W restauracji

Czy zdarzyło się wam usiąść samotnie przy stoliku w dość wypełnionej restauracji i wtedy podszedł ktoś i zapytał się czy może się dosiąść, a wy akurat nie macie ochoty na towarzystwo? Co mówicie?

Że czekam na kogoś

Można też udawać że się jest głuchoniemym albo nie mówi po polsku

Przed chwilą, Hebee napisał:

Że czekam na kogoś

I nie jest Ci głupio gdy ludzie szukają miejsca, a Ty zajmujesz cały stolik?

Brakuje mi takich jednoosobowych stolików dla singli. A jak u was w miastach, są takie?

3 minuty temu, Anna Wiktoria C napisał:

I nie jest Ci głupio gdy ludzie szukają miejsca, a Ty zajmujesz cały stolik?

Jest ale innych nie ma? Gdyby nie było to inna sprawa.

1 minutę temu, Anna Wiktoria C napisał:

Brakuje mi takich jednoosobowych stolików dla singli. A jak u was w miastach, są takie?

No właśnie ciekawe czy są, nigdy się z tym nie spotkałam.

Przed chwilą, Hebee napisał:

No właśnie ciekawe czy są, nigdy się z tym nie spotkałam.

Spotkałam się z tym tylko w McDonald's, że gdzieś w rogu są pojedyncze miejsca.

Myślę, że z biegiem czasu będą się pojawiać takie miejsca bo jest coraz więcej samotników. 

Nie, poza tym nie bywam w restauracjach. A jak juz szłam gdzieś zjeść to nie sama.

1 minutę temu, Anna Wiktoria C napisał:

Myślę, że z biegiem czasu będą się pojawiać takie miejsca bo jest coraz więcej samotników. 

Moze być że u Azjatów są takie knajpy, bo tam wielu singli i w dodatku wycofani.

Nie wiem bo nie chodzę w takie miejsca skoro w domu można zjeść normalnie i spokojnie bez publiki. 

Przed chwilą, Hebee napisał:

Moze być że u Azjatów są takie knajpy, bo tam wielu singli i w dodatku wycofani.

Nie wiem, bo hikikomori to właściwie całkowite odcięcie się od ludzi przez pozostawanie w domu. Oni robią wszystko co tylko się da robią przez internet: zakupy, jedzenie, praca.

nie chodze do restauracji. ale czasem na ulicy ktoś mnie zaczepia i wtedy odpowiadam wymyślonym językiem i to działa

23 minuty temu, Anna Wiktoria C napisał:

Czy zdarzyło się wam usiąść samotnie przy stoliku w dość wypełnionej restauracji i wtedy podszedł ktoś i zapytał się czy może się dosiąść, a wy akurat nie macie ochoty na towarzystwo? Co mówicie?

takie rzeczy to sie zdarzaja w spelunach jak mcdonald albo innym fastfoodzie w restauracji nikt nie siada do twojego stolika zreszta zwykle obsluga wskazuje stolik gdzie mozesz usiasc

gdzie ty jadasz ? w barze mlecznym ?

2 minuty temu, Ismael de Mexico napisał:

i wtedy odpowiadam wymyślonym językiem

tez jak mialem 5 lat to udawalem ze mowie wymyslonym jezykiem, czasami nawet w nim spiewalem,  ale szybko z tego wyroslem jak widac inni tez maaj takei pomysly i nie wyrastaja

Przed chwilą, libedowsky napisał:

takie rzeczy to sie zdarzaja w spelunach jak mcdonald albo innym fastfoodzie w restauracji nikt nie siada do twojego stolika zreszta zwykle obsluga wskazuje stolik gdzie mozesz usiasc

gdzie ty jadasz ? w barze mlecznym ?

 

W miasteczkach turystycznych często tak jest, że brakuje miejsc przy stolikach albo w galeriach handlowych. Są to miejsca dla przeciętnych ludzi, a nie speluny.

Przed chwilą, Anna Wiktoria C napisał:

W miasteczkach turystycznych często tak jest, że brakuje miejsc przy stolikach albo w galeriach handlowych. Są to miejsca dla przeciętnych ludzi, a nie speluny.

moim zdaniem galeria handlowa i restauracja to sie wyklucza nie wiem jak mozna isc do galerii do restauracji tam mozna szybko cos zjesc co najwyzej. ludzie siedza np. na srodku szlaku pieszego no super klimat nic nie slychac coi sie mowi itd.

no wiec w takich fast foodach tak jest bo tam sie idzie szybko zjesc. w restauracji nikt nie siada przy twoim stole.

1 minutę temu, libedowsky napisał:

tez jak mialem 5 lat to udawalem ze mowie wymyslonym jezykiem, czasami nawet w nim spiewalem,  ale szybko z tego wyroslem jak widac inni tez maaj takei pomysly i nie wyrastaja

 

wole w ten sposób zlewać natrętów. Ty siedzisz w piwnicy całe życie i pewnie juz sie znudziłes tym śpiewaniem...może do roboty ić?

