Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Po prostu M

Depresja- jak z nią żyć?

Polecane posty

Cześć. Szukam pomocy w internecie ponieważ nie mam do kogo się zwrócić. Odkąd wszystko mi się zwaliło na łeb jakoś sobie nie radzę z niczym. Na każdej płaszczyźnie życia. To mnie dobija. A myśl o tym ,że w ostatnim czasie odwróciła się ode mnie jedyna osoba na której mogłam polegać jest po prostu koszmarnie przykra. Czuję się po prostu sama na tym świecie kompletnie przez nikogo nie zrozumiana. Jakbym mówiła w innym języku. Szukam osoby , która moze jest w podobnej sytuacji i moglibyśmy razem się wyratować z tej pustki? Najśmieszniejsze jest to , że kiedyś sama marzyłam o byciu psychologiem , a sama go teraz potrzebuje. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Po prostu M napisał:

Najśmieszniejsze jest to , że kiedyś sama marzyłam o byciu psychologiem , a sama go teraz potrzebuje. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taak.. Dobrze byłoby pomóc w takiej sytuacji, ale nie znając problemu dokładnie nie da rady. To uczucie pustki można zmniejszyć/ wyjść z tego samopoczucia, ale potrzeba tu specjalisty, który wie jak to zrobić krok po kroku. 
czasem wydaje się człowiekowi, że nikt go nie rozumie i pewnie tak jest, bo każdy myśli inaczej. Tyle tylko, że my będąc w swojej pustce, nie możemy wiedzieć, nie widzimy tego, jak my nie rozumiemy tej drugiej osoby. Czasem wydaje się, ze ta osoba, która się odwróciła zrobiła to celowo. Najczęściej jej celem jest ucieczka od niezbyt komfortowej dla obu stron sytuacji. Czasem tak ktoś pokazuje:”Wiesz co, zrób ze sobą porządek, wtedy pogadamy, ale ja nie umiem/nie chce/ nie mogę ci w tym pomóc.” Modne jest stwierdzenie, że „pozwól jej/mu upaść, żeby sam zobaczył, jak nisko upadł, żeby sam się podniósł.” Nie sadze, żeby to było dobre rozwiązanie, nie wszystkie osoby są same w stanie uporać się z tym, czego oczekują od nich inni, bo inni nie widza, jak poważne może to być. 
Ale jednak najlepsza byłaby rozmowa z psychologiem. Fakt. Po to oni są. 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×