Sehnsucht 0 Napisano Kwiecień 2, 2023 Witajcie Chciałem zapytać Was o Wasz stosunek do sugestii mężczyzny odnośnie Waszego wyglądu. Postaram się możliwie czytelnie nakreślić całe zagadnienie, by było nieco jaśniej. W moim poprzednim związku wiele rzeczy układało się różnie, natomiast gdy patrzę na to z perspektywy czasu myślę, że zaprzeczałem swoim zapatrywaniom/potrzebom (nie mylić z zachciankami), i co za tym idzie nie potrafiłem ich odpowiednio artykułować. A gdy już to zrobiłem, zrobiłem to w taki sposób że... lepiej nie mówić. Ale do rzeczy. Jedną z bardziej seksownych dla mnie części ciała kobiety jest jej brzuch. Nie chodzi o jakieś wielkie sportowe wyrzeźbienie, ale po prostu - zwykły, w miarę płaski, z grubsza tyle. Niestety, moja dziewczyna nie była posiadaczką takowego, co więcej, był to jej kompleks. Przy czym nie próbowała go w żaden sposób zniwelować, po prostu - narzekała, ale jak był tak był. Ja nigdy nie mówiłem jej o swoich upodobaniach obawiając się, że w ten sposób mogę ją zranić i będzie jej przykro, poza tym moim wiodącym przekonaniem było, iż w związku akceptuje się drugą osobę w całości, bez względu na wszystko - biorąc to pod uwagę, zwrócenie jej uwagi, a nawet przyznanie się przed samym sobą że coś mi się w Niej nie podoba, kompletnie nie wchodziło w grę. Drugim aspektem była kwestia szeroko pojętej kobiecości, której zdecydowanie mi u Niej brakowało. Wiecie, takie drobiazgi jak malowanie paznokci, chęć ubrania się w jakiś fajny sposób, potrzeba podobania się sobie i światu. Były to kwestie, które nie miały dla Niej niemal żadnego znaczenia, dla mnie na początku związku też nie, choć z czasem to się zmieniło. Zarówno w pierwszym jak i w drugim temacie nigdy nie próbowałem żadnych sugestii, aluzji, zawoalowań uznając, że brak wyjawienia moich prawdziwych intencji wprost byłby równoznaczny z kłamstwem. W związku z tym wszystkim, pytanie do Was - jak się na to wszystko zapatrujecie? Czy w związku można "oczekiwać" jakichś zmian drugiej strony w podanych przeze mnie aspektach? Czy nie jest to równoznaczne z tym, że powinno się odejść, jeżeli coś u drugiej połówki Ci nie pasuje? I w jaki sposób to "mierzyć"? Wybaczcie, może to głupie pytania, ale... trudno mi znaleźć na nie odpowiedzi. A męczy mnie to niebywale. Bo nie wiem, czy byłem egoistą skupionym na swoich potrzebach, czy jednak te potrzeby były czymś normalnym, tylko ja nie pozwoliłem sobie na ich realizację, w imię obrazu związku idealnego w którym wszystko wszystkim pasuje itd. Z góry bardzo proszę o szczere i niewyśmiewające odpowiedzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Salowa Poluje 38 Napisano Kwiecień 2, 2023 5 minut temu, crªzy napisał: no zgadnij... urobiony po lokcie i zajety ... Cieśnie nadgarstka dostanie 2 minuty temu, Szynszylka napisał: Zrobisz . Ale będzie to zawsze przebranie a nie sposób bycia . Dlatego wolę być sobą, bo cenie skromność. Tutaj chyba też media odgrywają zasadniczą rolę, bo fajnie pokazać się z zadbaną elegancką babeczką Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Salowa Poluje 38 Napisano Kwiecień 2, 2023 1 minutę temu, crªzy napisał: ze on sie artretyzmu nie boi;) w koncu to juz wiekowa persona, plotki glosza, ze to juz dziadek (tylko bez wnukow) Cicho Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach