Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Raper spod żabki

Jestem tak wycieńczony fizycznie i psychicznie w robocie że dopadła mnie jakaś mega depresja

Polecane posty

Od początku tego tygodnia chodzę tak zdesperowany sfrustrowany i zdołowany przede wszystkim bez żadnych sił że to jakaś masakra A to wszystko przez pracę bo mam dużo roboty dużo ludzi coś ode mnie chce ale nie wiem dlaczego ja psychicznie tak na to reaguje Bo nie mam obecnie Więcej roboty niż miałem kiedyś a kiedyś se spokojnie z tym radziłem psychicznie w tym momencie czuję że nie daję rady Mam ochotę rzucić pracę iść pójść się upić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, KochamElcie<3 napisał:

to nie pracuj 

To moje marzenie Tylko żeby nie pracować to musisz mieć jakąś bardzo wielką górkę pieniędzy której nie posiadam mógłbym co najwyżej nie pracować maksymalnie pół roku i się wyzerować z oszczędności To też mi się coś takiego nie opłaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Pochwa w pochwie 16 napisał:

Ja już 8 mcy jadę z oszczędności 12tys poszło 

Jakim cudem przez 8 miesięcy wydałeś tylko 12 000 ja każdego miesiąca wydaje absolutnie minimum 4K żyjąc naprawdę oszczędnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Pochwa w pochwie 16 napisał:

Ja i tak jestem wkoorwiony że 12 a nie 8

U mnie koszty to 

Czynsz 550 mc

Woda 400 kwartał 

Prąd 1150 pół roku 

Gaz 300 rocznie 

Internet 30 mc

Ogrzewanie 400 rocznie 

Tytoń 62 tydzień 

Jedzenie 50 tydzień

Allegro zakupy 50 tydzień 

I jestem w stanie funkcjonować normalnie próbuje zejść z wodą i prądem 

50 zł tygodniowo na jedzenie czy ty se jaja robisz człowieku ja dziennie potrafię na jedzenie wydawać Zdecydowanie więcej nie no dla mnie te twoje koszta to jakiś absolutny absurd mam wrażenie że żyjesz w piwnicy i żebyś się najtańszym pasztetem z chlebem który przypomina gąbkę żyjąc w ten sposób szybciutko umrzesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
7 godzin temu, Raper spod żabki napisał:

ja każdego miesiąca wydaje absolutnie minimum 4K żyjąc naprawdę oszczędnie

a ile zarabiasz?

Edytowano przez kris888

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Raper spod żabki napisał:

Od początku tego tygodnia chodzę tak zdesperowany sfrustrowany i zdołowany przede wszystkim bez żadnych sił że to jakaś masakra A to wszystko przez pracę bo mam dużo roboty dużo ludzi coś ode mnie chce ale nie wiem dlaczego ja psychicznie tak na to reaguje Bo nie mam obecnie Więcej roboty niż miałem kiedyś a kiedyś se spokojnie z tym radziłem psychicznie w tym momencie czuję że nie daję rady Mam ochotę rzucić pracę iść pójść się upić

Wypalenie zawodowe albo jesienna depresja. Co bardziej pasuje do Twojego stanu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

Wypalenie zawodowe albo jesienna depresja. Co bardziej pasuje do Twojego stanu?

Raczej to 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no to coś tu się nie się nie zgadza.

20 godzin temu, Raper spod żabki napisał:

3200

ok, 3200 a tu piszesz że

Dnia 20.11.2024 o 13:46, Raper spod żabki napisał:

Jakim cudem przez 8 miesięcy wydałeś tylko 12 000 ja każdego miesiąca wydaje absolutnie minimum 4K żyjąc naprawdę oszczędnie

czyli w ogólnym wyliczeniu 3200-4000= -800

jeszcze 800 na minusie. no to coś z twoimi wydatkami jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2024 o 13:08, Raper spod żabki napisał:

Od początku tego tygodnia chodzę tak zdesperowany sfrustrowany i zdołowany przede wszystkim bez żadnych sił że to jakaś masakra A to wszystko przez pracę bo mam dużo roboty dużo ludzi coś ode mnie chce ale nie wiem dlaczego ja psychicznie tak na to reaguje Bo nie mam obecnie Więcej roboty niż miałem kiedyś a kiedyś se spokojnie z tym radziłem psychicznie w tym momencie czuję że nie daję rady Mam ochotę rzucić pracę iść pójść się upić

Nie rzucaj pracy, bo z czegoś trzeba żyć, a idą ciężkie czasy i bieda. 

