Mój narzeczony nie chce pierwszego tańca

Jak w tamecie.moj facet nie chce pierwszego tańca. Może to śmieszne i jesteśmy starzy, bo mamy po 31 i 35 lat i ślub za 10 msc ale zawsze moim marzeniem był pierwszy taniec. Nie jakiś wymyślony, sztuczny, tylko zwykły, nawet bez jakiegoś konkretnego układu. Mówi, że nie i już, że on się stresuje przed innymi, a ogólnie bardzo dobrze tańczy. Mowi, że wtedy stres go zniszczy.. Już 3 kłótnie były o to.. Nie i już.. Nawet kiedyś próbowaliśmy ćwiczyć i super szło, ale on twierdzi, że nie i już i nie zatańczy... 

To go nie zmuszaj. Te tance są tandetne.

Ale to tylko 1.5 minuty. One zazwyczaj rozpoczynają weselna zabawę. Moim marzeniem zawsze było zatańczyć ten taniec... A argument nie bo nie, jest dziecinny 

No zazwyczaj. Ale u ciebie nie musi. Przypominam że to też ślub chlopa i jego zdanie tez powinno się liczyć.

Niech siedzi na krześle a ty wokół niego rób taniec brzucha.

Ale nie zamierza wogule tańczyć czy tylko pierwszy taniec nie chce? 

Tylko pierwszy taniec odmawia. Inne już tak bo twierdzi, że ludzie inni też będą tańczyć i cała uwaga nie będzie skierowana na nas. 

Po prostu chdozi mu o stres, że wszyscy będą się wtedy na nas patrzeć. Nie wiem jak go do tego przekonać 

Nijak. Nie zmuszaj człowieka do robienia rzeczy wbrew.

33 minuty temu, ona 1357 napisał:

Jak w tamecie.moj facet nie chce pierwszego tańca. Może to śmieszne i jesteśmy starzy, bo mamy po 31 i 35 lat i ślub za 10 msc ale zawsze moim marzeniem był pierwszy taniec. Nie jakiś wymyślony, sztuczny, tylko zwykły, nawet bez jakiegoś konkretnego układu. Mówi, że nie i już, że on się stresuje przed innymi, a ogólnie bardzo dobrze tańczy. Mowi, że wtedy stres go zniszczy.. Już 3 kłótnie były o to.. Nie i już.. Nawet kiedyś próbowaliśmy ćwiczyć i super szło, ale on twierdzi, że nie i już i nie zatańczy... 

Jak się stresuje, to skorzystajcie z pomocy specjalisty. Jest mnóstwo osób specjalizujących się w nauce pierwszego tańca  Jak się kłócicie to warto skorzystać ze specjalisty, bo on/ona was przygotuje i będzie git i bez stresu. 

Specjalista xD szkoda że jak chlop czegoś nie chce to go do specjalisty wysyłacie a jak baba to przecież ona ma rację i tak musi być jak ona se zażyczy xD

17 minut temu, PacjętkaChoroszczy napisał:

Nijak. Nie zmuszaj człowieka do robienia rzeczy wbrew.

Totrochę bardziej skomplikowane jest, bo niby nie zmuszaj.. ale z drugiej strony skoro jedna osoba chce, a druga nie.. to fajnie byłoby znaleźć złoty środek. A jeżeli tańczy i umie, a się tylko stresuje, to temat jest do ogarnięcia

1 minutę temu, mk777 napisał:

Totrochę bardziej skomplikowane jest, bo niby nie zmuszaj.. ale z drugiej strony skoro jedna osoba chce, a druga nie.. to fajnie byłoby znaleźć złoty środek. A jeżeli tańczy i umie, a się tylko stresuje, to temat jest do ogarnięcia

Ale w imię czego? Dogodzenia drugiej stronie? 

1 minutę temu, PacjętkaChoroszczy napisał:

Specjalista xD szkoda że jak chlop czegoś nie chce to go do specjalisty wysyłacie a jak baba to przecież ona ma rację i tak musi być jak ona se zażyczy xD

Ja myślę, że taki taniec to nie jest jakaś wygórowana cena za radość ukochanej osoby..no ale to moje zdanie

Przed chwilą, mk777 napisał:

Ja myślę, że taki taniec to nie jest jakaś wygórowana cena za radość ukochanej osoby..no ale to moje zdanie

Jak dla kogo. Ja bym się nie zgodziła na pajacowanie Przed ludźmi wbrew mojej woli ale wiem jakie są kobiety i że pewnie go zmusi.

1 minutę temu, PacjętkaChoroszczy napisał:

Jak dla kogo. Ja bym się nie zgodziła na pajacowanie Przed ludźmi wbrew mojej woli ale wiem jakie są kobiety i że pewnie go zmusi.