Przed chwilą, Ismael de Mexico napisał:

wole w ten sposób zlewać natrętów. Ty siedzisz w piwnicy całe życie i pewnie juz sie znudziłes tym śpiewaniem...może do roboty ić?

nie zlewasz natretow tylko jak widza 50 latka ktory gada jak 5 latek to sadza ze jestes uposledzony albo chory psychciznie dlatego zapewne nawet nie komentuja tego

1 minutę temu, libedowsky napisał:

moim zdaniem galeria handlowa i restauracja to sie wyklucza nie wiem jak mozna isc do galerii do restauracji tam mozna szybko cos zjesc co najwyzej. ludzie siedza np. na srodku szlaku pieszego no super klimat nic nie slychac coi sie mowi itd.

no wiec w takich fast foodach tak jest bo tam sie idzie szybko zjesc. w restauracji nikt nie siada przy twoim stole.

Oczywiście, se w galeriach handlowych są eleganckie restauracje. Może nie takie jak w 5 gwiazdkowym hotelu, ale nie ma tam nic o o możnaby się doczepić. Chyba jakiś nieżyciowy jesteś.

1 minutę temu, libedowsky napisał:

nie zlewasz natretow tylko jak widza 50 latka ktory gada jak 5 latek to sadza ze jestes uposledzony albo chory psychciznie dlatego zapewne nawet nie komentuja tego

5 latki seplenią i nie znają obcych języków....widać że coś tworzysz. wyjc w końcu z tej nory, otwórz sie na ludzi

9 minut temu, libedowsky napisał:

tez jak mialem 5 lat to udawalem ze mowie wymyslonym jezykiem, czasami nawet w nim spiewalem,  ale szybko z tego wyroslem jak widac inni tez maaj takei pomysly i nie wyrastaja

 

Bzdura bo do  tej pory bełkoczesz.

4 minuty temu, libedowsky napisał:

nie zlewasz natretow tylko jak widza 50 latka ktory gada jak 5 latek to sadza ze jestes uposledzony albo chory psychciznie dlatego zapewne nawet nie komentuja tego

 

Poza tym kilkanaście minut temu na temacie obok ogłaszałeś , że idziesz po zakupy pod osłoną nocy żeby nikt cię nie widział i po co kłamiesz skoro nigdzie nie wychodziłeś.

2 minuty temu, Anna Wiktoria C napisał:

Oczywiście, se w galeriach handlowych są eleganckie restauracje. Może nie takie jak w 5 gwiazdkowym hotelu, ale nie ma tam nic o o możnaby się doczepić. Chyba jakiś nieżyciowy jesteś.

nie nie ma w sklepie handlowym nie da sie zrobic dobrej restauracji i nikt tam nie idzie do dobrej restauracji tylko na zakupy

4 minuty temu, Ismael de Mexico napisał:

5 latki seplenią i nie znają obcych języków....widać że coś tworzysz. wyjc w końcu z tej nory, otwórz sie na ludzi

nie seplenienie nie zalezy od tego ile masz lat to wada wymowy ktos mi raz chyba mowil ze powoduje ja za krotki jezyk czy tam brak nacinania czegos i tym jezykiem nie moze czegos dosiegnac dlatego sepleni wiec to nie kwestia wieku a zaniedbanie rodziców jak ty ktorzy mowia bij sie z kolegami jak mowia ze seplenisz zamiast isc do logopedy

ja nie spelnilem nigdy

4 minuty temu, Ktоś całkiem obcy napisał:

Bzdura bo do  tej pory bełkoczesz.

co tam widmoczku bo zabiegasz widze o atencje ? bylo wąchane ?

Przed chwilą, libedowsky napisał:

nie nie ma w sklepie handlowym nie da sie zrobic dobrej restauracji i nikt tam nie idzie do dobrej restauracji tylko na zakupy

 

Chodzę do galerii gdzie obok fastfoodów jest normalna restauracja w której podają wykwintne dania. Chodzisz czasami po dużych galeriach?

3 minuty temu, Ktоś całkiem obcy napisał:

Poza tym kilkanaście minut temu na temacie obok ogłaszałeś , że idziesz po zakupy pod osłoną nocy żeby nikt cię nie widział i po co kłamiesz skoro nigdzie nie wychodziłeś.

z tego co mi sie wydaje to na zakupy szedlem wczoraj albo przedwczoraj a dzisaj pisalem ze koncze bo zabieram sie za prace

Przed chwilą, Anna Wiktoria C napisał:

Chodzę do galerii gdzie obok fastfoodów jest normalna restauracja w której podają wykwintne dania. Chodzisz czasami po dużych galeriach?

chodze i juz napisalem swoje zdanie dla ludzi to i sushi uchodzi za wykwintne danie wiec wiem ze to mocno subiketywne

nikt nie ulokuje dobrej restauracji w galerii i nikt tam nie pojdzie do restauracji kto ma olej w glowie

tak samo jak nikt nie ulokuje ani nie pojdzie do dobrej restauracji na dworcu kolejowym z podobnych powodow

3 minuty temu, libedowsky napisał:

ja nie spelnilem nigdy

 

ydyota...koles masz 50+ i krótką pamięć. zapytaj mamci do którego roku sepleniłeś i jak płakałeś bo ci sie ząbek ruszał....