Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Oj, pomarnowałabym, pomarnowałabym sobie młodość dzisiaj - niestety brak możliwości. A co do \'\'bezpłatności\'\' - mój tez bywa ze mną za \'\'friko\'\' ;). A fe, bezpłatny skurwysyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja to całkiem bezpłatna zdzira jestem, bo nawet prezentów nie dostaje i nie chcę nawet. Ale cholera...coś mi się wydaje, ze moj skurwysyn płatny bo lubi być obdarowywany. Ostatnio kupiłam mu koszulę, bo nie mogłam oprzeć się kiedy pomyślałam , ze bardzo do jego ocząt kolor będzie pasował. I pasował. A teraz kużwa uświadamia mi sie, ze płace za wyro:P A to dopiero historia. Młodośc mam zmarnowaną (wyjątek dzieci) ale na starośc co sobie KUPIĘ to moje. :) :) :) Oj nie, nie zupełnie bezpałatna jestem On nie chce za czorta połowy pieniążków za nasze kolacyjki Obżeram się za jego - jestem płatną zdzirą. Przyznaje się. To ja katinka - płatna zdzira. Opowiem wam swoją historie, I tu następuje - Kochany cie katinko. Jesteśmy z tobą. I moja odpowiedz - ja tez was wszystkich kocham. P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezu jakie wy głupie jesteście
Przeczytałam to co napisałyście i jeszcze bardziej utwierdzam się w waszej głupocie. Od razu dla wyjasnienie - nie jestem żoną która mąz zdradza - w ogóle nie jestem żoną, żyję w luźnym związku. mieszkamy razem - w moim mieszkaniu, jego jest wynajęte.Niestety parę lat temu mogłam władować się w taki idiotyczny związek jak wy. Szybko jednak powiedziałam sobie NIE...Jak możecie dzielić się niby kochanym człowiekiem z kimś innym? Znam ten ból ...na szczęście szybko opamiętałam się. Ja od czekania a żonka od rodzinnych obiadków, wspólnych zakupów, urlopów - jak można się z tym godzić. Poniżacie się, ja sobie na to nie pozwoliłam. Byłabym nikim. Jestem młoda (tak myślę - mam 29 lat) i nie zamierzałam marnowac najlepszych lat, aby czekać na "pana" . Jeżeli jesteście niezbyt młode...cóż żal mi was jeszcze bardziej. Faktycznie zadnej nadzieji na ułożenie sobie normalnego związku. A później czytam wpisy, łzawe jak cholera "co robić w Wigilię, Święta bo on spedza je z rodziną". Przecież to oczywiste...W życiu bym się tak nie poniżyła - dlatego mówię ździra bo dla mnie to kobieta bez własnego honoru i godności. Współczuję wam i cieszę się że ja miałam na tyle rozsądku aby nie władować się w taki związek (a byłam cholernie blisko) i nie ryczeć tu z wami. Mam swojego faceta...ślubu nie chće bo nie zamierzam (w razie czego) być zdradzoną żona. Jak wam to odpowiada...nie moja sprawa...niektórzy widać rodzą się masochistami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klonoooo
BRAWOOOO - w końcu jakaś sie mądra znalazła w tym kłębowisku ~!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojejku! A mój kochanek mówi, ze jestem mądra! Kłamie ?????!!!!!!!! BUUUUUUUUUUUUUUUU!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Nie-Ździry: No to taka mloda tez nie jesteś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Zdzirki:) Dzis ja pierwsza:) No,wiele jest racji we wpisie powyzej.Problem w tym,ze zdziry o tym wiedzą.Nie wpływa to jednak na zmiane uczuc do skurwysynów.Po co więc te komentarze,skoro i tak niczego nie zmienią? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! to ja będę drugą zdzirą dzisiaj :) Mariella, jak zwykle trafiłaś w samo sedno! podpisuję się i to obiema rękami pod tym co napisałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezu jakie wy głupie jesteście
