xyz1180 0 Napisano niedziela o 14:37 Witam,od pewnego czasu mam pewien problem,który nagminnie dodaje mi trosk Mezczyzna,z którym mieszkam nigdy nie staje w mojej obronie,nawet gdy ktoś krzyczy lub mnie wyzywa.Ostatnio miałam taką sytuację z moim ojcem,który bez powodu podniósł na mnie głos,to stał w drzwiach i się patrzył kompletnie nic nie odpowiadając,mi się robi w takich sytuacjach przykro i od razu wychodzę z pomieszczenia gdy taka sytuacja się zadzieje,być może jestem nadwrażliwa i wręcz staram się uciec z takiego miejsca gdzie spotyka mnie coś przykrego do samotności,do miejsca, w którym będę sama aby się wypłakać.Mam 20lat i nie toleruje krzyku wyzwisk w moją stronę,więc od razu się odpyskuje i stawiam,ale jednocześnie chciałabym aby mój facet miał na tyle empatii wobec mnie aby stanąć za mną murem. Oczywiscie tylko wtedy gdy mam racje,bo nie oczekuje tego gdy robie coś źle lub popelniam błąd… zresztą każdy jest tylko człowiekiem.Brak mi takiej opiekuńczości i stanięcia za mną…zwracałam mu o to uwagę kilkukrotnie,to zapytał czy ma mnie bronić przed własnym ojcem,byłam po prostu wściekła i nic więcej nie odpowiedziałam,powiedział że zachowuje się jak dziecko,akurat przechodzili ulicą jacyś mężczyźni,powiedział żebym do nich poszła może oni będą mnie chcieli << chyba to było ironiczne>> po czym pojechał do pracy,a ja zostałam w tym smutku pogrążona i szukam rad jak temu zaradzić.Przy wczorajszej rozmowie przy kolacji powiedział że mając około 25 lat to człowiek ma już wykreowane własne poglądy itp i wtedy taka kobieta jest gotowa nadto dojrzała aby mieć dziecko itp,trochę mnie to zdruzgotało bo jest od ode mnie troszkę starszy, a zachowuje się jakbym była jakaś niedojrzała i sugeruje mi,że moje poglądy są nie takie. To jest dla mnie zabawne bo podchodzę do życia naprawdę poważnie,potrafię się utrzymać i ze wszystkim sobie poradzę i nagle bum słyszę takie coś, a więc rozumiem że ja jestem jakaś do kitu po tym co powiedział. Sama już nie wiem co o tym myśleć ,co sądzicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
5klepka 10 Napisano niedziela o 14:47 Po co się zamartwiać w tym wieku? Możesz mieć kilku innych i lepszych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nemesio Cervantes 321 Napisano niedziela o 18:01 (edytowany) Cytat Mam 20lat i on Cytat mając około 25 lat to człowiek ma już wykreowane własne poglądy itp Jesli on gada takie smuty ze niby jest już skonczonym dzielem to lepiej sie zrywaj. Ty masz czas poszukac inny model, bo ten ma problemy mentalne. 25 lat to wiek w ktorym ludzie zaczynają odcinac pempowine i sprawdzają sie w roznych sytuacjach. Edytowano niedziela o 18:02 przez Nemesio Cervantes Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach