Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
_engi_x

Facet tirowiec

Polecane posty

Hejka. Mam pytanie do dziewczyn, które mają chłopaka z zawodu tirowca. Jak sobie radzicie z tym, gdy mało co go widujecie, albo gdy chcecie spędzić z nim weekend, jadąc gdzieś lub bawiąc się, ale no niestety jest w trasie? 

Ja ogólnie miałam na początku z tym wielki problem, ponieważ widujemy się tylko w weekendy, a on jak na złość pracuje jeszcze w soboty. Także dopiero w sobotę w nocy do mnie przyjeżdża. Pracuje tak już miesiąc i można powiedzieć, że troszeczkę się tylko przyzwyczaiłam, ale nie wiem, czy kiedykolwiek zaakceptuje jego pracę w 100%, ponieważ wiadomo, że w weekendy czasami są jakieś rodzinne zjazdy czy coś i trochę przykro gdy tak mam siedzieć sama albo też nawet pojechać na jakieś zakupy czy ogólnie się gdzieś przejechać, a wiadomo że w niedzielę wszystko pozamykane. Przyzwyczaiłam się już że zawsze był u mnie od piątku do niedzieli. 

Jestem ciekawa waszych opinii na ten temat i może trochę podniesiecie mnie na duchu. 

Edytowano przez _engi_x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, zulek7 napisał:

Jak jest rodzina to kasa sie liczy wiec sama go bedziesz wysylala na  trase .

A na dzis jesli to chwilowe  ztymi jego sobotami to zajmuij sie doksztalcaniem Idz na jakies kursy zawodowe, czytaj ksiazki m zapisz sie na firtness i spal te boczki co ci sie odkladaja 🙂 jednym slowem wykorzystaj aktywnie czas  gdy on pracuje.

Znaczy się, jeżeli chodzi o tą rodzinę, to bardziej mi chodziło, że jak np moja rodzina się zjeżdża. Bo tak to my nie jesteśmy nią jeszcze 😅 a na takich małych zjazdach to zawsze właśnie czy to kuzynka z chłopakiem czy siostra, a ja sama. Jest trochę przykre. A czas mam dla siebie cały tydzień.

Edytowano przez _engi_x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, _engi_x napisał:

Hejka. Mam pytanie do dziewczyn, które mają chłopaka z zawodu tirowca. Jak sobie radzicie z tym, gdy mało co go widujecie, albo gdy chcecie spędzić z nim weekend, jadąc gdzieś lub bawiąc się, ale no niestety jest w trasie? 

Ja ogólnie miałam na początku z tym wielki problem, ponieważ widujemy się tylko w weekendy, a on jak na złość pracuje jeszcze w soboty. Także dopiero w sobotę w nocy do mnie przyjeżdża. Pracuje tak już miesiąc i można powiedzieć, że troszeczkę się tylko przyzwyczaiłam, ale nie wiem, czy kiedykolwiek zaakceptuje jego pracę w 100%, ponieważ wiadomo, że w weekendy czasami są jakieś rodzinne zjazdy czy coś i trochę przykro gdy tak mam siedzieć sama albo też nawet pojechać na jakieś zakupy czy ogólnie się gdzieś przejechać, a wiadomo że w niedzielę wszystko pozamykane. Przyzwyczaiłam się już że zawsze był u mnie od piątku do niedzieli. 

Jestem ciekawa waszych opinii na ten temat i może trochę podniesiecie mnie na duchu. 

A jak sobie radzisz z brakiem współżycia przez cały tydzień ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, meteor257 napisał:

A jak sobie radzisz z brakiem współżycia przez cały tydzień ?

Nie wiem co to ma być za pytanie, ale odpowiem. I tak od początku żyjemy w związku na odległość, więc... Nie potrzebuję tego aż tak bardzo, że nie mogę bez tego żyć.

Edytowano przez _engi_x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, zulek7 napisał:

Rozumiem.Jakby twoj chlopak mial brata to brat moglby popracowac za "towarzysza" .Zobacz jak to u niego jest z rodzenstwem a w ogole to pogadaj z nim o twoich problemach.Trzeba mu mowic co myslisz o roznych sprawach bo on sie nie domysli.Tak faceci maja 🙂

Moze cos sam wymysli? gdy bedzie znal co w twojej glowie siedzi .

Już bardzo solidnie przegadaliśmy ten temat, aż polały się łzy u nas obojga no ale niestety nie może nie pracować w soboty. A jak już naprawdę potrzebuje wolnego to jedzie za niego ojciec, wiadomo że nie będzie za niego jeździł co tydzień, bo to jego praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, _engi_x napisał:

Nie wiem co to ma być za pytanie, ale odpowiem. I tak od początku żyjemy w związku na odległość, więc... Nie potrzebuję tego aż tak bardzo, że nie mogę bez tego żyć.

To bardzo poważne pytanie i poważna sprawa. Skoro jego nie ma to dłoń ma zapewne trochę pracy  ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×