Pierwsze to sorki za tą ździrę - fakt poniosło mnie. Ale wierzcie albo nie - był czas, że sama o sobie tak myślałam - kim ja jestem dla tego człowieka? Zabawką? Odskocznią od szarej codzienności? Mam się godzić na kradzione chwile, krótkie SMS-y wysyłane pewnie z łazienki, w tajemnicy przed żoną? Niewielu facetów odchodzi od żon aby zaczynać nowe życie z kochanką. Na co miałam czekać? Aż stuknie mi 30, 40 a pan znajdzie nowszą zabaweczkę? W sumie tych żon też mi żal - wybrały sobie za życiowych partnerów "chłopców w krótkich spodenkach" nie mężczyżn. Ale tak naprawdę dla mnie liczyłam się - ja!!!Jeździć gdzieś po hotelach, kryć się we własnym domu, nie mając możliwości na spacer za rękę po mieście? Myślacie, że nie cierpiałam po podjęciu decyzji? Ale poznałam faceta - wolnego, bez żadnych zobowiązań i jest nam dobrze. Nie muszę umierać z niepokoju co robi - bo może pogodził się z żonką, może idzie z rodzinką do kina. Dziewczyny ....mnie jest naprawdę was żal. Wasz wybór, wasze życie ale nie piszcie głupot -jak przeżyć święta bez niego (nie wiem, macie co chciałyście), smutno mi bo mój Misiaczek, Pieseczek wyszedł (a na co liczyłście?). Dajcie sobie szansę na normalne życie. Będziecie szczęśliwe tak jak ja - i tego wam naprawdę życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde
czytam to wszystko i .... boje się samotnosci pozanałam Go bedąc w trakcie rozwodu rozwodu jeszcze nie mam mam dwoje dzieci i chciałabym miec kogos koło siebie ale czy znajdzie sie facet który bedzie wolny i pokocha kobiete z przeszłością z dwójką dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhahhaha
kochanki lubią być drugie,chcą być same w święta,...tak to ich wybór...mają to na co zasługują,..były i będą tylko kochankami....żal mi was...kochaneczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jjwgj...masz rację owszem w tym co piszesz, my to wszystko wiemy...ale sama wiedza jednak to nie wszystko! strasznie trudno wyrwać sie z takiego związku...Ty miałaś dużo siły...a my? albo mamy jej mniej, albo zwyczajnie nie chcemy tego zrobić... jeszcze nie... ale dzięki za Twoją opinię! Pozdrawiam! Mariella, już piszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich, jestem na tym forum po raz pierwszy, czytam sobie i ... hmm przecież tak naprawdę to wszystko zależy od nas samych w jakim \"związku\" jesteśmy. Jestem mężatką, mam kochanka, który jest żonaty. Czy kochamy się, ja nazwałabym to raczej zauroczeniem, to taki stan w którym czujemy się oboje cudownie. Po co mówić od razu o \"miłości\". Tak często nadużywamy tego słowa. Wg mnie istnieje tylko \"miłość absolutna\" ale to właściwie byt nierealny, a wszystko poza nią jest jedynie \"słowem, zdradą, sex-em\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie.Nie chcą tego zrobic (piszę tak,bo ja juz to zrobiłam,aczkolwiek czasem wspomnienia odzywają...).Rozne są przyczyny pozostawania w takim związku i wchodzenia w niego. JWGJ ma razję w tym co pisze....Najzupelniej...Zwłaszcza w tym,ze oni rzadko odchodza od zon.I ze to chłopcy w krotkich spodenkach.Co innego jednak uswiadamiac to sobie,co innego odejsc od takiego chlopca.Ktorego zazwyczaj się kocha.Do kazdej decyzji trzeba dojrzec.Samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nawet powiedziała, że kochanek napewno nie odejdzie od żony dla kochanki. Gdyby chciał się rozwieść to najpierw by to zrobił a poźniej poszukał sobie kobiety. Godząc się na związek z żonatym mężczyzną trzeba od początku wiedzieć, że to tylko epizod w życiu obojga. Czasem krótki innym razem długi. Uważem że trzeba po prostu realnie podejść do tematu. Odsunąć chociaż na chwilę emocje i powiedzieć sobie mam faceta, ale nie jest \"mój\". Dziś jest, jutro może go nie być. Może cieszmy się chwilą... tak po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to kochane zdziry.... z przykrościa zmienilam status. z dna piekła pisz edzisiaj. Zerwałam i to nieodwracalnie..... nie mialam wybory Katinka help me.... powiedział, zę szkoda że tak podchodże do tego... A to, że ma pare kochanek -nie ja jedna.......... e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JWGJ
