Dałoby radę odbić faceta kobiecie, która jest ode mnie mniej atrakcyjna? Jak myślicie?

Jakie byłyby na to realne szanse? Jakie jest Wasze zdanie? Pytanie do facetów. 

Na nieszczęściu szczęścia nie zbudujesz. Zostaw tego biednego żonatego gościa, bo zaraz czkawki dostanie

Przed chwilą, BabaZBlokadąPisania napisał:

Na nieszczęściu szczęścia nie zbudujesz. Zostaw tego biednego żonatego gościa, bo zaraz czkawki dostanie

Oni zbudowali sobie szczęście na moim nieszczęściu. I co? To niby ma być fair? Nie cofnę się przed niczym. Mam "gdzieś" ją i jej uczucia. 

4 minuty temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

Jakie byłyby na to realne szanse? Jakie jest Wasze zdanie? Pytanie do facetów. 

Co taki facet byłby wart? Jest dobrze. Żle co innego.

1 minutę temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

Oni zbudowali sobie szczęście na moim nieszczęściu. I co? To niby ma być fair? Nie cofnę się przed niczym. Mam "gdzieś" ją i jej uczucia. 

Studzia, to ty?

4 minuty temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

Oni zbudowali sobie szczęście na moim nieszczęściu. I co? To niby ma być fair? Nie cofnę się przed niczym. Mam "gdzieś" ją i jej uczucia. 

Jesteś psychopatką i powinnaś mieć już dziś postawione zarzuty.. Ale na początek opanuj się i zrób porządek w głowie, bo normalna to ty nie jesteś. 

1 minutę temu, kiii napisał:

Co taki facet byłby wart? Jest dobrze. Żle co innego.

Ale to nie chodzi o to, że cały czas chciałby tak zmieniać. Ja go już znałam, zanim oni się poznali. On wie, że mi się podoba fizycznie. Mówiłam mu, ale wtedy mi powiedział, że już się z kimś spotyka. Chcę zawalczyć, bo nie daje mi to spokoju.

2 minuty temu, BabaZBlokadąPisania napisał:

Jesteś psychopatką i powinnaś mieć już dziś postawione zarzuty.. Ale na początek opanuj się i zrób porządek w głowie, bo normalna to ty nie jesteś. 

Pytałam facetów o zdanie. Jesteś facetem? Pytałam jakie mam szanse.

.....Nawiedzony babsztyl

Przed chwilą, Jestem Jaka Jestem napisał:

Pytałam facetów o zdanie. Jesteś facetem? Pytałam jakie mam szanse.

.....Nawiedzony babsztyl

Ja nie odbijam i nie podrywam żonatych, to żonaci sami mnie podrywają... Desperatka jesteś i musisz być nieźle zakompleksiona, zakładając takie tematy. Ile jadu i nienawiści w tobie, że jakiś facet wybrał inną, a nie ciebie.. 

2 minuty temu, BabaZBlokadąPisania napisał:

Ja nie odbijam i nie podrywam żonatych, to żonaci sami mnie podrywają... Desperatka jesteś i musisz być nieźle zakompleksiona, zakładając takie tematy. Ile jadu i nienawiści w tobie, że jakiś facet wybrał inną, a nie ciebie.. 

Wiesz jak trudno w dzisiejszych czasach o takiego faceta jak on? Przystojny, z zasadami, no po prostu facet-marzenie. Innym odpuszczałam, bo nie byli warci moich uczuć, ale jemu nie odpuszczę!

Oczywiście że się da tylko musiała byś się z nim spotykać co nie będzie łatwe skoro on już z kimś jest.

19 minut temu, kiii napisał:

Co taki facet byłby wart? Jest dobrze. Żle co innego.

No ale jeśli znaliśmy się wcześniej, i wiedziałam, że jestem w jego typie. A w dodatku mam lepsze ciało niż ona, i on wie, że czuję miętę do niego? Dałoby radę? 

3 minuty temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

Wiesz jak trudno w dzisiejszych czasach o takiego faceta jak on? Przystojny, z zasadami, no po prostu facet-marzenie. Innym odpuszczałam, bo nie byli warci moich uczuć, ale jemu nie odpuszczę!

Jak z zasadami to marne masz szanse.

1 minutę temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

Oczywiście że się da tylko musiała byś się z nim spotykać co nie będzie łatwe skoro on już z kimś jest.

Czekam na jakieś jej "potknięcie". Cokolwiek, co sprawi, że on zmieni myślenie, i przypomni sobie o mnie.

2 minuty temu, Maryyyś_/ napisał:

Jak z zasadami to marne masz szanse.

No chyba że ona mu jakoś "podpadnie" Muszę uzbroić się w cierpliwość

2 minuty temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

Czekam na jakieś jej "potknięcie". Cokolwiek, co sprawi, że on zmieni myślenie, i przypomni sobie o mnie.

Na początku relacji to tam chemia może być między nimi i będzie ciężko żeby dostrzegł jej wady. Kluczowy jest kontakt, bo już sam kontakt Twój z nim choćby telefoniczny zasieje ziarno niepokoju a później będzie kiełkowało. Kwestia też że z czasem będziesz mniej czuć do niego i zdasz sobie sprawę że nikt nie jest niezastąpiony. 

