Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kuletka

Dopadł nas kosmos uczuć

Polecane posty

Poznaliśmy się w maju i mnie od razu trafiło, od razu poczułam takie Ooooo...Oboje jesteśmy po 40, ale emocje są niczym u nastolatków, zawstydzenie, czas chyba zatacza koło... Ja mam męża, on jest sam, unikam go, ale te emocje wcale nie opadają...Poznaliśmy się na gruncie zawodowym, dziś znów się spotkaliśmy w pracy, na szczęście spotykamy się raz na kilka tygodni. Jak był blisko myślałam, że się na niego rzucę, nigdy przenigdy nie czułam takiego pociągu fizycznego do faceta. On też pożerał mnie wzrokiem. Fakt jest bardzo atrakcyjny. A on ma takie zakochane oczy, stęsknione, chyba długo był sam, ale to się po prostu czuje, że brak mu bliskości. Rozmawialiśmy krótko, ale wystarczyły spojrzenia i nic nie trzeba mówić... No czuje, że zwariowałam, ale to jest takie przyjemne, mega się zauroczyłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Doskonale wiem, że jakiś nawet przelotny romans może zniszczyć moje uważam, że dobre małżeństwo i że dzieci mnie znienawidzą. A mężczyzna, który teraz mnie totalne powalił może okazać się draniem przy bliższym poznaniu. 

Z drugiej strony ja nigdy nie przeżyłam choćby krótkich chwil z osobą, która czuję to samo do mnie co ja do niego. Gdzie ta chemia krąży wokół nas. Marzę żeby mnie przytulił abym mogła zasnąć w jego objęciach i obudzić się przy nim i zobaczyć zachwyt w jego oczach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Chochoł napisał:

Porywy szalonej macicy 

To zapewne też. 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, kuletka napisał:

Poznaliśmy się w maju i mnie od razu trafiło, od razu poczułam takie Ooooo...Oboje jesteśmy po 40, ale emocje są niczym u nastolatków, zawstydzenie, czas chyba zatacza koło... Ja mam męża, on jest sam, unikam go, ale te emocje wcale nie opadają...Poznaliśmy się na gruncie zawodowym, dziś znów się spotkaliśmy w pracy, na szczęście spotykamy się raz na kilka tygodni. Jak był blisko myślałam, że się na niego rzucę, nigdy przenigdy nie czułam takiego pociągu fizycznego do faceta. On też pożerał mnie wzrokiem. Fakt jest bardzo atrakcyjny. A on ma takie zakochane oczy, stęsknione, chyba długo był sam, ale to się po prostu czuje, że brak mu bliskości. Rozmawialiśmy krótko, ale wystarczyły spojrzenia i nic nie trzeba mówić... No czuje, że zwariowałam, ale to jest takie przyjemne, mega się zauroczyłam. 