Tak mnie tu nazwałyście JWGJ - może i ładniej, niż to co sama napisałam. Mam urlopik w tym tygodniu i tak sobie "spaceruję" po necie. Na ten weszłam z ciekawości - bo jak mówiłam, niewiele brakowało abym sama tu płakała i zastanawiała się - gdzie jest, co robi... Kiedy poznałam tego hmm swojego prawie kochanka miałam 25 lat (ktoś mi tu zarzucił, że nie jestem młoda...no wtedy chyba byłam). Wszystko cacy - cacy, trywialne, aż do bólu - żona go nie rozumie, są ze sobą ze względu na dzieci. Pewnie, że na początku uwierzyłam. A potem...impreza...a ja idę sama (bo przecież zona), ślub koleżanki (znowu sama...). Cóż - nie ukrywam, mam swoją godność i honor....Powiedziałam sobie NIE, NIE!!! Usiadłam wieczorkiem, po jego wyjściu (do domku i żonki - naturalnie) i zadałam sobie pytanie - umiem być byle kim, czy nie? Odpowiedź prosta - nie. Następnym razem powiedziałam spokojnie co o tym myślę - to ja w końcu zapłacę za ten układ, nie on . Jeżeli oszukuje już jedną kobietę, jaką mam gwarancję, że nie oszuka mnie. Tamta w dodatku ma jakieś prawa aby walczyć o niego - a ja? Kim będę? Nikim. Przepłakałam wiele wieczorów - było mi źle. Ale dałam sobie szansę na poznanie wartościowego człowieka - spędzamy razem noce, ranki, wolne dni, urlopy. Nie zżera mnie zazrość o tamtą...bo jej nie ma. Słowo daję ...zbierzcie siły, uciekajcie, szukajcie wartościowych mężczyz (bo ci "nasi" kochankowie nimi nie są). Nie wypłakujcie się tu na forum (przeczytałam Wasze wypowiedzi, zgroza ogarnia), tylko żyjcie dla siebie, swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry zdzirki;) Agas też tak uważam, że dziaj są a jutro może ich nie być. Powinno się żyć chwilą i dawać z siebie to co najlepsze przy okazji;)i nie oczekiwać za wiele bo można się bardzo zawieść. Nie jedna z nas chciałaby go tylko dla siebie i co dzień i noc, ale czy wtedy byłoby tak jak jest? nie wierzę...ateistką chyba jestem:P za to wierzę w chwilę i moge mieć tylko nadzieje że będzie trwała jak najdłuzej. Ale filozofka zdzirka się odezwała:P Pozdrawiam milusio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JWGJ
Do "jeszcze poezja" Za ździry już przeprosiłam. Dziewczyno - nie piszesz z dna piekła. Udało Ci się ! Mam nadzieję, że tak jak ja wejdziesz na ten topik za jakiś czas i będziesz dumna z siebie. Każde zerwanie boli, ale Wasze było nieuniknione - dlatego mówię, że nie ma sensu wchodzić w takie chore układy. Ma pare kochanek - dokładnie ...nie Ty, będzie inna. W tych związkach nie możecie być sobą....bo pan poszuka nowej zabawki. To żonka ma prawo marudzić (mimo wszystko) a nie kochanka...Bo kochanka zawsze jest niczym, tylko dobrą zabawą, odskocznią ale praw nie ma żadnych.Nawet na pomarudzenie "ukochanemu" - ja swojemu facetowi czasami "daję w kość" , czasami on mi...Nie udajemy nikogo - jesteśmy sobą. Bo tylko nieszczęsna kochanka musi być zawsze uśmiechnięta i nie mieć problemów - problemy pan ma w domu. "jeszcze poezja" - cokolwiek byś o mnie nie myślała życzę Ci dużo, dużo szczęścia i poznania mężczyzny, wartego Ciebie, nie bawiącego się Tobą ani Twoimi uczuciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Bdtk... hmm, już sama nie wiem... kiedyś usłyszałam na swój temat takie zdanie: \"wyrachowana zdzira\". Nie uważam się za kobietę wyrachowaną, raczej za kobietę która wie czego oczekuje od życia, od swojego mężczyzny. Nie wszystko mogę otrzymać od swojego męża, dlatego znalazłam sobie kochanka. Taki układ w moim przypadku się sprawdza. Co by mi dało, gdyby się rozwiodła i \"zmusiła\" do tego samego swojego kochanka. Zapewne okazałoby się, gdybyśmy stworzyli \"formalny\" związek, że nie pasujemy do siebie. Nie ma przecież \"ideałów\" i co wtedy? znowu bym musiała poszukać kochanka? Błędne koło. A tak, wszyscy są zadowoleni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka...
