Ktoś pozyskał psa moich rodziców 😏

Nie żeby mama chciała go odzyskać, jednak została karma dla psa. Pozyskiwacz mógł powdzieć mamie, że chce tego psa to by oddala tą karmę jeszcze i książeczkę szczepień. 

A tak została z tą karmą. Nie wiem czy dać jakieś ogłoszenie na olx, że oddamy? Czy może lepiej zawieść do schroniska?

1 minutę temu, Caryca cukrowa napisał:

A to pozyskanie jak się odbyło? Nocą na podwórku?

Nie nocą pies biegał wolno po posesji. Psa pozyskano w biały dzień gdy mama pojechała z tatą do szpitala, a siostra ze szwagrem byli w pracy. Pies był w kojcu zamknięty na zasuwkę. 

Wrócili a psa nie było. Nie miał jak uciec, a nawet jak to nigdy daleko nie odchodził. Szukaliśmy pytaliśmy i nikt nic nie widział. 

A pies wabil się Lucky i był owczarkiem nizinnym choć bardziej prawdopodobne, że tylko tak wyglądał.

2 minuty temu, Pokraka napisał:

A pies wabil się Lucky i był owczarkiem nizinnym choć bardziej prawdopodobne, że tylko tak wyglądał.

Jeżyk na pewno będzie zadowolona ze smalcu od widmoka  

2 minuty temu, zwłoki z bagna napisał:

Jeżyk na pewno będzie zadowolona ze smalcu od widmoka  

Dużo smalcu nie będzie, bo on bardziej puchaty niż gruby był

2 minuty temu, Caryca cukrowa napisał:

Jprdl. Na bezczela.

No, fakt że mieli łatwo bo sasiad ma wulkanizacje i zawsze dużo samochodów stoi bawet pod rodziców posesja jak nie mają gdzie parkować. 

7 minut temu, zwłoki z bagna napisał:

Jeżyk na pewno będzie zadowolona ze smalcu od widmoka  

te jego psy wygladaja na niesmaczne, on je hoduje na wojne

Mam nadzieję, że nie będą go krzywdzić. Od małego przebywał z dużą ilością ludzi w tym dzieci i był bardzo ufny wobec ludzi i zupełnie nie agresywny.

pozyskał? a co to jest?