Miałam podobnie 10 listopada. Roboty od uja, co chwilę telefony, każdy coś chciał i po coś do mnie przychodził. W dodatku zbliżało się Święto Niepodległości. Bolało mnie wtedy wszystko, nawet nie miałam ochoty wypić moje ulubionej kawy, a wieczorem zmarł mój tata 😭

  • Sad 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, BabaZBlokadąPisania napisał:

Nie rzucaj pracy, bo z czegoś trzeba żyć, a idą ciężkie czasy i bieda. 

Miałam podobnie 10 listopada. Roboty od uja, co chwilę telefony, każdy coś chciał i po coś do mnie przychodził. W dodatku zbliżało się Święto Niepodległości. Bolało mnie wtedy wszystko, nawet nie miałam ochoty wypić moje ulubionej kawy, a wieczorem zmarł mój tata 😭

Wspolczuje bardzo, trzymaj sie tam ❤️

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, BabaZBlokadąPisania napisał:

Nie rzucaj pracy, bo z czegoś trzeba żyć, a idą ciężkie czasy i bieda. 

Miałam podobnie 10 listopada. Roboty od uja, co chwilę telefony, każdy coś chciał i po coś do mnie przychodził. W dodatku zbliżało się Święto Niepodległości. Bolało mnie wtedy wszystko, nawet nie miałam ochoty wypić moje ulubionej kawy, a wieczorem zmarł mój tata 😭

Współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2024 o 18:52, kris888 napisał:

no to coś tu się nie się nie zgadza.

ok, 3200 a tu piszesz że

czyli w ogólnym wyliczeniu 3200-4000= -800

jeszcze 800 na minusie. no to coś z twoimi wydatkami jest nie tak.

te 800 to mi rodzice dokładają, samemu nie był bym w stanie się utrzymywać, ewentualnie musiałbym mocno zejść z komfortu życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2024 o 09:43, Ktoś całkiem obcy napisał:

To jest nic innego jak kortyzol tak się przekłada na pustkę i jak temu zaradzić... wypełnić pustkę w innym miejscu choćby kontakt z ludźmi którzy nie są depresyjni i NIE SĄ INTERESOWNI.

Robić rzeczy które motywują, dobre jedzenie też podnosi morale i wygodny sen.

a niby skąd weźmiesz nagle takich ludzi? uważasz, że ludzie którzy nie mają deprechy, kochają życie i mają co robić to  będą się interesowac jakąś zgubioną owieczką która ma depresje i beda ich brać pod skrzydło? litości..

normalni ludzie maja rodziny, kobiety, pasje prace i na pewno nie mają ochoty niańczyć jakiś lamusów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2024 o 22:55, BabaZBlokadąPisania napisał:

Nie rzucaj pracy, bo z czegoś trzeba żyć, a idą ciężkie czasy i bieda. 

