Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mój dylemat

praca czy wychowywanie dzieci? co wybrać?

Polecane posty

Gość mój dylemat

dotychczas pracowałam na 3/4 etatu,wracałam ok 14-15 i prawie pół dnia przede mną dla dzieci /dwójka/ i zrobienia czegoś w domu,teraz zaproponowano mi przejście na cały etat a co się z tym wiąże trochę podwyżki/żadna rewelacja/ ale wychodziłabym z domu o 7 /kiedy dzieci śpią a powrót najwcześniej o 17, dosyć że mało czasu dla dzieci to kiedy znależć czas na obowiązki domowe? tym bardziej że mąż do tego ma dwie lewe ręce mam wrażenie że nie zauważę kiedy dzieci będą rosły a i tak już teraz się pytają dlaczego tak długo jestem w pracy. jak wy do tego podchodzicie,czy łatwo wam znosić tę codzienną rozłąkę z małymi dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta 26
zostan w domu!dzieci,ktore widuja matke tylko przez krotki czas w ciagu dnia zwykle bardzo zle to przezywaja,nawet jesli nie sa zbytnio wylewne w swoim okazywaniu tesknoty.ale nie zostawaj ze wzgledu na meza,ktory nie potrafi nic sam zrobic!nie mozesz go wyreczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta 26
zostan w domu!dzieci,ktore widuja matke tylko przez krotki czas w ciagu dnia zwykle bardzo zle to przezywaja,nawet jesli nie sa zbytnio wylewne w swoim okazywaniu tesknoty.ale nie zostawaj ze wzgledu na meza,ktory nie potrafi nic sam zrobic!nie mozesz go wyreczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podciagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój dylemat
właśnie najbardziej na tym ucierpią dzieci i tego znieść nie mogę tym bardziej że one obie są bardzo do mnie przywiązane,dosyć że póżny powrót jeszcze z pewnością więcej stresów,nerwów nie chcialabym wracać i szybko do garów itp żeby ugotować coś na jutro,a dzieci oczekują zabawy przutalania jak to pogodzić? na samą myśl płakać mi się chce a jak to jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amberangel
zalezy jak sie ma do tego twoja sytuacja finansowa, mam kilka kolezanek pracujacy do 7 czy 8 i zadnej mozliwosci na zmiane godzin, ale one po prostu musza bo nie maja wyjscia. szkoda ze niektorzy mezczyzni uwazaja ze opieka i zabawa z dziecmi to tylko obowiazek zon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma
nie wiem w jakim wieku sa twoje dzieci, czy chodza juz do przedszkola? ja tez przeszlam taki dylemat i na dzien dzisiejszy moge powiedziec tobie ze nie zaluje ze dokonalam wyboru pracy na pelen etat. wychodze z domu o godz. 8 wracam o 17/30. Na poczatku kiedy dziecko mialo 4 miesiace pracowalam przez rok na pol etatu. potem przez prawie rok bylam na urlopie macierzynskim, od tego roku rozpoczelam prace 8 godzinna i na poczatku strasznie to przezywalam, moj synek tez. To wymagalo czasu, wyobraz sobie dopiero od miesiaca maly zrozumial ze ja musze isc do pracy i juz nie placze, nawet dzisiaj rano chcial mi pozyczyc swoj samochod! Na dzien dzisiejszy jestem zadowolona, bo Lory jest spokojniejszy, zrozumial ten tok zycia, i wiesz przy mnie byl rozpieszczony, a teraz jest grzeczniejszy. Jezeli chodzi o gotowanie, sprzatanie itd, to kwestia organizacji, na poczatkujest ciezko, a potem wiedzac ze masz malo czasu zrobisz wszystko piorunem i bedziesz jeszcze miala czas i sile zeby sie troche pobawic, przeczytac bajeczke... Poza tym wazna rzecza jest gdy obydwoje rodzicow pracuje, wzajemna pomoc, maz musi z toba wspolpracowac, bo jezeli nie masz oparcia w nim to rzeczywiscie jest trudno miec czas na dzieci, gotowanie czy sprzatanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do marty
A ty ją będziesz utrzymywała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz12
A co byscie zrobili jak nie macie slubu i tylko zyjecie razem i nie wiecie co moze sie stac.CO wtedy pracowac czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LELATKO
PRACA PRACA I JESZCZE RAZ PRACA NIE NISZCZ SOBIE ŻYCIA ZARABIAJ A DZIECI PRZECIEŻ NIE UMRĄ JAK POSIEDZĄ TROCHĘ SAME W DOMU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci będą szczęśliwe i zadowolone jak ich mama taka będzie. Musisz się zastanowić czego TY byś chciała i tak ustawić życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia__25
Jestem tego samego zdania co Isierka. Najwazniejsze jest abyś to Ty czuła sie szczęśliwa, wtedy dzieci też bedą szczęśliwe. Mama niespełniona, sfrustrowana i z poczuciem winy nie przekaże swoim dzieciom właściwych wartości. Osobiście wybarałabym pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×