Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Bartosz ..

Mętlik w głowie

Polecane posty

Takie pytanko mam. 1szy raz w życiu zaczepiłem dziewczynę na ulicy, po prostu miała w sobie cos takiego, że musiałem podejść. Dwa dni wcześniej w tej samej miejscowości przechodząc obok, uśmiechnęła sie do mnie, więc po 2 dniach wróciłem, żeby ją znaleźć. Wcześniej byłem z rodziną, więc tak jakoś nie chciałem przy nich. Nie, nie mam żony.

 

Więc 2 dni później ja znalazłem, podszedłem, coś tam od niej kupiłem, jakaś tam rozmowa, całkiem ogarnięta dziewczyna, przesympatyczna, kontaktowa, po prostu urocza. Za 15min wróciłem kupić kolejną rzecz, i znowu ją pozagadywać. Okazało się, że jest ostatni dzień w robocie. Taki przypadek.

W końcu stwierdziłem, że pora zawijać się na chatę, bo trochę km przede mną. Więc stwierdziłem, że chyba jestem jakimś ...em, bo ona mi po prostu wyparuje, a ja nie mam żadnego kontaktu, poza tym, że mieszka w sąsiednim mieście. Więc wróciłem po raz 3ci, poprosiłem o numer, dała mi go z uśmiechem na ustach. Po kilku dniach zadzwoniłem, fajna rozmowa, troche śmiechu, na moją propozycje soboty lub piątku odpowiedziała, że ma już inne plany.. Słychać było jednak w głosie, że jest dość pozytywnie nastawiona do tego, że wykonałem ten telefon. Na koniec powiedziałem więc, że w takim razie spróbuję się z Nią jeszcze skontaktować telefonicznie za kilka dni, to może sie Jej już cos wyklaruje. I tu następują słowa, wypowiedziane z entuzjazmem, i słychać było, że z uśmiechem na ustach, bardzo życzliwym głosem: "zadzwoń jeszcze". Czas mi mija bardzo szybko, po 6 dniach wykonuję drugi telefon i cisza, napisałem smsa, drugiego, dwa dni później zadzwoniłem raz jeszcze, cisza. Jak kamień w studnię.

O co tu chodzi, bo ja nie ogarniam??? Spróbować raz jeszcze zadzwonić? Czy to już nie ma sensu? Skąd taka zmiana podejścia? Jej głos był naprawdę ENTUZJASTYCZNY I SZCZZERY.

Edytowano przez Bartosz ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Bartosz .. napisał:

Takie pytanko mam. 1szy raz w życiu zaczepiłem dziewczynę na ulicy, po prostu miała w sobie cos takiego, że musiałem podejść. Dwa dni wcześniej w tej samej miejscowości przechodząc obok, uśmiechnęła sie do mnie, więc po 2 dniach wróciłem, żeby ją znaleźć. Wcześniej byłem z rodziną, więc tak jakoś nie chciałem przy nich. Nie, nie mam żony.

 

Więc 2 dni później ja znalazłem, podszedłem, coś tam od niej kupiłem, jakaś tam rozmowa, całkiem ogarnięta dziewczyna, przesympatyczna, kontaktowa, po prostu urocza. Za 15min wróciłem kupić kolejną rzecz, i znowu ją pozagadywać. Okazało się, że jest ostatni dzień w robocie. Taki przypadek.

