emiia98 0 Napisano niedziela o 13:33 Cześć, Dziewczyny, Zastanawiam się, czy któraś z Was miała u ginekologa badanie przez odbyt. Mam 16 lat, jestem oczywiście dziewicą. Moje doświadczenia z ginekologiem są niezbyt przyjemne. W wieku 12 lat okazało się na USG u innego lekarza, że mam kilka torbieli na jajnikach i podejrzenie pcos. Kazano mamie pójść ze mną do gina. Tak też się stało. Lekarka po wywiadzie powiedziała, że zbada mnie przez odbyt i zobaczy, jak sytuacja wygląda. Do dziś mam traumę. Na te słowa łzy napłynęły mi do oczu, zrobiło mi się słabo, gdy dowiedziałam się, że będę badana przez pupę - myślałam, że będzie tylko zwykłe usg przez brzuch. Mama kazała mi jednak wykonywać polecenia pani doktor. Musiałam ściągnąć spodnie i majtki i położyć się na brzuchu na leżance. Lekarka ubrała rękawiczkę, cały czas mówiła przy tym do mojej mamy, a ja leżałam z gołym tyłkiem i czekałam jak na skazanie. Następnie lekarka nasmarowała mi odbyt zimnym żelem i poczułam, jak wkłada palec w mój tyłek. Grzebała w nim dobre kilka minut, które trwały jak wieczność. W międzyczasie do gabinetu weszła pielęgniarka, lekarka obróciła się do niej i rozmawiała z nią chwilę, cały czas trzymając palec w mojej pupie. Gdy myślałam, że to już koniec, padły słowa: musimy zrobić USG transrektalne - czy jakoś tak. Pani doktor kazała mi przyjąć pozycję kolanowo łokciową i mocno wypiąć pupę. Poinstruowała mnie, że muszę mocno się wypiąć i rozluźnić, wtedy nie będzie bolało. Jak zobaczyłam sondę to myślałam, że zemdleję. Znów poczułam zimny żel na odbycie, a lekarka zaczęła wciskać sprzęt do mojego tyłka i ruszać nim na wszystkie strony. Marzyłam aż to się skończy. W końcu wyciągnęła sondę, pozwoliła mi się ubrać. Powiedziała mamie, że widać, że nie byłam w toalecie i USG powtórzymy za miesiąc, ale przepisze mi czopki na przeczyszczenie i prosi, żebym wzięła jednego na dwie godziny przed wizytą i jednego na godzinę przed. Czułam pupę jeszcze dwa dni. Po miesiącu było to samo, ale spotkała mnie jeszcze jedna żenująca sytuacja. Na dwie godziny przed badaniem siedziałam w pokoju z koleżankami, a mama weszła i powiedziała: dziewczyny, kończcie już, Emilia, musisz wziąć czopek przed wizytą. Zrobiło mi się wstyd jak nie wiem. Sytuacja się powtórzyła, ale pani doktor powiedziała, że czopek nie zadziałał do końca i jak będę w szpitalu na szczegółowej diagnostyce, to zrobią mi lewatywę. Trafiłam do szpitala na planowane badania i tak się stało. Ten pobyt tam to był koszmar. Non stop badania przez pupę. Non stop świeciłam gołym tyłkiem, a lekarze - w tym jeden mężczyzna - albo wkładali mi tam palec i grzebali nim na wszystkie strony albo wpychali sondę i robili USG. Od tamtej pory mam uraz do ginekologów. Czy któraś z Was też była badana przez odbyt? Czy są szanse, że wtedy byłam dzieckiem i stąd takie badania, a teraz jestem nastolatką, więc zbadają mnie przez pochwę? Mam dość wkładania tam czegokolwiek i tego wstydu, że ktoś mi grzebie w tyłku: jest to bardzo upokarzające Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach