Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sisterone

ogórki kiszone

Polecane posty

Pierwszy raz robilam je na zime w zeszlym roku i nie udaly mi sie. Napiszcie jak je robicie, moze tym razem nie zmarnuję ich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze nie robilam :D, ale.... moja mama robi genialne. nie bede pisac co dodaje, bo to i tak kwestia indywidualna (niektorzy dodaja nawet liscoie wisni czy winogrona!). wiem jedno, ze zawsze je moczy kilka godzin. wtedy nie sa puste :( w srodku po otwarciu sloika. i zawsze sa lepsze z tych sloikow z gumka a nie TWISTOW. pamietaj, ze sloiki musza byc wyparzone lub wypieczone, czyli bez bakterii (moze dlatego Ci sie zepsuly) zycze smacznego i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, chodzi mi o szczegółowe przyrządzenie. Czy mam zalać zimną wodą czy wrzątkiem, czy mam je potem pasteryzować czy nie. Bardzo proszę o rady .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja robvi etak
wrzucam troche kopru,zabek czasnku i troche korzenia chrzanu do slika.wkładam ogórki do słoika.przygotowuję zalewę:na 1litr wody 1 łyżka soli.I zalewam ogórki.Zalewy nie gotuję. I ogórki udają mi się wspaniale od kilku lat.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaaaaaa123
tylko sół nie powinna być jodowana, bo się nie udadzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaci12
No cóz prawda jest taka, że ogórki wychodzą dobre, jak sie ma dobry surowiec. Najlepiej z własnego ogródka i nienawozony niczym, małe jedrne pachnące - tych nie zepsujesz. Jak kupisz nawożone azotem, piękne, duże, to najprawdopodobnie w połowie zimy wyciągniesz ze słoika śmierdząca breję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas robi się ogórki w plastikowych butelkach, najlepsze są takie po mleku z mlekowity, trzeba wybierać takie ogórki by się w nie zmieściły i moim zdaniem w tym znajduje sie sukces, ze ogórki nie są w środku \"puste\", ponieważ do takiej butelki wejdą tylko ogórki młode, nieduże, a takie są najlepsze do przerabiania. Słyszałam o takim triku żeby przegotować wodę z soląi wystudzić i dopiero potem zalać tym ogórki, ma to niby zapobiec powstawaniu osadu, takiego mętnego, nie sprawdziałam jeszcze tego. A butelki plastikowe są dobre, bo można odciąć górę i łatwo wyjac. Można się też trochę pomęczyć z pomocą widleca przy wyjmowaniu, ja mam już na to swoją technikę, wtedy butelkę zakręca się, a o ile nie nadlało się zalewy poleży ona w lodówce i ogórki będą dobre nawet przez 2 tygodnie po otwarciu. Dodaję ząbki czosnku, chrzan i koper.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
Proszę o radę . Kilka dni po zakiszeniu na wierzchu pojawiła się piana to dobrze czy to znak że zaczną gnić?Ile powinno się nalać wody do słoika ,do pełna czy1 cm poniżej .Wodę wlałam prosto z kranu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wodę najlepiej zagotować i na każdy litr dodać 2 łyżki soli i 1 łyżeczkę cukru. Piana pojawiła się bo sól mogła być jodowana - lepiej stosować tą specjalną do przetworów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogorki kisimy
tylko i wylacznie sola kamienna. Nie moze to byc sol jodowana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zalewam wodą wrzącą
i z sola jodowaną też wychodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie już od kilku lat nie kisi się ogórków, rewelacyjne mam u siebie w sklepie obok, więc zwyczajnie nikomu nie chce się z tym robić. a swoją drogą - wolicie smak ukiszonych ogórów czy tzw. małosolnych? ja preferuję te drugie - pyyyycha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja robiłam małosolne dwa dni temu i chyba nie wyszły. Zrobiłam kilka błędów ,bo nigdy ogórków nie robiłam, a nic nie czytałam. Słoik po prostu umyłam w zimnej wodzie,nie wyparzałam. Ogórki umyłam i ciasno ułożyłam w słoiku. Wrzuciłam koper i czosnek. Zalałam wrzącą wodą z solą zwykłą ,tą drobną ,bo nie miałam tej do przetworów. Wieczorem ogórki już delikatnie pachniały. Na drugi dzień zaczęła się robić piana i woda strasznie zaczęła śmierdzieć. Dziś spróbowałam jednego i był pusty w środku,mało chrupiący, w smaku średniak. Co zrobiłam nie tak, że tak strasznie śmierdzi? Czy temperatura w domu ma jakiś wpływ? Bo aktualnie termometr pokazuje ponad 28 stopni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zalewa się wrzącą zalewą to raz, a dwa - poszukaj soli niejodowanej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zalewam wrzącą wodą i malosolne wychodzą rewelacyjnie, może za ciasno je upchałaś. Ja robię je w garnku i przykrywam talerzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja zaczelam kupowac ( www.slonecznepole.com.pl ) w dobrym sklepie, ktory przypadkiem znalazlam i sprawdzilam :) kapuste kiszona tez od nich kupuje :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ogórki mam swoje z działki, nie pryskane, więc nic złego z nimi się nie dzieje. Najlepiej jak byś miała ogórki od sprawdzonego ogrodnika. Teraz zalewa : musisz mieć sól niejodowaną, w marketach jest taka sól, nawet pisze "Sól kamienna niejodowana, do przetworów", bierzemy 2 łyżki soli na 1 l. wody. Na dno słoika kładę 1-2 baldachy kopru 3-4 ząbki czosnku (oczywiście polskiego, nie chińskiego), 3-4 cm kawałek korzenia chrzanu pokrojony wzdłuż na 4 kawałki (chrzan nadaje twardość i zapobiega psuciu przetworu), jak mamy to możemy dać też liść chrzanu, ja sypię też pół łyżeczki (od herbaty) gorczycy. Wodę gotuję, wsypuję do niej sól, mieszam do rozpuszczenia.Czekam aż mieszanina przestygnie, jak jest letnia, zalewam ogórki , zakręcam słoiki, kładę na tacy i sobie stoją w kuchni. Po 4-5 dniach, jak już minie fermentacja, zanosze do chłodnej spiżarni. Ja osobiście ogórków nie pasteryzuję, u mnie w domu też się nie pasteryzowało,więc nie znam się na tym i się nie wypowiadam, ale wiem, że niektórzy pasteryzują. Jeśli idzie o ogóreczki małosolne, to dodaję jeden - dwa ząbki czosnku więcej oraz z 2 gałązki koperku zielonego (ale nie jest to konieczne), a zalewa składa się z 1 łyżki soli i 1 łyżeczki cukru na 1 l. wody. i tak samo, gotuję wodę, daję sól i cukier, mieszam do rozpuszczenia, studzę i letnią zalewam przygotowane ogórki. Po 2 dniach są gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to ! Ja robię prawie tak samo jak gość powyżej. Podstawą jest sól , nie może być jodowana, bo ogórki na bank nie wyjdą, więc jeśli nie macie soli niejodowanej, to odłóżcie robienie ogórków na następny dzień, bo tak, to szkoda waszej pracy... No i nie zalewam wrzącą zalewą , tylko przestudzoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×