W końcu stwierdziłem, że pora zawijać się na chatę, bo trochę km przede mną. Więc stwierdziłem, że chyba jestem jakimś ...em, bo ona mi po prostu wyparuje, a ja nie mam żadnego kontaktu, poza tym, że mieszka w sąsiednim mieście. Więc wróciłem po raz 3ci, poprosiłem o numer, dała mi go z uśmiechem na ustach. Po kilku dniach zadzwoniłem, fajna rozmowa, troche śmiechu, na moją propozycje soboty lub piątku odpowiedziała, że ma już inne plany.. Słychać było jednak w głosie, że jest dość pozytywnie nastawiona do tego, że wykonałem ten telefon. Na koniec powiedziałem więc, że w takim razie spróbuję się z Nią jeszcze skontaktować telefonicznie za kilka dni, to może sie Jej już od cos wyklaruje. I tu następują następujące słowa, wypowiedziane z entuzjazmem, i słychać było, że z uśmiechem na ustach, bardzo życzliwym głosem: "zadzwoń jeszcze". Czas mi moja bardzo szybko, po 6 dniach wykonuję drugi telefon i cisza, napisałem smsa, drugiego, dwa dni później zadzwoniłem raz jeszcze, cisza. Jak kamień w studnię.

O co tu chodzi, bo ja nie ogarniam??? Spróbować raz jeszcze zadzwonić? Czy to już nie ma sensu? Skąd taka zmiana podejścia? Jej głos był naprawdę ENTUZJASTYCZNY I SZCZZERY.

Dzwoń co szkodzi spytaj czy znajdzie czas dla ciebie i będziesz wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziwna sytuacja, nawet jeśli nie mogła odebrać ani oddzwonić to na smsa mogła odpisać cokolwiek... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bartosz .. napisał:

Takie pytanko mam. 1szy raz w życiu zaczepiłem dziewczynę na ulicy, po prostu miała w sobie cos takiego, że musiałem podejść. Dwa dni wcześniej w tej samej miejscowości przechodząc obok, uśmiechnęła sie do mnie, więc po 2 dniach wróciłem, żeby ją znaleźć. Wcześniej byłem z rodziną, więc tak jakoś nie chciałem przy nich. Nie, nie mam żony.

 

Więc 2 dni później ja znalazłem, podszedłem, coś tam od niej kupiłem, jakaś tam rozmowa, całkiem ogarnięta dziewczyna, przesympatyczna, kontaktowa, po prostu urocza. Za 15min wróciłem kupić kolejną rzecz, i znowu ją pozagadywać. Okazało się, że jest ostatni dzień w robocie. Taki przypadek.

W końcu stwierdziłem, że pora zawijać się na chatę, bo trochę km przede mną. Więc stwierdziłem, że chyba jestem jakimś ...em, bo ona mi po prostu wyparuje, a ja nie mam żadnego kontaktu, poza tym, że mieszka w sąsiednim mieście. Więc wróciłem po raz 3ci, poprosiłem o numer, dała mi go z uśmiechem na ustach. Po kilku dniach zadzwoniłem, fajna rozmowa, troche śmiechu, na moją propozycje soboty lub piątku odpowiedziała, że ma już inne plany.. Słychać było jednak w głosie, że jest dość pozytywnie nastawiona do tego, że wykonałem ten telefon. Na koniec powiedziałem więc, że w takim razie spróbuję się z Nią jeszcze skontaktować telefonicznie za kilka dni, to może sie Jej już cos wyklaruje. I tu następują słowa, wypowiedziane z entuzjazmem, i słychać było, że z uśmiechem na ustach, bardzo życzliwym głosem: "zadzwoń jeszcze". Czas mi mija bardzo szybko, po 6 dniach wykonuję drugi telefon i cisza, napisałem smsa, drugiego, dwa dni później zadzwoniłem raz jeszcze, cisza. Jak kamień w studnię.

O co tu chodzi, bo ja nie ogarniam??? Spróbować raz jeszcze zadzwonić? Czy to już nie ma sensu? Skąd taka zmiana podejścia? Jej głos był naprawdę ENTUZJASTYCZNY I SZCZZERY.

Za długie przerwy robiłeś, 2 telefon po sześciu dniach. Uznała, że nie jesteś nią serio zainteresowany tylko trzymasz na ławce rezerwowych. Obstawiasz inne kierunki a do niej dzwonisz jak wcześniejsze opcje nie wypalą. 6 dnoi to dalekie miejsce na liście rezerwowych. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×