Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość łodzianka

Kto rodził w Łodzi?

Polecane posty

Gość artem
Witam!Rodziłam w maju i wybrałam szpital Rydygiera.Uważam,że opieka w tym szpitalu jest bardzo dobra.Miałam świetną opiekę zarówno w czasie porodu jak i po nim(muszę jeszcze zaznaczyć,że trafiłam akurat na zmianę położnych na porodówce,ale i jedne i drugie były super).Wszyscy zaangażowani w poród byli mili,mówili co robić.Rodziłam z mężem i nie było żadnego problemu(nie płaciłam za to dodatkowo).Opieka nad dzieciątkiem też bardzo dobra.Położne uwijały się jak mogły nie było pytania na które by nie odpowiedziały.Jakikolwiek problem z dzieckiem czy z mamą był od razu rozwiązywany.Dziewczyny naprawdę dwoją się i troją,żeby wszystko było dobrze z mamą i z dzidzią.Polecam i życzę wszystkiego najzdrowszego dla przyszłych mam i ich pociech;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzonnna
Witam.Wczoraj po raz pierwszy byłam na usg w szpitalu rydygiera. Odradzam z całego serca.Szczególnie lekarza który wykonywał badanie Tomasza Michalskiego.Człowiek bardzo nie miły wręcz buc.Być może miał zły dzień,ale mnie jako pacjentki to nie interesuje.powinien wykazać sie profesjonalizmem.To moje pierwsze maleństwo,kończe 4 miesiąc ciąży.na badaniu byłam z mamą i mężem,gdy lekarz przystąpił do badania mama spytała czy da się określić płeć dziecka,ten ją całkowicie zignorował,nie dając odpowiedzi.Jak zawsze na badaniu usg kazda kobieta słyszy bicie serca swojego dziecka tak ja nie slyszalam nic,nie dostałam zdjecia usg mojego malenstwa oraz tez lekarz nie pokazał mi dziecka na monitorze.Lekarz Tomasz uwaza ciężarne za puste krowy? to się myli!! JAk panie doktorze dziecko w prawie 5 miesiacu moze byc za male na okreslenie plci???tacy lekarze jak Pan odstraszają pacjentki od porodu w waszym szpitalu.Moja noga wiecej nie postanie w rydygierze dzięki Panu.traktuje Pan pacjentki jak rzeczy,żeby tylko odhaczyc ze dana pacjentka była juz na badaniu!traktowanie przedmiotowe!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam w Szpitalu Rydygiera i nigdy więcej!!!! Wahałam się pomiędzy Kopernikiem, a Rydygierem, zdecydowałam się w końcu na Rydygiera ponieważ chciałam znieczulenie zewnątrzoponowe. Już na izbie przyjęć mówiłam o znieczuleniu, potem na sali porodowej również, po jakimś czasie jak już myślałam, że umrę z bólu mój narzeczony poszedł do pani położnej (do tej pory pani się mną nie szczególnie interesowała) i poprosił o pomoc, pani przyszła do mnie i powiedziała: "ja to nie lubię badać pacjentek, ale jak już tak bardzo chcesz to chodź" Co to za tekst??? od tego ona tam jest! no i okazało się, że miałam już rozwarcie 8cm i było za późno na znieczulenie, byłam załamana. Podczas porodu oczywiście nacięto mi krocze, teks "chronimy krocze" nic nie znaczy w tym szpitalu, wszystkie dziewczyny, które były na oddziale miały automatycznie nacięcie krocza :( Jak już poród się skończył trafiłam na salę 5-osobową gdzie wszystko zależy od położnych i teraz najważniejsze, uważajcie na dwie położne: jedna blondynka włosy półdługie około40-45lat, pomagała koleżance przewijać dziecko i podniosła je do góry za nogi tak, że opierało się tylko na łopatkach!!!! pani nr 2 to brunetka, podobny wiek, włosy do ramion kiedy mój synek płakał ok. 13 w dzień pani przyszła i pyta się czy robił kupę, powiedziałam, że nie, a ona zabrała go i wyszła nic nie mówiąc, wraca po chwili i mówi: "wspólnymi siłami udało nam się zrobić kupę!" nie dała mu szansy żeby sam ją zrobił, to była dopiero 13!!! poza tym nie poinformowała mnie co zamierza, kompletna idiotka! Dodam, że młody normalnie robił wcześniej kupkę. Za to polecam młodą położną, długie włosy w kitkę i z reguły miała wiszące długie kolczyki :) super dziewczyna, bardzo mi pomogła i jeszcze druga, różowy fartuch, krótkie włosy, młoda chyba miała na imię Marta. To tyle, podsumowując nigdy więcej tam nie urodzę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ODRADZAM
Witam Was mamy! Wybraliśmy z mężem ten szpital bo mieliśmy najbliżej, ale muszę powiedzieć szczerze , ze jesteśmy bardzo zaskoczeni tym co tam nas spotkało.Poród odbył się szybko i na szczęscie fajna zmiana była, położna miała na imię Kasia w długich ciemnych włosach.Miałam bardzo wiele szczęscia że moje dziecko wybrało porę gdzie tylko ja rodziłam (na porodówce byliśmy sami)bo nie wyobrazam sobie tego inaczej . Porodówka jest w remoncie i jest bardzo mało miejsca Praktycznie go nie ma .Jest problem jak by np:3 kobiety miały rodzić na raz .Opieka poporodowa?TRAGEDIA!Położne robią wielką łaskę że udzielą jakieś informacji, jeśli nie masz pokarmu i tak kazały dostawiać dziecko do piersi nie wazne ze płakało prawie cała noc ale dla nich to nic wielkiego . Musisz karmić i tyle !!!!!! Sale są przepełnione no bo oczywiście remont , który nie wiadomo kiedy się skończy. Ciesze sie bardzo , ze mamy to juz za sobą ale jak bym miała to przeżyć jeszcze raz to nie koniecznie bym tego chciała. Jeśli macie możliwość to idzcie rodzić gdzieś indziej a wiele opini pozytywnych słyszałam o kperniku. Wiadomo,ze ile ludzi tyle opini ale musiałam to napisac bo chciałam żebyście były swiadome wyboru Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teofilanka24
do Odradzam a o jakim szpitalu piszesz, bo chyba nie wyłapałam z tekstu. Ja planuję rodzić w Rydygierze (koniec stycznia), czy to tam jest teraz remont??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też odradzam
Rodziłam w Rydygierze ten szpital to totalna pomyłka, wybrałam go bo nasłuchałam się wiele dobrego ale jestm bardzo zawiedziona postawą personelu zarówno na porodówce jak i na oddziale noworodkowym. Mój poród należał do tych cięzkich, rodziłam 8 godzin i nie udało się naturalnie, bo maluch źle był ułożony - niestety tam nie praktykuje się usg przed porodem. Na porodówce czułam sie jakbym przeszkadzała wszystkim jak miałam pytanie to źle, bo zawracałam głowę. O znieczuleniu też informowałam już w izbie przyjęć - powiedziano mi że to na sali porodowej powinnam rozmawiać o znieczuleniu. Tak też uczyniłam, to położna warknęła na mnie że jeszcze nie mam rozwarcia a już chce znieczulenie - a ja poinformowałam ją, ze w odpowiednim momencie chciałabym dostać znieczulenie. Umiejętnośc słuchania sie kłania. Nikt specjalnie się mną nie przejmował, zapytałam o piłkę ( notabene chodziłam do szkoły rodzenia, która prowadziły własnie położne z tego szpitala ) to istny szał,usłyszałam że tutaj sie tego nie praktykuje i w ogóle jak ja mogę pytac o piłkę, nie wolno siadać na piłce. ok zamknęłam dziub. Mąż naturalnie był ze mną na szczęście. Urodzić siłami natury nie mogłam, choc pani doktor upierała się, ze urodzę, że już główkę widać tylko, ze sie cofała. Na