Granie na giełdzie. To już hazard ?

Jak w temacie. Ostatnio skasowali mi temat, proszę potraktujcie to powsznie, jestem załamana

moj facet ma 36 lat i okazało się, że regularnie wpłaca na akcje 6 tyś zł na miesiąc. Ma już wpłacone ponad 120 tys. Za 3 msc bierzemy ślub i mówi, że będziemy tam gromadzić 1/3 naszych zarobków. On zarabia ok 17 tys, ja 13 tyś. Czyli można powiedzieć że dalej 6 tys na msc chce dawać tam. Powiedziałam że absolutnie że dla mnie to za duże ryzyko. Na początku byliśmy umówimy, że odkładamy pieniądze i być może kupimy jakąś kawalerkę na wynajem za kilka lat, ale nie było mowy, że tyle msc pieniędzy przeznacza się na akcje. On ostatnio dostał 20 tys z tego, ale dalej je tam trzyma licząc że to wzrośnie. W każdej chwili może to stracić. 
 

co więcej powiedział że to jego hobby i po ślubie chce na swoje hobby przeznaczać 6 tys zł. Nawet wspomniałam,że mógłby wymienić auto (ma 20 letnie ) to mówił że te pieniądze woli przeznaczyć na akcje.

jestem trochę załamana. Twierdzi, że się nie znam, że to bardzo bezpieczne i nic nie traci. Czy dla was normalne jest płacić 6 tys msc tam ? Czy wasi faceci też tak inwestują ? Boję się że on się od tego uzależni