej koleżanka. Nie potrafiła na początku też zrozumieć ale na wieczór postawiłem ok. 2L Bourbonu na stole i zaczęliśmy rozmawiać we trójkę ... 

najlepiej zrozumiała mnie koleżanka ... 49 lat, znamy się bardzo dobrze bo to przyjaciółka rodziny, zawsze gdzieś się wpadało na siebie ale jak dojrzałem a ona mnie wysłuchała, porozmawiała ze mną co nie koniecznie pomogła słowem ale słuchała :) wiedziała jak się czuje. Mimo wszystko jakoś się razem zwachalismy w tym temacie. Ona mężatka, mówiła, że z jej starego pożytku i seksu też nie ma a ona sama nie chce szukać chłopa na boku kiedy tu jest taki miłośnik mojej kategorii, że nic tylko daliśmy się porwać temu i popchnęło nas aż do momentu, że staliśmy się kochankami. 

Uwielbiałem z nią gadać o ...ach jak i wesołych rzeczach , problemach , upijać się winem i kochac całą noc ! 

NAjgorsze jest to, że musiałem przerwać ta znajomość ponieważ mama bardzo się w...ila tym faktem ;/

NIE tym co robiliśmy ale tym, że nie wiedziała o tym nic i generalnie oklamalismy ja :(

Tęsknię za byciu blisko z taka dojrzała kobieta, nie jakąś pieprzona atencjuszka. Trudno o taka teraz, trzeba się chcieć poznać i mieć takie same zamiary, rozumie się wtedy najlepiej. Zaprzyjaźnić, zaufać sobie bo każdy pewnie sobie myśli kochankę mieć to znaleźć babę na boku i ja bzykać na okreta ... 

JA to widze inaczej, trzeba i do tego mieć oleju w głowie. Porywając się na kobietę wiem, że wszystko co z nią to z nią a życie prywatne to życie prywatne. Nie mam zamiaru ani pomagać ani popsuć, nie wchodzę do domu jak chałupa nie moja :)

Marzy mi się taka ... Apetyczna i sympatyczna, ciepła kobieta :)))))))

Macie też może jakiś pomysł jak podejść nie znajomą kobietę? Kiedy znam kogoś to nie pytam ale nie znajomą i nie zniechęcić przęde wszystkim a mamy takich asów teraz wszędzie o internecie nie wspominają, że ciężko przebić się przez uprzedzenia kobiet po styczności w większości przypadków z takimi autorami *atlasu ptaków* nasłuchałem się czasem gdzieś od takich babeczek na czacie i mówią, że obleśne typy . Napisz tylko "hej" a ten tam od razu benc orła cień, pikczers wysłany i ooooo normalnie nudesa otrzymujesz hahahahhaa ...

Jak uda się komuś to przeczytac będę na prawdę zszokowany ... Pozytywnie

Ciekaw jestem czy są kobiety tutaj, które poniekąd by zrozumiały co mnie chodzi po tej głowie chorej :(

Co by nie było i się nie działo, staram się i żyje dalej. W łeb sobie nie strzelę a jak pożyje to nóż, widelec i może się coś wydarzy

Jestem optymista także nie widzę ciemnych barw haha.