szczęscie inny lekarz stwierdził, ze jest coś krzywo i okazało się, ze szybko cesarkę robili w biegu. Potem już powiedzieli, ze naturalnie nie mogłabym urodzić, bo dziecko źle było ułożone. Opieka poporodowa to dopiero była udręka, ponieważ nie miałam pokarmu to był dla nas horror. Kilka położnych mi pomagało przystawić dziecko do piersi ale maleńka sie zadzierała i wypluwała pierś wtedy dokarmiały dziecko i pomagały mi. Jednak niektóre były wręcz wredne i wiedząc, ze dzidzia głodna czekały aż zacznie sie zadzierać nie do wytrzymania wtedy dopiero dały butelkę. Zero jakichkolwiek informacji pomimo iż to moje pierwsze dzieciątko. Ja osobiście bardzo sie zawiodłam i nie polecam tego szpitala. Księżniczka nie jestem ale jakiegoś ludzkiego traktowania sie spodziewałam, tymbardziej, ze nawału rodzących wtedy nie było. Kto rodzi naturalnie bez problemów i ma pokarm to wszystko gites, bo maluszkiem sie mamy zajmuja praktycznie od zaraz. Jak sa kłopoty z laktacją niestety wrogość i chamstwo niektórych położnych jest straszna. Nie polecam. Jeszcze zostałam obgadana, co słyszałam. Do sali po porodzie ojciec dziecka nie moze wejść i tak naprawdę niektórym sie to podoba ale ja uważam, że to totalna pomyłka. No ale taka jest specyfika tego szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xlm
Hej Dziewczyny, a ja rodziłam niecałe półtora roku temu w Koperniku i jestem bardzo zadowolona. Leżałam tam przez 2 tygodnie po terminie (w tym czasie 2 razy wywoływano poród ale Mały był bardzo uparty:) ). Nic nie płaciłam, a pomoc położnej przy porodzie była wręcz nieoceniona (nawet po zakończeniu swojej zmiany położna postanowiła zostać z nami do końca porodu-razem z szyciem, gdyż lekko pękłam, zajęło jej to dodatkowo około 1,5 h). Poza tym rodziłam w pozycji na "kucka" i gdy proszono mnie o wejście na fotel przy ostatnim parciu, a ja się nie zgodziłam, to nikt nie miał do mnie pretensji. Miałam poród rodzinny, oczywiście bez żadnych dopłat, położnej bardzo zależało na ochronie krocza, więc obyło się bez nacięcia. Jeszcze zanim odcięto pępowinę dostałam Małego na ręce, a zaraz po tym zabrano go do zmierzenia i zważenia, co ze łzami w oczach mógł obserwować tatuś. Ja w tym czasie wtoczyłam się na łóżko porodowe i urodziłam łożysko. Po chwili podano mi synka żebym pierwszy raz go nakarmiła, dopiero po jakiejś godzinie zabrano go do umycia i na pozostałe badania. W Koperniku przebywałam przez 3 tygodnie, poznałam większość personelu i naprawdę nie mogę na nikogo złego słowa powiedzieć.W tym czasie poznałam wiele dziewczyn, ale żadnej, która byłaby niezadowolona z tego szpitala. Teraz jestem w 9 miesiącu ciąży i nie wyobrażam sobie innego miejsca na poród niż Kopernik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lezalam w koperniku pare dni, fakt położne sa rewelacyjne ale to na tym by sie wg mnie plusy konczyly. Porodowka tragedia mala sala przedzielona parawanem, porod rodzinny mozliwy pod warunkiem ze na lozku obok nie rodzi inna. sale 7 os (przynajmniej ta na ktorej ja lezalam) - nie idzie sie wyspac. salowe od 5 robia raban. O znieczuleniu zapomnij, zamiast tonow pani przystawia sluchawke do brzucha.Nie wspomne ze porodowka jest jakies 3 dzwi od sal wiec wszystkie krzyki i wrzaski slychac. ja trafilam akurat gdy dziewczyna rodzila 24 h masakra jak sie darla. ja rodzilam w madurowiczu polecam z calego serca - trafilam na super lekarz i połozna. w matce polce bylam przy porodzie mojej przyjaciolki i ona trafila na polozna mila ale lakarz buc. ogolnie strasznie surowa tam atmosfera i polozne na poporodowej takie znieczulice,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziunia1984