Niebezpieczeństwo też istnieje bo w obsesję może wejść Twoje działanie, a nawet w nienawiść która jest bardzo blisko miłości. 

Dobry scenariusz na triller tak nawiasem

6 minut temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

No chyba że ona mu jakoś "podpadnie" Muszę uzbroić się w cierpliwość

Obczaj sobie metodykę testerek wierności , bo bez przygotowania nie będzie powodzenia misji...

6 minut temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

Na początku relacji to tam chemia może być między nimi i będzie ciężko żeby dostrzegł jej wady. Kluczowy jest kontakt, bo już sam kontakt Twój z nim choćby telefoniczny zasieje ziarno niepokoju a później będzie kiełkowało. Kwestia też że z czasem będziesz mniej czuć do niego i zdasz sobie sprawę że nikt nie jest niezastąpiony. 

Niebezpieczeństwo też istnieje bo w obsesję może wejść Twoje działanie, a nawet w nienawiść która jest bardzo blisko miłości. 

Dobry scenariusz na triller tak nawiasem

Oni już są ze sobą jakiś czas. Dość długo. Wystarczająco, żeby zaczął widzieć wady. Jeśli ona w ogóle jakieś ma....

W międzyczasie będę poznawać kolejnych, ale mało jest takich facetów jak on

5 minut temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

Oni już są ze sobą jakiś czas. Dość długo. Wystarczająco, żeby zaczął widzieć wady. Jeśli ona w ogóle jakieś ma....

W międzyczasie będę poznawać kolejnych, ale mało jest takich facetów jak on

Prywatnie uważam że nikt nie jest niezastąpiony i zrobisz jak uważasz...

2 minuty temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

Prywatnie uważam że nikt nie jest niezastąpiony i zrobisz jak uważasz...

Dzięki To daje mi jakąś dodatkową motywację Ale i tak może być ciężko Trzeba lecieć na kilka frontów

5 minut temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

Dzięki To daje mi jakąś dodatkową motywację Ale i tak może być ciężko Trzeba lecieć na kilka frontów

W miłości to jak na wojnie wszystkie chwyty dozwolone, no i trzeba uważać żeby rannym nie zostać...

4 minuty temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

W miłości to jak na wojnie wszystkie chwyty dozwolone, no i trzeba uważać żeby rannym nie zostać...

Ja już jestem ranna. Gorzej i tak już być nie może  

46 minut temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

No ale jeśli znaliśmy się wcześniej, i wiedziałam, że jestem w jego typie. A w dodatku mam lepsze ciało niż ona, i on wie, że czuję miętę do niego? Dałoby radę? 

Wydmuchać to wydmucha. Życie każdy układa jakoś tam funkcjonuje.

Byś musiała wejść te życie głębiej.

1 godzinę temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

Jakie byłyby na to realne szanse? Jakie jest Wasze zdanie? Pytanie do facetów. 

Raczej nie możliwe jesteśmy bardzo lojalność do lachona który wali nam konia dopom w związku miłosnym. A doświadczony facet tym bardziej wie że nie wygląd się liczy a puste jaja kiedy ma tylko ochotę micha do pracy czysty kwadrat wejście pod kołdrę jak poprosi. Poza tym gdy naprawdę kochamy to lachon inny nie jest atrakcyjny dla nas. Nasz jest najpiękniejszy bo nam daje puni i szacunek. 

2 minuty temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

Ja już jestem ranna. Gorzej i tak już być nie może  

Rany świadczą że stoczyłaś jakieś walki i teraz trzeba żeby się ładnie zagoiły po czym znowu ruszysz zawalczyć albo uznasz że inaczej można. Ze złością nie wychodź na ring bo przegrasz dlatego że opanowanie pozwoli Ci racjonalnie myśleć nawet za oponenta to wtedy pewniak w wygranej bo rozdajesz karty i na Twoich zasadach wszytko się odbywa. Owocnych przemyśleń i Dobranoc.

2 minuty temu, Pochwa w pochwie 17.2 napisał:

Raczej nie możliwe jesteśmy bardzo lojalność do lachona który wali nam konia dopom w związku miłosnym. A doświadczony facet tym bardziej wie że nie wygląd się liczy a puste jaja kiedy ma tylko ochotę micha do pracy czysty kwadrat wejście pod kołdrę jak poprosi. Poza tym gdy naprawdę kochamy to lachon inny nie jest atrakcyjny dla nas. Nasz jest najpiękniejszy bo nam daje puni i szacunek. 

Yebaka teoretyk

Przed chwilą, kiii napisał:

Wydmuchać to wydmucha. Życie każdy układa jakoś tam funkcjonuje.

Byś musiała wejść te życie głębiej.

On dużo przeszedł w życiu. Ja też. Nie wiem tylko, jakie ona ma doświadczenia w sprawach damsko-męskich. Może to byłaby jakaś płaszczyzna porozumienia między mną a nim, ale nie obiecuję sobie za wiele.

1 godzinę temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

Jakie byłyby na to realne szanse? Jakie jest Wasze zdanie? Pytanie do facetów. 

Założę się, że to projekt faceta. Której kobiecie by się tak chciało?

Tej się płyta zacięła

Jesli kocha to nic nie zdzialasz.