Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
dawss

Remont a związek, przeprowadzka

Polecane posty

Napisano (edytowany)

Cześć, czy to normalne zachowanie mojej lubej? Kupiliśmy dom w kredycie do remontu. Ja miałem mieszkanie, sprzedałem je i stąd mam kasę na remont. Dom wymagał kapitalnego remontu oprócz wymiany okien bo były zrobione. Zwolniłem się z pracy aby wykonać ten remont. Wszytko robiłem sam, (miałem tylko kogoś czasem z doskoku) narazie tylko parter żeby można było zamieszkać, 80m2. Hydraulika, elektryka, Podlogowka itp. Kapitalny remont. Z początku moja druga połowa wydaje mi się że była zadowolona z mojego zaangażowania i wykonywanych prac. Ale teraz jak już wszytko wykończyłem to zaczęła narzekać. A to drzwiczek w kuchni nie ma, a to zlewozmywak nie podłączony do wody i nie ma odpływu, a to była niedziela i nie było gdzie kupić, narazie skupiłem się na montowaniu ważnych rzeczy. Sam skręciłem i zamontowałem całą kuchnię, bez drzwiczek żeby można było chociaż gary poustawiać. łazienke, szafy w pokojach (teściu położył mi kafle i panele) spieszyłem się bo musiałem zeolnic nowemu właścicielowi mieszkania, dlatego robiłem najwazniesze rzeczy, załatwiłem czajnik, jakieś grzejniki elektryczne (bo do podłogówki czekam aż mi ktoś to uruchomi i wytłumaczy jak działa system) zrobiłem materace itp żeby było chociaż gdzie spać. A ona zaczęła narzekać… sam zrobiłem przeprowadzkę bo ona wyjechała na szkolenia, wszytko znosiłem z 3 piętra sam, mój kolega tylko mi pomógł jeden dzień gabaryty przewieść. Przy przeprowadzce te 3 dni narobiłem się więcej niż 2mc przy remoncie. A ona wracając ze szkoleń 3 dniowych dzwoni i pyta czy mamy jakieś zakupy, mówię że chleba nie ma i cytryny, że może po drodze kupić bo ja już nie mam siły. A ona, że też się nalatała, że nie ma siły i się rozłączyła.. i tak mówiła o drzwiach do prysznica że są potrzebne, kupiłem zamontowałem jak jej nie było a ona jak już wróciła to je zobaczyła i że za niskie… bo się górą będzie woda wylewała a mają 190cm wys. Ja mam wzrostu 180 i nic się nie wylewa. Później narzeka że zlew w WC brudny a zostawiła czysty, ale jak do 1 w nocy robiłem drzwi w prysznicu, wierciłem w tych twardych płytkach, chłodziłem wiertła w umywalce bo się łamały to chyba normalne że się trochę ubrudzi… a dziś rano jeszcze narzeka że nawet szklanek żadnych nie wyciągnąłem i wielce obrażona. Ona widzi tylko takie rzeczy jak jej kuzyn zrobi, czyli okleił okleiną stare parapety, zamontował jej drzwi w szafie którą ja złożyłem, a ja robiłem w tym czasie inne ważniejsze rzeczy niż takie ...y które całkowicie wykańczają 

Edytowano przez dawss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu jest jebnieta i juz nie ma do czego sie dopierd to do byle czego sie czepia. dlatego dziwi mnie ze taie baby maja mezow a ja mam takie byle co w domu ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a ty nie wiesz że kobiety tak mają? nie słuchaj gderania baby tylko sam doceń swoje wysiłki, powinieneś być dumny z tego co osiągnąłeś, nawet jeśli ma słuszne uwagi to powinna docenić to co zrobiłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×