Witam was wszystkie. Ja troche z innej bajki a mianowicie chcialabym sie dowiedziec czy faktycznie w szpitalu w Madurowiczu mozna rodzic w wodzie? wiem ze jest napisane ze jest to mozliwe ale moj maz dzwonil do tego szpitala i mu powiedzieli ze nie ma takiej mozliwosci tylko mozesz lezec w wodzie w pierwszej fazie porodu ale pozniej juz musisz wyjsc. Nie wiem co o tym sadzic. A moze znacie inny szpital w ktorym jest to mozliwe. Mam termin na styczen i nie wiem co robic. Dzieki z gory o odpowiedz. Pozdrwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama listopadowa
Witam Mamy, również przyszłe. Urodziłam Synka w szpitalu Rydygiera 24 listopada, więc mogę podzielić się świeżymi wrażeniami na ten temat. Zdecydowałam tak dlatego, że sama przed porodem szukałam informacji i opinii na temat różnych łódzkich szpitali szukając jakiegokolwiek ułatwienia przy podejmowaniu decyzji, gdzie rodzić i wiele z nich bardzo mi pomogło. Być może moje jeszcze "rozemocjonowane" zdanie również pomoże komuś znaleźć tę podpowiedź:) Jak na razie mogę szczerze polecić szpital Rydygiera, prowadzenie porodu, jak również opiekę na oddziale poporodowym, gdzie personel aktywnie wspierał wszystkie młode Mamy i nie zdarzyła mi się sytuacja, żeby odmówiono mi pomocy, wręcz przeciwnie-położne same pytały, czy czegoś nie potrzebujemy, w razie jakiejkolwiek wątpliwości (np.dokarmienia dziecka) pytały nas o zdanie, nie narzucały swojego i naprawdę służyły pomocą, radą. Większość Pań same reagowały np. na płacz dziecka i od razu miało się wrażenie, że nie jest się samemu w tych trudnych (tym bardziej dla pierwiastek, myślę) początkach. Miałam wrażenie, że położne naprawdę nas rozumieją i chcą pomóc. Ogromnym plusem była dla mnie porada laktacyjna bezpłatna dla Mam tam rodzących - zarówno w trakcie pobytu w szpitalu, jak i później, wsparcie doradczyni laktacyjnej mi bardzo pomogło. Dodam, że w Rydygierze nikogo nie znałam, trafiłam tam niezgodnie z planem, miałam rodzić w innym łódzkim szpitalu, a poród do najłatwiejszych nie należał, Synek urodził się okazały:) Odnosząc się do kwestii organizacyjnych-ograniczenie odwiedzin w naszym przypadku było ważnym minusem, ale warto docenić również plusy. Nie znam nazwisk dziewczyn tam pracujących, nie o to też chodzi, żeby je wymieniać, ale chciałabym przynajmniej tak,anonimowo podziękować za opiekę, radę, pomoc wykonywaną nie pro forma, ale czasami "z serca". Także dziękuję wszystkim "Ciociom" Syna-Niedźwiadka. Ogromny pozytyw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokardaaas
ja rodzilam w Medeorze na NFZ, polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćizao
Nie polecam medeora. Rodzisz i na nastepny dzień wychodzisz. Fajnie ze bezplatnie ale jak sie cos dzieje to musisz doplacac bo nie wezma odpowiedzialności. Tylko zgierz dziekuje wszystkim poloznym i neonatologom w zgierzu za ich opieke nad dzieckiem. Szpital jak za komuny ale pacjentka i dziecko sa na 1 miejscu. Teraz tez bede tam rodzic. Nie wyobrazam sobie leprzej opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×