Dlaczego w społecznej opinii ludzie wstający o 5 i pracujący 8h od 7 do 15 są pracusiami, a osoby wstające o 12 i pracujące od po 11h od 13 do 24 są śmierdzącymi leniami?

Czy dlatego, że kiedy większość musi zwlekać się z łóżek i ciężko zapier/dalać, to tamci słodko wylegują się w łóżkach i leniwie przekręcają na drugi boczek, natomiast co robią w czasie, kiedy wszyscy mają już fajrant, albo śpią, to nigoko nie obchodzi?

Pierwszy raz słyszę taką opinię. Czy aby na pewno ona jest taka społeczna, czy może raczej tylko subiektywna.

Calkowicie wymyslona teza.

Pierwszemu nie można powiedzieć, że jest za mało pracowity, niektórzy jeszcze więcej czasu spędzają w pracy co też nie zawsze przekłada się na wysokie zarobki a ten drugi może podobnie zarabiać pracując krócej... Wszystko zależy od zawodu. 

Też nie słyszałam, żeby na tych drugich mówiono lenie. Jeśli już to zazdroszczą, że ich dzień/doba wygląda inaczej... 

Nawet w necie się to promuje "jak tu zarobić byle się nie narobić" : )

To o czym piszesz to jakieś archaizmy.

7 minut temu, marawstala napisał:

Też nie słyszałam, żeby na tych drugich mówiono lenie. Jeśli już to zazdroszczą, że ich dzień/doba wygląda inaczej... 

Nawet w necie się to promuje "jak tu zarobić byle się nie narobić" : )

To o czym piszesz to jakieś archaizmy.

Ta druga osoba dluzej pracuje, 11h.

Kartezjusz leżał w łóżku do 11 przed południem bo był chorowitym dzieckiem i lekarz mu tak kazał. W łóżku nudził sie jak mops i przemyślał sobie wtedy prawa fizyki, algebry, geometrii, swoją przyszłą filozofię, odkrył prawo załamania światła itd., a jak wstał to już miał wszystko gotowe w głowie  i został pierwszym filozofem nowożytnym. Dlatego też warto czasem poleżeć albo posiedzieć i pomyśleć, a nie - zawsze od rana zasuwać jak dziki osioł, co jak się zdaje, nie sprzyja rozwojowi inteligencji. 

18 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Ta druga osoba dluzej pracuje, 11h.

To też, jak najbardziej jest coś takiego jak zabieranie pracy do domu lub rozmyślanie nad tym by było lepiej (praca umysłowa której nie widać) ale pewnie nie w każdym przypadku... ogólnie myślę, że jest to bardzo szeroki temat.

1 minutę temu, marawstala napisał:

To też, jak najbardziej jest coś takiego jak zabieranie pracy do domu lub rozmyślanie nad tym by było lepiej (praca umysłowa której nie widać) ale pewnie nie w każdym przypadku... ogólnie myślę, że jest to bardzo szeroki temat.

Nie o to chodzi, autorka pyta dlaczego osoba pracujaca mniej godzin, ale wstajaca wczesniej jest uwazana za osobe bardziej pracowita od tej, ktora zaczyna prace pozniej, ale pracuje wiecej godzin.

5 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Nie o to chodzi, autorka pyta dlaczego osoba pracujaca mniej godzin, ale wstajaca wczesniej jest uwazana za osobe bardziej pracowita od tej, ktora zaczyna prace pozniej, ale pracuje wiecej godzin.

A dzięki, faktycznie kłania się tu uważne czytanie : ) 

W takim razie tym bardziej nie rozumiem tematu i z takimi opiniami się nie spotkałam. : )

Przeczytałam, że druga osoba pracuje od 11 do 13. Chyba to przez to że gotuje obiad i nie mam kompletnie podzielnej uwagi. : )

Nigdy nie spotkałam się z taką opinią. 

Klitek jak zwykle porównanie z tyłka wzięte

czy wysłałeś już 1000 CV?

1 godzinę temu, Żaba Monìka napisał:

autorka pyta

Raczej autor, twój ulubiony troll mameja życiowa

2 minuty temu, Caryca cukrowa napisał:

Raczej autor, twój ulubiony troll mameja życiowa

Rzeczywiscie, nie poznalam.

1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

Rzeczywiscie, nie poznalam.

Przyznaję, że ja dopiero po tym temacie, wcześniej nie.

Dnia 6.12.2024 o 11:22, sraczuszka napisał:

Czy dlatego, że kiedy większość musi zwlekać się z łóżek i ciężko zapier/dalać, to tamci słodko wylegują się w łóżkach i leniwie przekręcają na drugi boczek, natomiast co robią w czasie, kiedy wszyscy mają już fajrant, albo śpią, to nigoko nie obchodzi?

gdzie taką opinię słyszałeś. godziny pracy nie mają znaczenia jeżeli jest się pracowitym.

znam lokal który jest otwarty właśnie w takich godzinach 12-24, czy tam pracują lenie śmierdzące? chyba nie.