I teraz wjeżdża na stół cała masa różności ! Oprócz owoców , ma się rozumieć! A więc! - wierność i uczciwość małżeńska, że cię nie opuszczę aż do śmierci, odpowiedzialność za rodzinę, obowiązkowość, dotrzymywanie słowa, bo po 2 stronie tego stołu jest chcica, pożądanie, kłamstwo, szulerstwo, brak chęci do utrzymania stałego związku, cynizm, dorabianie ideologi do swędzenia, na wprost stołu, jest niezrealizowanie w życiu codziennym, bo owszem jest dom i rodzina, ale jest nudno, nie ma porywów serca, nie ma pożądania, jest letnio i wieje... i jest tak, jakby beznadziejnie, chociaż może i napisałabys , ze swojej perspektywy,  że nie aż  tak źle. Historia stara jak góry i doliny, rzeki, jeziora, kosmos - gwiazdy i księżyce,  zachody i wschody słońca, a pośród tego Ty. To się zawsze zaczyna achem i ochem, a kończy się wygnaniem, rozchwianiem rodziny, jej rozbiciem, końcem braku zaufania, nerwami, poniżeniem, ublizaniem,  upodleniem,końcem miłości, wierności wobec męża i siebie,końcem  obietnic życia rodzinnego, bo nawet jeśli się nie wyda, to pozostanie coś na kształt kłamstwa wobec samej siebie, że się poległo, to kuszenie jak na pustyni, podsuwanie łakomych kąsków, " skorzystaj " a już cię mamy ! Nie bój się, idź za głosem w głowie, podszeptem, "zdradź siebie", ulegnij, zabaw się, bądź "sobą ", " każdy zdradza", " to tylko niewinna przygoda" " zacznij korzystać z życia" " on mnie rozumie " " przy tamtym  czuje motyle w brzuchu" " to dobra decyzja" Po drugiej stronie stołu zostaną zgliszcza. Zepsute małżeństwo. Nadszarpnięte zaufanie. Niesmak. Poczucie wykorzystania. Zawiedzionych nadziei. Żal. Trwoga. Ból. Strach. " Dlaczego mnie to spotkało " Chyba, że żyjecie w otwartym związku małżeńskim!? I każdy robi to , co uważa. Chociaż w to wątpię. Decyzja należy do Ciebie. Net zna miliony takich przypadków jak Twój. Te historie lecą hurtowo. Jak wytrzepane z rękawa. Wolna wola Twoja, ale po drugiej stronie piekło na ziemi. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To tylko mieszanina hormonów która minie i klapki z oczu spadną. Scenariusz banalny i zawsze ten sam...baba poznaje w pracy krasza i wydaje jej sie ze to kosmos ich połączył xD pozniej sobie wyobraza ze to jakis blizniaczy plomien czy inne uje muje dzikie wenrze. Następnie wdaje sie w romans, klapki pomału zaczynaja zeslizgiwac sie z oczu i baba zaczyna zdawac sobie sprawę ze zdradziła. Pokornie wraca do meza i udaje ze nic sie nie stalo choc w srodku ja gryzie. Koniec bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kobieta z czasem się nudzi i wtedy potrzebuje skoku w bok a nazywa to nie zdradą tylko przygodą.😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, pokraka.taka napisał:

Zapomniałaś dodać by kupiła jeszcze positivum. 😊

To zawsze doradza dziadek marinero. Bardzo pięknie odrobilas lekcje z uwaznosci. Piątka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, mariner6 napisał:

Swieta spowiedz jest lepsza niz najlepsze srodki relaksujace 🙂 Nie ma to jak hipokryzja 🙂 Ta swieta ! 

Zawsze doradzasz pozitivum. Zawsze. Twoja hipokryzja? Czy o co Ci tam znowu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, mariner6 napisał:

"Zawsze" to ty ciotka ! 🙂 ja roznicuje poziomy upodlenia umyslowego 🙂 wiec tobie Positivum nigdy (!) nie zalecalem .Nie kwalifikujes sie na tak slabe srodki 🙂 

;)) To weź sobie lecytynę. Bo widać, że z pamięcią u Ciebie kiepsko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, mariner6 napisał:

Wystarczy mi ze biore Viagre na sniadanie 🙂 lecytyna 2x to dla ciebie w sam raz :)Najlepiej wez ja od razu LOL 

Smacznego. Stąd żeś taki zmierzyły, bo Ci nie staje bez tablet. Wiedziałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Kiit napisał:

Ty nie jesteś wyjątkiem tego scenariusza 🤣 

Ty również nie jesteś wyjątkiem od scenariusza ludzie kafeterii z paranoja ktorym sie wydaje ze kogos znaja. Na jakiej podstawie napisales powyzszy komentarz? Wlasne przemyslenia i paranoja to jednak za malo....chciales zablysnac ale nie wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Kiit napisał:

Naprawdę mnie nie obchodzi tym się różnie.

To na choi odpowiadasz i tracisz czas na pisanie klamstw gdy nawet nikt do ciebie nic nie pisal? Jak cie nie obchodzi to skoncz sie pruc w moim kierunku. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Kiit napisał:

Jeszcze więcej napisze,  wyznania starej baby którą mąż nie chciał przelecieć.

Serio, skąd taka informacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Kiit napisał:

Wiem trolice piszą za kogoś udają kogoś nabiorą. Powinna wnuki bawić nie za kutangami się oglądać.

Czyli jednak fałsz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Kiit napisał:

Wiesz co to jest gorący kartofel nikt nie chce i odrzuca, jeden skusił bobki przydupas.

Konfabulujesz, nie masz dowodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×