Monixaza 0 Napisano 4 Czerwiec Temat ciężki, ale postanowiłam, że muszę to z siebie gdzieś wyrzucić. Gdzieś, gdzie nikt mnie nie zna i spojrzy na to z różnych perspektyw. Z moim mężem znamy się już 15 lat. Małżeństwem jesteśmy od 6 lat. Mamy dziecko 7 lat. Nasz związek od samego początku był burzliwy, ale od zawsze byłam pewna, że to miłość mojego życia. Od pewnego czasu zaczęłam powątpiewać w swoje uczucia. Zaczęłam odczuwać dziwną pustkę. Mój mąż to super facet. Dba o naszą rodzinę najlepiej jak potrafi. Dużo dla nas poświęca. Wiem, że mnie kocha bo potrafi to okazywać w przeciwieństwie do mnie. Ja od pewnego czasu czuję jakąś blokadę emocjonalną. Zamknęłam się na okazywanie uczuć do tego stopnia, że mąż zaczął wnioskować, że przestałam go kochać. Ja oczywiście tłumaczę to inaczej i mówię, że moje uczucia się nie zmieniły, ale wewnątrz siebie czuję, że sama nie wiem jakie są moje aktualne uczucia w stosunku do niego. Problem nawarstwił się w ostatnim czasie. Mój mąż ma długoletniego przyjaciela z którym długo nie utrzymywał kontaktu. Od jakiś 2 lat kontakt się naprawił. On od roku jest sam. Rozstał się ze swoją partnerką z którą ma kilkuletnie dziecko. Od pewnego czasu często się spotykamy i w pewnym momencie dotarło do mnie, że się chyba nim zauroczyłam. Bardzo dobrze się dogadujemy i wydaje mi się, że oboje czujemy, że coś zaiskrzyło, ale oboje wiemy, że to nie ma sensu bycia. Postanowiłam, że ograniczę z nim kontakt, ale to nie pomogło, bo w środku szaleję sama ze swoimi myślami i uczuciami. Wiem, że nie powinnam czuć tego, co obecnie czuję bo mam rodzinę, ale to co poczułam jest silniejsze. Nie wiem, co czuje on, bo myślę, że oboje boimy się całej tej sytuacji i się kryjemy, ale to, że coś jest czuje się inaczej (może ktoś będzie wiedział o co mi chodzi). Nie szukam porady, ale może chciałabym się dowiedzieć, co dalej robić... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Latoptako 95 Napisano 4 Czerwiec (edytowany) 11 minut temu, Monixaza napisał: Temat ciężki, ale postanowiłam, że muszę to z siebie gdzieś wyrzucić. Gdzieś, gdzie nikt mnie nie zna i spojrzy na to z różnych perspektyw. Z moim mężem znamy się już 15 lat. Małżeństwem jesteśmy od 6 lat. Mamy dziecko 7 lat. Nasz związek od samego początku był burzliwy, ale od zawsze byłam pewna, że to miłość mojego życia. Od pewnego czasu zaczęłam powątpiewać w swoje uczucia. Zaczęłam odczuwać dziwną pustkę. Mój mąż to super facet. Dba o naszą rodzinę najlepiej jak potrafi. Dużo dla nas poświęca. Wiem, że mnie kocha bo potrafi to okazywać w przeciwieństwie do mnie. Ja od pewnego czasu czuję jakąś blokadę emocjonalną. Zamknęłam się na okazywanie uczuć do tego stopnia, że mąż zaczął wnioskować, że przestałam go kochać. Ja oczywiście tłumaczę to inaczej i mówię, że moje uczucia się nie zmieniły, ale wewnątrz siebie czuję, że sama nie wiem jakie są moje aktualne uczucia w stosunku do niego. Problem nawarstwił się w ostatnim czasie. Mój mąż ma długoletniego przyjaciela z którym długo nie utrzymywał kontaktu. Od jakiś 2 lat kontakt się naprawił. On od roku jest sam. Rozstał się ze swoją partnerką z którą ma kilkuletnie dziecko. Od pewnego czasu często się spotykamy i w pewnym momencie dotarło do mnie, że się chyba nim zauroczyłam. Bardzo dobrze się dogadujemy i wydaje mi się, że oboje czujemy, że coś zaiskrzyło, ale oboje wiemy, że to nie ma sensu bycia. Postanowiłam, że ograniczę z nim kontakt, ale to nie pomogło, bo w środku szaleję sama ze swoimi myślami i uczuciami. Wiem, że nie powinnam czuć tego, co obecnie czuję bo mam rodzinę, ale to co poczułam jest silniejsze. Nie wiem, co czuje on, bo myślę, że oboje boimy się całej tej sytuacji i się kryjemy, ale to, że coś jest czuje się inaczej (może ktoś będzie wiedział o co mi chodzi). Nie szukam porady, ale może chciałabym się dowiedzieć, co dalej robić... Brać życie garściami tylko tak nic nie wyjdzie. Kredyt wspólne zobowiązania wygodne życie, stabilizacja. Będziesz zaczynała od nowa? Edytowano 4 Czerwiec przez Latoptako Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Żaba Monìka 1164 Napisano 4 Czerwiec Nie masz wplywu na to, co czujesz, ale masz kontrole nad tym, co robisz. Ja bym dala sobie na przeczekanie. Fascynacje zwykle mijaja, lepiej sie trzymac tego, co juz sie zbudowalo, zwlaszcza jesli jest dziecko. A jesli sama nie wiesz czego chcesz to moze przydalaby sie jakas terapia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach