Czy uważacie, że da radę wyżyć przez cały miesiąc za 1000zł ?

Oczywiście mówimy o w miarę zdrowym i dobrym jedzeniu a nie żarciu najtańszego pasztetu? pozdrawiam

35 minut temu, Raper spod żabki napisał:

Oczywiście mówimy o w miarę zdrowym i dobrym jedzeniu a nie żarciu najtańszego pasztetu? pozdrawiam

jak ktoś ma własny ogródek owocowo-warzywny plus rodzinę na wsi (własne jajka, mięso)

to te koszty nieco się obniżają. więc można.

8 minut temu, kris888 napisał:

jak ktoś ma własny ogródek owocowo-warzywny plus rodzinę na wsi (własne jajka, mięso)

to te koszty nieco się obniżają. więc można.

a jeżeli ... ktoś nie ma wioski ani ogródka i musi samemu sobie kupować jedzenie

Przed chwilą, Raper spod żabki napisał:

a jeżeli ... ktoś nie ma wioski ani ogródka i musi samemu sobie kupować jedzenie

no to już trzeba kombinować. szukać jakieś promocje nie wiem.

i samemu przygotowywać posiłki. gotowców nie kupować a jak już, to jak najrzadziej. bo to pozorna oszczędność - dzisiaj tanio kupisz jedzenie, ale w przyszłości wydasz więcej na lekarza.

1 godzinę temu, Raper spod żabki napisał:

Oczywiście mówimy o w miarę zdrowym i dobrym jedzeniu a nie żarciu najtańszego pasztetu? pozdrawiam

Za 800 co zostanie jeszcze bym milionerem na giełdzie został w dekadę xD