znowu wczoraj gralismy z fifim na perkusji przed tlumem ludzi, i potem nam mowili, ze to bylo amazing :(

dwa tygi nas tam nie bylo, a w trakcie tych dwoch tygi to zesmy zarywali nocki, ze zamiast spac to sluchalismy muzyki i trenowalismy na padzie, bo to kochamy, a w ciagu dnia to tez lekko czesto sie zdarza po 4-6 godzin trenowania... ;/

wiec wczoraj jak usiedlismy za zestawem na oczach tlumu ludzi, to tak nam delikatnie rece chodzily, jak nigdy wczesniej, a do tego lataly po calym zestawie, i w ogole nawet nie wiedzielismy, czy rowno gramy...

a potem konczymy a tu do nas amazing, albo sweet ehh... a w trakcie grania sie martwilismy, ze nam slabo idzie, a sie okazalo, ze amazing ;/

z fifim trenujemy regularnie duzo, nocki zarywamy, no i sa efekty, kurna. za jakis czas to my jakimis pro bedziemy, ze ludzie beda czekac na nas, zebysmy zagrali, bo tak zajeebiscie gramy, i bedziemy mieli renome

i czemu tak jest, a nie inaczej?

nie mozemy z fifim zrozumiec, czemu siadamy za zestaw, i tyle ludzi przed nami, a potem slyszymy, ze amazing jestesmy, a tutaj na forum nas wszyscy gnooicie

ja prdl masakra jakas, cos nam z fifim za dobrze idzie na tych bebenkach ostatnio 

dzisiaj juz cala noc zarwana, do 8 rano na sluchaniu muzy i granie, za tydzien jak pojdziemy, to chyba w ogole bedzie kosmos, ale na razie musimy chyba odpoczac, bo juz czujemy palec wskazujacy i srodkowy w lewej rece, dziwne, ze tyle godzin mozemy, a nic nas nie boli i pecherze nie wychodza

w sumie to sobie w grobie odpoczniemy, nie ma co odpoczywac xD

jak tak dalej pojdzie, to max pol roku bedziemy z fifim drummerami na topie, i malo kto nam bedzie mogl dorownac

juz sie nie mozemy doczekac nastepnego razu, a teraz wracamy do trenowania, papa

gralismy w 4, a oczywiscie gosc wieczoru przez mikrofon, ze philip gral on drums, i znowu caly lokal slyszal nasze imie, a byl caly zajeebany ludzmi, ehh...

o innych co grali nic nie mowila, tylko o philipku on drums oczywiscie ;/

cud jakis, ze zlamalismy sobie dwie kosci przy nadgarstku 3 tygi temu, a godzinami mozemy trenowac

a ludzie oczywisccie nam z fifim pierdziela ze o zlamanie, to nie powinienes grac, musisz oszczedzac reke, max pol godziny dziennie, ale my na szczescie z fifim mamy w doopie co mowia ludzie, i sobie nocki zarywamy i gramy od 21 az do switu i trenujemy sluchajac ulubionych albumow, i ludzie jak zawsze bredza glupoty, standard, ale my z fifim zawsze mowimy,  ze lata praktyki spokojnie, a wczoraj sobie gralismy na calym zestawie i bylo amazing xD