Jestem tak wycieńczony fizycznie i psychicznie w robocie że dopadła mnie jakaś mega depresja

Od początku tego tygodnia chodzę tak zdesperowany sfrustrowany i zdołowany przede wszystkim bez żadnych sił że to jakaś masakra A to wszystko przez pracę bo mam dużo roboty dużo ludzi coś ode mnie chce ale nie wiem dlaczego ja psychicznie tak na to reaguje Bo nie mam obecnie Więcej roboty niż miałem kiedyś a kiedyś se spokojnie z tym radziłem psychicznie w tym momencie czuję że nie daję rady Mam ochotę rzucić pracę iść pójść się upić

46 minut temu, KochamElcie<3 napisał:

to nie pracuj a upic sie i wyladowac w rzece fajna sprawa zimna woda niezle daje kopa XD

Żeby móc nie pracować trzeba mieć bardzo dużo pieniędzy na koncie Jak można się łatwo domyśleć ja takowych nie posiadam

47 minut temu, Pochwa w pochwie 17 napisał:

W zasadzie można mieć 0 tylko trzeba mieć jakiś kumaty sposób jak 800+ czy wynajem 

800 plus? A niby na co ci to starczy nawet rachunków nie opłacisz Nie wspominając o jakimkolwiek życiu A gdzie jeszcze dziecko do wyżywienia i do życia dzisiaj aby w miarę sensownie żyć To mniej niż 5000 miesięcznie Nie da się

12 minut temu, KochamElcie<3 napisał:

ja zyje za 20 funtow tygodniowo i fajnie jest

100zl tygodniowo, pod warunkiem ze masz dach nad glowa, nie placisz rachunkow, ktos ci daje cale jedzenie, a te 100zl to maszz tylko na piwo, to wtedy ok. W normalnym zyciu jest to nierealne

3 godziny temu, Pochwa w pochwie 17 napisał:

Wjeżdża samica już dodatek mieszkaniowy 380

Później masz 1800 przez rok

A potem 800

A obok hipermarket promocje żywności... 

jeżeli już z kobietą być w związku to trzeba dobrze zarabiać. inaczej życie jest jednym wielkim dziadowaniem i ciułaniem.