Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
ochroniarzzz

Jak odzyskać relacje z córką?

Polecane posty

Od 4 dni między mną a córka panuje krępująca cisza. Daga (imię zmienione) nie chcę rozmawiać ze mną ani nawet spojrzeć mi w oczy. Kilkakrotne już próbowałem przełamać na niewidzialny mur jaki nagle wyrósł między mną, ale to chyba tylko jeszcze bardziej pogarszało sprawę.

Pewnie myślicie, że pokłóciliśmy się albo coś w tym stylu. Otóż nie. Chodzi o zwykłą wizytę w przychodni lekarskiej. To miało być standardowe badanie kontrolne po zdjęciu gorsetu ortopedycznego. Żona cyklicznie wozi córkę na takie badania ale tym razem akurat się rozchorowała. Więc ja musiałem zawieźć Dagmarcię. Miało to wyglądać tak, że córcia wejdzie do gabinetu sama, do swojej pani doktor, a ja te 10 czy 15 minut przeczekam na krzesełku w poczekalni. Ale jak pech, to pech. Okazało się, że nasza rodzinna pani doktor ma.urlop. Sezon, wiadomo. Zamiast niej przyjmował inny lekarz. Niestety facet. Ten nawet nie chciał słyszeć o badaniu nieletniej dziewczynki bez obecności rodzica. Wręcz zostałem zaszantażowany, że albo wejdę do gabinetu razem z córką  albo badanie nie będzie, bo on  nie zamierza ryzykować reputacji zamykając się sam na sam z nagą pacjentką. Nie chciałem przesuwać terminu badania bo tu jednak chodzi o zdrowie więc zostałem. Na szczęście w gabinecie był parawan. Tam córka się rozebrała. I tu kolejna przykra niespodzianka bo zamiast samej góry czyli koszuli  i stanika córka usłyszała, że majtki też ma zdjąć. Szok. Daga oznajmiła, że nigdy tak nie miała u swojej pani doktor a konował na to, że on musi widzieć takze pośladki aby ocenić wadę postawy. Córka chyba wykonała polecenie bo doktor kazał jej za parawanem zrobić jakieś przysiady, skłony. A potem nagle mnie zawołał. Pan zobaczy jak opada jej biodro, zwrócił się do mnie i skinał bym podszedł. Zaniepokojony postąpiłem krok do przodu i zajrzałem za parawan. Nawet nie wyobrazacie sobie jaką czerwoną buzię miało moje dziecko stojąc przed nami dwoma zupełnie nagie.

Mija czwarty dzień od tego koszmarnego badania, a ja mam wrażenie, jakby ktoś zamienił mi córkę. Z dawnej roześmianej nastolatki nie zostało nic. Absolutnie nic. Jest teraz milcząca i unika mego wzroku o towarzystwie nie wspominając. Gdy próbuje zagadać, zazartować to po prostu odwraca się i znika za drzwiami. Nawet matka jej mówiła, że to przecież nie moja wina. Łudziliśmy się obydwoje, że córce w końcu przejdzie ten stan ale dni mijają i wcale nic nie przechodzi. Żona przebąkuje coś o psychologu ale ja teraz już nie ufam żadnym konowałom.  Wystarczy, że jeden zrobił jej traumę. Nie trzeba by drugi poprawiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mama powinna porozmawiać z córką, najlepiej jak wyjdą razem na spacer, lody, zakupy, kino, itp. 

To napewno nie będzie jednorazowa rozmowa. I potrzeba czasu. Nie wiem, jaki jest Wasz kontakt, bo to ma wielkie znaczenie.

Trzymam kciuki! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zależy w jakim jest wieku ta córka. Jak mniejsza taka i płaska to nie bardzo ma się jeszcze czego wstydzić. Jak starsza i rosły jej już ksztalty to faktycznie mogła czuć dyskomfort. Zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.08.2022 o 14:42, ochroniarzzz napisał:

Od 4 dni między mną a córka panuje krępująca cisza. Daga (imię zmienione) nie chcę rozmawiać ze mną ani nawet spojrzeć mi w oczy. Kilkakrotne już próbowałem przełamać na niewidzialny mur jaki nagle wyrósł między mną, ale to chyba tylko jeszcze bardziej pogarszało sprawę.

Pewnie myślicie, że pokłóciliśmy się albo coś w tym stylu. Otóż nie. Chodzi o zwykłą wizytę w przychodni lekarskiej. To miało być standardowe badanie kontrolne po zdjęciu gorsetu ortopedycznego. Żona cyklicznie wozi córkę na takie badania ale tym razem akurat się rozchorowała. Więc ja musiałem zawieźć Dagmarcię. Miało to wyglądać tak, że córcia wejdzie do gabinetu sama, do swojej pani doktor, a ja te 10 czy 15 minut przeczekam na krzesełku w poczekalni. Ale jak pech, to pech. Okazało się, że nasza rodzinna pani doktor ma.urlop. Sezon, wiadomo. Zamiast niej przyjmował inny lekarz. Niestety facet. Ten nawet nie chciał słyszeć o badaniu nieletniej dziewczynki bez obecności rodzica. Wręcz zostałem zaszantażowany, że albo wejdę do gabinetu razem z córką  albo badanie nie będzie, bo on  nie zamierza ryzykować reputacji zamykając się sam na sam z nagą pacjentką. Nie chciałem przesuwać terminu badania bo tu jednak chodzi o zdrowie więc zostałem. Na szczęście w gabinecie był parawan. Tam córka się rozebrała. I tu kolejna przykra niespodzianka bo zamiast samej góry czyli koszuli  i stanika córka usłyszała, że majtki też ma zdjąć. Szok. Daga oznajmiła, że nigdy tak nie miała u swojej pani doktor a konował na to, że on musi widzieć takze pośladki aby ocenić wadę postawy. Córka chyba wykonała polecenie bo doktor kazał jej za parawanem zrobić jakieś przysiady, skłony. A potem nagle mnie zawołał. Pan zobaczy jak opada jej biodro, zwrócił się do mnie i skinał bym podszedł. Zaniepokojony postąpiłem krok do przodu i zajrzałem za parawan. Nawet nie wyobrazacie sobie jaką czerwoną buzię miało moje dziecko stojąc przed nami dwoma zupełnie nagie.

Mija czwarty dzień od tego koszmarnego badania, a ja mam wrażenie, jakby ktoś zamienił mi córkę. Z dawnej roześmianej nastolatki nie zostało nic. Absolutnie nic. Jest teraz milcząca i unika mego wzroku o towarzystwie nie wspominając. Gdy próbuje zagadać, zazartować to po prostu odwraca się i znika za drzwiami. Nawet matka jej mówiła, że to przecież nie moja wina. Łudziliśmy się obydwoje, że córce w końcu przejdzie ten stan ale dni mijają i wcale nic nie przechodzi. Żona przebąkuje coś o psychologu ale ja teraz już nie ufam żadnym konowałom.  Wystarczy, że jeden zrobił jej traumę. Nie trzeba by drugi poprawiał

Przede wszystkim uświadom jej że to było badanie medyczne a nie żaden striptiz i że wasza uwaga była skupiona na biodrze a nie na jakiejś intymnej części

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×