KUPIŁAM MATURĘ

Witam, 

Wszyscy znamy ludzi, którzy oszukują i wyłudzają pieniądze poprzez oferowanie różnego rodzaju dyplomów i świadectw. 

Sama dałam się nabrać. Najpierw wydałam 800 zł na pseudo świadectwo maturalne, które gołym okiem było widać, że zostało po prostu wydrukowane w domu.

Drugi raz zostałam oszukana na 1500 zł. Niby oferowali legalny wpis, ale on nigdy nie pojawił się.

Kontaktowałam się z dziesiątkami ogłoszeń, które NIBY oferowały legalny dyplom, ale tak naprawdę wszyscy to oszuści, więc po prostu postanowiłam odpuścić.

Po pewnym czasie koleżanka skontaktowała się ze mną, że nawiązała kontakt z osobą, która gwarantowała jej, że jest w stanie zorganizować świadecwto szkolne. Pisała z nią kilka dni, pytała szczegółowo o wszystkie procedury i co jak działa. Świadectwo odebrała osobiście w szkole, sama dyrektorka jej wręczyła dokument. 

Po tej historii poprosiłam koleżankę o kontakt do tych ludzi. Mówiłam, że jestem od konkretnej osoby, której zrobili świadecwto szkoły średniej, a ja potrzebuję maturę.

Zaczęliśmy współpracę, byłam przerażona, bo chcieli bardzo dużo pieniędzy, ale jeśli koleżanka dostała to, co zamówiła, to zaryzykowałam.

Podałam dane i czekałam niecały tydzień. Po tym czasie otrzymałam telefon z OKE, że zapraszają po duplikat matury. Zweryfikowałam wszystko online i widniały wszystkie przedmioty z wynikiem pozytywnym. 

Zapłaciłam w sumie 5000 zł. Była to dla mnie ogromna suma, ale było warto, bo w końcu znalazłam osobę, której można zaufać. Wszystko dzięki mojej koleżance.

Jeśli chcecie kontakt do tej osoby, najelpiej szukać na Ogłaszamy24. Ogłoszenie ma grafikę w kolorach niebieskiego i fioletowego. Imię to Joanna Barbara. 

  

Szczerze polecam wszystkim, którzy chcą otrzymać legalne wykształcenie. To nie są oszuści jak inni.

  

Mogę podać więcej szczegółów. W dodatku pomagają za darmo w odzyskiwaniu wyłudzonych pieniędzy.  

10 godzin temu, El napisał:

 

SPAM jak z bicha szczelił.

Ale ciekawe, ze ludzie wolą kupować lewe świadectwa zamiast iść do kuratorium ośw. i zdać za pół darmo. Byle wpadka jednej osoby pociągnie lawinowo wszystkich, którzy kupowali u fałszerza. On by sie ratować sprzeda każdego ktorego walnął na kase czy nie walnął i wydrukował świadectwo. A wtedy płacz i zgrzytanie zębów. Podrabianie dokumentów to gruba pajda z kilku paragrafów.

No tak nie do końca spam. Jak pisałam dałam się oszukać niejeden raz. Ci ludzie są na rynku od lat i nigdy nie mieli problemów z prawem, ich klienci też nie. Ja sama dostałam się na studia dzięki ich pomocy. Proszę mnie nie oceniać, ja tylko zamieściłam post polecający ich i potwierdzić że nie każdy to oszusy.