Miałam podobnie 10 listopada. Roboty od uja, co chwilę telefony, każdy coś chciał i po coś do mnie przychodził. W dodatku zbliżało się Święto Niepodległości. Bolało mnie wtedy wszystko, nawet nie miałam ochoty wypić moje ulubionej kawy, a wieczorem zmarł mój tata 😭

no i jak się trzymasz obecnie? mineło kilka dni od momentu jak napisałem ten temat i już jest troszkę lepiej, ale tylko troszkę. nadal jestem wqr... pracą a raczej jej ilością a za tym nie idzie kasa, bo to najniższa krajowa, do tego wiecznie coś pod górkę. dochodzi do tego, że samemu muszę naprawiać komputer/samochód służbowy wszystko służbowe aby w ogóle móc pracować bo każdy ma kazdego tam w dopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2024 o 13:08, Raper spod żabki napisał:

Od początku tego tygodnia chodzę tak zdesperowany sfrustrowany i zdołowany przede wszystkim bez żadnych sił że to jakaś masakra A to wszystko przez pracę bo mam dużo roboty dużo ludzi coś ode mnie chce ale nie wiem dlaczego ja psychicznie tak na to reaguje Bo nie mam obecnie Więcej roboty niż miałem kiedyś a kiedyś se spokojnie z tym radziłem psychicznie w tym momencie czuję że nie daję rady Mam ochotę rzucić pracę iść pójść się upić

A co się u Ciebie zmieniło? Jeśli nic to może gorzej śpisz, gorzej jesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Raper spod żabki napisał:

dochodzi do tego, że samemu muszę naprawiać komputer/samochód służbowy wszystko służbowe aby w ogóle móc pracować bo każdy ma kazdego tam w dopie

no to już naprawdę jakaś dziwna firma, że musisz sam naprawiać sprzęty do pracy.

2 godziny temu, Raper spod żabki napisał:

te 800 to mi rodzice dokładają, samemu nie był bym w stanie się utrzymywać, ewentualnie musiałbym mocno zejść z komfortu życia

aha, spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, brokenroar87 napisał:

A co się u Ciebie zmieniło? Jeśli nic to może gorzej śpisz, gorzej jesz?

Zmieniło się raczej to że więcej pracy i nerwy a to niestety wpływa bardzo na psychofizyczny stan, byle dociągnąć do świąt to będzie troszkę więcej wolnego,  jeszcze miesiąc się przemęczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

może faktycznie jest w tym metoda, żeby trochę zejść z komfortu życia teraz, żeby później było lepiej.

polecam sobie odkładać stopniowo nawet niewielkie kwoty na początek - od 1% zarobków miesięcznie i zwiększać co miesiąc - w tym miesiącu 1%, w następnym już 2% i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

Z kątowni albo z kontenerów. 😁

A na serio - dlatego stawia się na wartościowych ludzi i to będzie najczęściej wąskie grono gdzie są przyjaźnie , albo chociaż koleżeństwa i tu nie chodzi o niańczenie  kogoś, ale wspieranie się wzajemne właśnie w sytuacjach podbramkowych. 

 

No ale Człowieku ja nie wytrzasnę nagle takich ludzi nie mam takich znajomych Zresztą obecnie nie mam żadnych znajomych bo każdy dawno założył rodziny wyprowadził się i poszedł do przodu ja zostałem sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, kris888 napisał:

może faktycznie jest w tym metoda, żeby trochę zejść z komfortu życia teraz, żeby później było lepiej.

polecam sobie odkładać stopniowo nawet niewielkie kwoty na początek - od 1% zarobków miesięcznie i zwiększać co miesiąc - w tym miesiącu 1%, w następnym już 2% i tak dalej.

Ale z czego ja mam odkładać jak ja jeszcze do każdej wypłaty dokładam żeby przetrwać miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Raper spod żabki napisał:

Ale z czego ja mam odkładać jak ja jeszcze do każdej wypłaty dokładam żeby przetrwać miesiąc

Np dobrze że ja mam garderobe chociaż nie bardzo się nadaje na randki ale dla mnie wystarcza 

Ciuchy potrafią kosztować dzisiaj widziałem bluze za 199 kątem oka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Pochwa w pochwie 17,2 napisał:

Np dobrze że ja mam garderobe chociaż nie bardzo się nadaje na randki ale dla mnie wystarcza 