Mnie się wydaje, że w związku to nie jest zmuszanie, tylko komunikowanie marzeń i potrzeb. Jeżeli ktoś komunikuje taką potrzebę, to pytanie czy ja chcę ją spełnić? To bardzo ważne pytanie, takie które dotyczy tego czego my w ogóle oczekujemy od związku?

3 minuty temu, PacjętkaChoroszczy napisał:

Ale w imię czego? Dogodzenia drugiej stronie? 

W imię prawdziwej pol.skości. Wesele toż to dziedzictwo kulturowe o stałym przebiegu. Taniec musi być! Jak chleb, sól, wódka i spocony wujek.

Przed chwilą, Caryca z czubrycą napisał:

W imię prawdziwej pol.skości. Wesele toż to dziedzictwo kulturowe o stałym przebiegu. Taniec musi być! Jak chleb, sól, wódka i spocony wujek.

Uosabiam wszystkie niekobiece cechy toteż nie widzę niczego pociągającego ani romantycznego w kultywowaniu spoconych wujków ani tańców w dymie udając księżniczkę.

Ogólnie doszłam do wniosku że jestem mężczyzna w ciele kobiety.

Przed chwilą, Caryca z czubrycą napisał:

W imię prawdziwej pol.skości. Wesele toż to dziedzictwo kulturowe o stałym przebiegu. Taniec musi być! Jak chleb, sól, wódka i spocony wujek.

Musi.. nic nie musi.. ale to powinna być wspólna decyzja. Jak jedno z nich marzy o tym tańcu, to raczej warto rozważyć jednak zatańczenie. Ja w ogóle nie mam problemu z tańcem i to uwielbiam, więc dla mnie problem nie istnieje.. ale ja też wiem że mnóstwo osób ma problem z tańcem, stąd poradziłem fachowca.. bo to są zawodowcy od takich spraw. Oni nikogo nie ukrzywdzą w tym temacie 

29 minut temu, ona 1357 napisał:

Tylko pierwszy taniec odmawia. Inne już tak bo twierdzi, że ludzie inni też będą tańczyć i cała uwaga nie będzie skierowana na nas. 

Po prostu chdozi mu o stres, że wszyscy będą się wtedy na nas patrzeć. Nie wiem jak go do tego przekonać 

To zrób tak że pierwszy taniec zatanczcie wy i kilka innych par i będzie po problemie.

42 minuty temu, Caryca z czubrycą napisał:

Niech siedzi na krześle a ty wokół niego rób taniec brzucha.

masakra

9 minut temu, Caryca z czubrycą napisał:

W imię prawdziwej pol.skości. Wesele toż to dziedzictwo kulturowe o stałym przebiegu. Taniec musi być! Jak chleb, sól, wódka i spocony wujek.

straszne

nie myslalem ze sie w jakims temacie zgodze z bandziorem ale ma calkowita racje i te ksiezniczki w sukniach kopciuszka tanczace w dymie nie ma gorszej tandety

7 minut temu, libedowsky napisał:

masakra

Żart, ironia, trolling. 

7 minut temu, libedowsky napisał:

nie myslalem ze sie w jakims temacie zgodze z bandziorem ale ma calkowita racje i te ksiezniczki w sukniach kopciuszka tanczace w dymie nie ma gorszej tandety

Ja bym jeszcze się zastanowiła czy armata z bańkami nie przebija dymu.

8 minut temu, libedowsky napisał:

masakra

straszne

nie myslalem ze sie w jakims temacie zgodze z bandziorem ale ma calkowita racje i te ksiezniczki w sukniach kopciuszka tanczace w dymie nie ma gorszej tandety

 

Obawiam się że jest. Wątki oczepinowe i żałosny wodzirej.

Przed chwilą, Caryca z czubrycą napisał:

Żart, ironia, trolling. 

 

Ja bym jeszcze się zastanowiła czy armata z bańkami nie przebija dymu.

Potem już tylko pokaż fajerwerków i raca w torcie.

34 minuty temu, PacjętkaChoroszczy napisał:

Ogólnie doszłam do wniosku że jestem mężczyzna w ciele kobiety.

Ja czasami bywam

Przed chwilą, WychodzeNaChwile napisał:

Ja czasami bywam

I jakie wrażenia?

Przed chwilą, PacjętkaChoroszczy napisał:

I jakie wrażenia?

ciepełko

1 minutę temu, WychodzeNaChwile napisał:

ciepełko

Ok.

https://f.kafeteria.pl/temat-7872226-moj-narzeczony-nie-chce-pierwszego-tanca/

41 minut temu, PacjętkaChoroszczy napisał:

Potem już tylko pokaż fajerwerków i raca w torcie.

Ja jeszcze kocham taniec tych co złapali muchę i welon