Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Klitek

Jeśli najważniejsze jest pozytywne nastawienie, to znaczy, że bezdomny znieczulony tanim winem jeśli czuje się szczęśliwy, to osiągnął wiekszy życiowy sukces od osoby młodej, pięknej, bogatej, zdrowej, mającej przyjaciół i miłość, ale pesymistycznej?

Polecane posty

?

Edytowano przez Klitek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Trudno byc radosnym z gnijącą nogą.

No przestań, prezentujesz w tym stwierdzeniu podejście marudy, która widzi szklankę do połowy pustą, a nie do połowy pełną. Osoba z gnijącą nogą nie powinna się martwić gnijącą nogą, tylko dostrzegać pozytywy, czyli to, że druga noga nie gnije, że ptaki śpiewają, że słonko świeci, a jak nie świeci, to że pada piękny śnieżek, więc taka osoba powinna być mega szczęśliwa i radosna - czyż nie na tym polega umiejętność pozytywnego postrzegania świata, która jest najważniejsza i która determinuje życie?

Edytowano przez Klitek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozytywne myślenie powinno motywować do zmiany życia. Jeśli ktoś tylko se pozytywnie myśli to nie przestanie być bezdomnym. Ty zadajesz takie pytania bo jestes yebanym trolem. Normalny człowiek samodzielnie potrafi wyciągać wnioski z 2 plus 2. Czas który wkladasz w pisanie tych bzdetów do walenia własnego konia mógłbyś poświęcić chociażby na ćwiczenia fizyczne i to już by było pozytywne. Nara jelopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, PacjętkaChoroszczy napisał:

Pozytywne myślenie powinno motywować do zmiany życia. Jeśli ktoś tylko se pozytywnie myśli to nie przestanie być bezdomnym. Ty zadajesz takie pytania bo jestes yebanym trolem. Normalny człowiek samodzielnie potrafi wyciągać wnioski z 2 plus 2. Czas który wkladasz w pisanie tych bzdetów do walenia własnego konia mógłbyś poświęcić chociażby na ćwiczenia fizyczne i to już by było pozytywne. Nara jelopie.

Dzięki - wreszcie jakaś merytoryczna odpowiedź 🙂 Czyli pozytywne myślenie jest tylko narzędziem, tylko środkiem, pomagającym, motywującym do działania w celu poprawy życia i dopiero ta poprawa życia może przynieść poczucie szczęścia - no to teraz już rozumiem i się zgadzam 🙂

Problemem jest chyba to, że ludzie lubują się w skrótach myślowych, typu, że pozytywne myślenie jest najważniejsze i załatwia sprawę, a ja skróty myślowe rozumiem dosłownie, czyli, że samo pozytywne myślenie na zasadzie jakiejś magii sprawi cud

Czyli prawda jest inna i brzmi, że pozytywne myślenie jest ważnym dobrym początkiem, ale samo w sobie nie wystarczy, że oprócz tego potrzebne jest jeszcze działanie, wytrwałość pomimo niepowodzeń, cierpliwość i wtedy, może, ale nadal nie ma pewności, życie będzie się zmieniać na lepsze, ale też nie szybko, tylko powoli

Edytowano przez Klitek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Klitek napisał:

No przestań, prezentujesz w tym stwierdzeniu podejście marudy, która widzi szklankę do połowy pustą, a nie do połowy pełną. Osoba z gnijącą nogą nie powinna się martwić gnijącą nogą, tylko dostrzegać pozytywy, czyli to, że druga noga nie gnije, że ptaki śpiewają, że słonko świeci, a jak nie świeci, to że pada piękny śnieżek, więc taka osoba powinna być mega szczęśliwa i radosna - czyż nie na tym polega umiejętność pozytywnego postrzegania świata, która jest najważniejsza i która determinuje życie?

Nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Klitek napisał:

Dzięki - wreszcie jakaś merytoryczna odpowiedź 🙂 Czyli pozytywne myślenie jest tylko narzędziem, tylko środkiem, pomagającym, motywującym do działania w celu poprawy życia i dopiero ta poprawa życia może przynieść poczucie szczęścia - no to teraz już rozumiem i się zgadzam 🙂

Problemem jest chyba to, że ludzie lubują się w skrótach myślowych, typu, że pozytywne myślenie jest najważniejsze i załatwia sprawę, a ja skróty myślowe rozumiem dosłownie, czyli, że samo pozytywne myślenie na zasadzie jakiejś magii sprawi cud

Człowiek w miarę inteligentny potrafi odczytywać te skróty i nie bierze wszystkiego dosłownie. Chyba że ma autyzm lub inne zaburzenie które mu nie pozwala na abstrakcyjne myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, PacjętkaChoroszczy napisał:

Człowiek w miarę inteligentny potrafi odczytywać te skróty i nie bierze wszystkiego dosłownie. Chyba że ma autyzm lub inne zaburzenie które mu nie pozwala na abstrakcyjne myslenie.

Może mam autyzm

Już w szkole, na matematyce, kiedy ktoś mi krok po kroku wytłumaczył, albo kiedy sam nauczyłem się z podręcznika, to byłem lepszy od innych, ale kiedy ktoś tłumaczył "po łebkach", stosując skróty, to nie rozumiałem zupełnie nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×