Ciuchy potrafią kosztować dzisiaj widziałem bluze za 199 kątem oka 

I co przegrywie? Z Twoimi oszczędnościami nie stać Cię nawet, żeby się ubrać na randkę? Śmiech na sali. I Ty do normalnych kobiet startujesz?! Może poszukaj sobie jakiejś menelicy do związku, bo żadna normalna kobieta na pewno nie będzie zainteresowana 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

I co przegrywie? Z Twoimi oszczędnościami nie stać Cię nawet, żeby się ubrać na randkę? Śmiech na sali. I Ty do normalnych kobiet startujesz?! Może poszukaj sobie jakiejś menelicy do związku, bo żadna normalna kobieta na pewno nie będzie zainteresowana 🤣

Zależy jaką i kiedy bo mam trochę markowych ciuchów w tym garnitur hugo bossa ale tak szkoda mi pieniędzy nie są teraz randki moim priorytetem a jak najdłużej sobie pozyc bez pracy. Jeśli już bym miał się spotkać to z dziewczyną której obojętny mój depozyt i wyrozumiala że chce sobie przeżyć jak najdłużej a nie szsstac teraz kasą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Raper spod żabki napisał:

Ale z czego ja mam odkładać jak ja jeszcze do każdej wypłaty dokładam żeby przetrwać miesiąc 

no to nie wiem jak pomóc. gdzieś po prostu na coś zbyt dużo kasy idzie.

to tyle ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, kris888 napisał:

no to nie wiem jak pomóc. gdzieś po prostu na coś zbyt dużo kasy idzie.

to tyle ode mnie.

Dużo? Ja i tak zyje mega skromnie w porównaniu do kolegów. Wszelkie rachunki  1000-1200zl, na jedzenie miesięcznie około 1500zl, benzyna 200 minimum , sa miesięce, że więcej. Czasem się wyskoczy na jakiś koncert, mecz, kino, więc okolo 100 minimum na tego typu aktywnosc. Raz w miesiącu jakaś rzecz do ubrania się kupi zazwyczaj bo się spodnie popruja, but rozwali, cokolwiek, więc kolejne 100-200. Jak auto się popsuje to średnio 700-1000zl naprawa. Czasem dochodzi przegląd, ubezpieczeniez serwisowanie typu olej, wymiana opon. Kolejne tysiące. Dolicz wyjscie na piwo czy pizze chociaz raz w miechu, kolejna setka. Czyjes urodziny/imieniny, kolejna stowka. Jakis wyjazd na majowke, czy inne weekendy dlugie, tysiak. No i zawsze cos wyskakuje w miesiącu z takich rzeczy. Co za tym idzie, te 4k miesiecznie to jest minimum i powtarzam, w porównaniu do kolegow to ja liczę każdy grosz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Raper spod żabki napisał:

Dużo? Ja i tak zyje mega skromnie w porównaniu do kolegów. Wszelkie rachunki  1000-1200zl, na jedzenie miesięcznie około 1500zl, benzyna 200 minimum , sa miesięce, że więcej. Czasem się wyskoczy na jakiś koncert, mecz, kino, więc okolo 100 minimum na tego typu aktywnosc. Raz w miesiącu jakaś rzecz do ubrania się kupi zazwyczaj bo się spodnie popruja, but rozwali, cokolwiek, więc kolejne 100-200. Jak auto się popsuje to średnio 700-1000zl naprawa. Czasem dochodzi przegląd, ubezpieczeniez serwisowanie typu olej, wymiana opon. Kolejne tysiące. Dolicz wyjscie na piwo czy pizze chociaz raz w miechu, kolejna setka. Czyjes urodziny/imieniny, kolejna stowka. Jakis wyjazd na majowke, czy inne weekendy dlugie, tysiak. No i zawsze cos wyskakuje w miesiącu z takich rzeczy. Co za tym idzie, te 4k miesiecznie to jest minimum i powtarzam, w porównaniu do kolegow to ja liczę każdy grosz.

To duzo placisz za rachunki jesli sie tylko dokladasz. Twoi rodzice tez cos placa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×