a kto tu mowi ze ma manie kochać .... ze ma zostwić żone i dziecki !!! ja i on poprostu sie dobrze rozumiemy i wsio.. jest nam dobrze razem ale oddzielnie też jest super.... popier.. to jak lato z radiem.... nie chce aby odchodził od żonki ( mojej byłej psiapisuły) niech sobie zyją razem i ja też żyje sobie... chodzi o to że używa czasem zbednych słów "kocham " po co tak gada wiem po co jestem i wiem po co on jest wiec po co to piepsz... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbuszek, Inki, Milky, Katinka...a wy gdzie dzisiaj jesteście????? jakoś pusto tu bez Was :( Buziaczki 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze Poezja!!! pamiątam pamiętam o Tobie :) masz 🌻, miałam na myśli to ze inne dziewczyny w ogóle tu dziś nie zaglądają...a Ty byłaś :) domyślam się jak Ci ciężko! i podziwiam jednoczesnie, ze starczyło Ci odwagi i siły aby to zrobić!!! Buziaczek dla Ciebie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka...
zakładając ten topik jako pierwsza zaczęła pisać TRYNITY !!!! jesteś tu jeszcze? a tak wogole to fajnie poczytać i rozumieć to co ktoś pisze :) nie sądziłam ze tak wiele sie was odezwie SUPER

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka , ty nie jestes ta Zuzka, która topik zkladal, prawda? Trynity jest tutaj jak sie jej bardzo dokładnie poszuka ;) Do JWJG: To co napisałas jest mądre, ale to nie dotyczy dużej części z nas. Są tu mężatki, panny i rozwódki związane z mężami i kochankami, a kochankowie sa wolni lub nie. Niektore nas NIE CHCĄ żadnego tzw. normalnego związku, po poprzednich doswiadczeniach. Wiele z nas woli byc \'\'pod wozem\'\' z NIm niz \'\'na wozie\'\' bez niego itd. itp. Nie ma co nam specjalnie współczuć. Mamy cięzkie chwile, koszmarnie ciężkie, ale np. ja bardziej zasługiwałam na współczucie, kiedyś, bez kochanka. Wiele z nas spędzi wigilię z rodziną, ze swoimi dziecmi, itd. Piszę chaotycznie, ale to co chce przekazać to,że niewiele jet tutaj samotnych panien pragnących stałego związku lub małżeństwa, związanych z żonatym kochankiem. Każda historia jest inna, a łączy nas to, że nasze \'\'miłości\'\' sa trudne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry wieczor ale ciezko tu... po co to? po co smety mety sentymenty? nie chce o tym pisac ani czytac, bo mam ten okres juz za soba hi hi rozczynnikowalam temat na czynniki pierwsze i pierwszejsze takze prosze mi wybaczyc bo ja chce lekko latwo i przyjemnie ;) bo powaznie i ciezkawo to mam w pracy buueee :P poezja kopnij w dupe tego struga co sie struga na emira bo to polska wlasnie i tu haremy to tylko kogutowi wolno miec na fermie jajek, ale on to dopiero musi miec jaja he he kogut oczywiscie ;) a to zuzka czy klon kontratakuje? hi hi pozdrawiam wszystkie nowe twarze, oczywiscie piszcie wszystko, wyrzuccie z siebie to co trzeba by cos zrozumiec przetrawic spojrzec z nieba albo piekla albo dojrzec albo zabic czas :) buziaczki moje kochaneczki 😘 😘 😘 i chmurki jak ktos sobie zyczy ;) narazie jedna za jednego buziaka. kto da wiecej? milky, ale ty chyba nie chcesz tworzyc z nim biznesu co? biznesowego oczywiscie? czy moze jakis awans, rownorzedne stanowisko albo jego prawa reka... eee to juz bylo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Inki, ja zaraz zmykam-praca, ale pewnie wróce wieczorem. Ja jestem kobieta na skraju załamania nerwowego, własnie przez pracę!!! Dzisiaj o mało co nie obiecałam Panu Bogu, że zrezygnuję ze wszystkiego, z najmilszych mi osób (dorosłych;)), tylko, zeby w pracy był spokój!. Najchetniej bym wszystko kopnęła i zwiała na bezludna wyspę!!! Boże przeżyć grudzień!!! Ratunkuuuuu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- anulka? - mamusia? he he, jiw tak mi sie skojarzylo ze bysmy mogly pracowac w tej samej fimie hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuję w czymś w rodzaju domu wariatów. Skutki widać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×