Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wisniowa pomadka

nieudane spotkania w realu

Polecane posty

Gość a mnie sie chce prykac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upuppupupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanta
ja takich spotkań mialam juz kilkadziesiąt , różnego rodzaju byly , choć wedlug was jestem zapewne kaszalotem , bo mam 31 lat , jestem puszysta , niezbyt ladna i na dodatek mam dwoje dzieci!!!!!straszne , prawda????a jednak zyję , spotykam facetow , jednym się podobam , innym nie , spotkalam się kiedyś z jednym , ktorym byl zagorzalym wielbicielem anorektyczek , a po naszym spotkaniu powiedzial , że go odmieniłam , że wreszcie zobaczył , ile piękna jest w pełnym kobiecym ciele.Dziewczyny , nie siedzcie w ukryciu , jesli maci pare kilo za duzo czy za malo , lub jeśli macie jakies widoczne wady!!!!!wszystko zalezy od patrzącego , a facet jeśli jest mądry , to was pokocha za to , jakei jestescie , a nie za to , ile wysiłku poswiecacie dbaniu o siebie , ja uwazam , że wystarczy byc czystym , nie śmierdzieć i miec czyste ubranie , jeśli nawet nie jest ono najnowszym hitem sezonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoyoyo
OLUNA. Ja jestem z Andrychowa!!Pytaj co chcesz wiedzieć a postaram sie pomóc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżynówka
Ale sie uchichałam!!!!! To ja Wam tez coś opowiem:) Neta mam na stale od mniej wiecej roku, któregos dnia z nudów weszłam na czata, z myślą, że może poznam kogos interesujacego. To byl okres w moim zyciu bardzo ciezki, wiec nie ukrywam ze szukałam tam tez troche wsparcia. Poznałam jak mi sie wowczas wydawało bardzo sympatycznego chlopaka. Spodobal mi sie bardz, a ze byla to pierwsza moja tak internetowz znakjomosc - zauroczyłam sie na maxa. Klikalismy ok 4 m-ce, po czym kolega zaczal bardzo nalegac na spotkanie, wyprosil moj nr tel. Zadzwonił, głos całkiem sympatyczny. No i tak jeszcze jakies 2 tyg mnie przekonywał do tego spotkania. Wymienilismy sie zdjeciami, nie powiem ze chlopak marzenie, nie był najgorszy - przecietny. Ale co tam sobie mysle, raz ozie śmierc. Wiedziałam juz jakie kobiety lubi, co lubi, jakie ma wymagania... więc caly dzien spedziłam przed lustrem, szykowałam sie jak na jakis bal. i teraz się zaczyna...... Mój wspaniały chłopak, książe z bajki przyjechał brudnym samochodem, ale to jeszcze nic. Jak go zobaczyłam to myślałam, ze dostane ataku, zdjęcia które mi przysłał (a bylo ich wiele) nie odzwierciedlały jego brzydoty!!!!! Ale sobie mysle, ze dam chlopakowi szanse, dobrze sie nawet gadalo to niech sie wykaże! I się wykazał, heheh zaczął sie z miejsca dobierac, po zwroceniu mu uwagi zaprzestal swoich macanek, zaprosil mnie do tego brudnego samochodu a ja glupia nie chcialam mu zrobic przykrosci i wsiadlam - o naiwnosci i po co? tylko jak przejechalismy kilka metrow kazalam sie mu zatrzymac, jak zobaczyłam jego zeby mial zólty kamien - taki, ze chyba trzeba byloby druciakiem skrobac, a gosc zaczal sie ku mojemu zdziwieniu rozbierac odpial spodnie... a tam PODARTE GACIE!! rozumiecie, ja sie tak stroiłam, do tego na specjalne jego zyczenie zalozylam odpowiadajaca jego gustom garderobe a on przyjechal nieswieży i to w podartych gaciach!!!!! Oczywiście zwiałam jak najszybciej. A to jeszcze nie koniec bo zaczal wydzwaniac do mnie i snuc jakies plany, mowil mi jaka to jestem piekna, jaki on jest bogaty i moze mnie utrzymywac ( ale ja placialm w knajpie) i oczywiscie jakies gadki o dzieciach. Dlugo nie dawal mi spokoju. Wyzywal mnie od najgorszych, grozil, ale nie bede podawac dalszych szczegołow bo sie go obawiam a wiem, ze przesiaduje w necie i jeszcze to przeczyta i bedzie jeszcze gorzej. No i to na razie tyle . Postanowilam, ze sie wiecej nie umowie z nikim z netu ale przypadkiem poznalam kogos... tym razem jestem bardzo czujna, dogaduje sie z nim swietnie jak z nikim innym, znamy nasze oczekiwania wiemy czego chcemy i mam nadzieje, e sie sytuacja nie powtorzy. A co do tamtego to byly jakies znaki, ze to psychopata jakis ale lekcewazyłam to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżynówka
Ah, zapomnialm jescze dodac, ze ten kolega jak podjechal to od razu podszedl do bagaznika ( ja tu mysle, kwiaty jakies?) a on mi tu wyskakuje, ze go nogi od pantofli bola, zdejmuje buty, skarpetki, zaklada bile i wciaga na nogi "adidasy". a to tylko taki szczegól chciałam dodac ;)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojaczkolog82
O rany..To niezlego wiesniaka spotkalas:/Dlatego ja nie umawiam sie juz przez neta, kazdy z nich byl tragiczny z wygladu, a zdjecie wysylal calkiem calkiem... Jednym slowem tragedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TrolliQ87
Hehe...nie przeczytałam wszystkich waszych postów, ale po tych co przeczytałam buźka mi się usmiecha od ucha do ucha :D. Ja tez miałam kilka takich spotkań, ale wspominam je całkiem pozytywnie, mimo że nie jestem ładna, lekko przy kości itd. Na pierwsze spotkanie umówiłam się z kolesiem po około godzinie rozmowy, ale jakoś tak wyszło że on był w cafe i ja i nie było czasu do namysłu pamiętam, że mi tylko napisał \"nie bój się, ja nie gryzę, a pogadac zawsze można\" i to mnie w sumie przekonało, bo co mam do stracenia :P. Tydzień czasu czekałam na spotkanie, bo tak jakoś wyszło, on był na wakacjach. Szłam na spotkanie najbardziej okrężna drogą jaka znałam :P, umówilismy się u mnie na osiedlu, przeszłam z daleka, żeby obczaić, w ogole nie byłam pewna czy przyjdzie(on widział moje foto, ja jego nie). I tak sobie ide i patrze stoi, podeszłam, poszliśmy na spacer...troszkę nudnawo było na pierwszym spotkaniu, ja byłam niesmiała, on jeszcze bardziej, ale kontakt mamy do dzisiaj, oczywiście kolejne spotkania juz były normalne, traktuję go jak przyjaciela i jest fajnie ;), drugie spotkanie...a! gadałam z kolesiem na gadu, dostałam numer od koleżanki(to był jej były) spotkaliśmy się kilka razy iiiii....za każdym razem się całowalismy, nie podobał mi się, ja jemu też nie, ale to było silniejsze odemnie, nie mamy kontaktu ze sobą, żałuję tego teraz :/, trzecie spotkanie, koleś przyjechał do mnie z sąsiedniego miasta, gadaliśmy na gadu, a poznalismy się na fotce, w końcu postanowilismy się spotkać :D, cały praktycznie dzień spędziliśmy razem, było bradzoooo fajnie, a juz na pewno bardzo wesoło, jednak on póżniej pojechal do innego miasta na studia, egzaminy itd i kontakt się urwał, 4 spotkanie też z kolesiem z fotki...przez gadu się świetnie gadało, ale na żywo yyyy...porażka, nie było o czym gadać, zero wspólnych tematów, nic nie wychodziło masakraaaa!! Do piątego spotkania nie doszło, bo po roku znajomości (gg, smsy, fony), kopnął mnie w dupę bez żadnego sensownego wytłumaczenia i to na tyle teraz do nowych znajomości przez neta podchodze z ogroooomnym dystansem :| pozdro alll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikiliki
a ja wlasnie mam za soba (kolejne z serii) spotkanie z kolesiem poznanym przez Net. Rozmawialo sie z nim calkiem, calkiem ale w realu okazalo sie, ze nic ciekawego-poza rozmowa-miedzy nami sie nie wydarzylo (czyt. zero chemii) dlatego znajomosc z nim skonczyla sie na jednym spotkaniu. No coz, trzeba probowac dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pani wyzej
a na kolege to on sie nie nadaje? zaraz musisz go skreslac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikiliki
kolegą może byc ale z drugiej strony jak koles mowi ciagle o sobie to to zadna atrakcja - nawet jako kolega. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kimo
podnoszę :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kikiliki
masz racje:O:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azka
Hej! Ja dopiero zaczynam moje internetowe randkowanie... Już nie chce mi sie opowiadać co i jak;) Ale jakoś trace wiare...mimo że z kolesiem super sie gada na gg, czy przez telefon...to na randkach jest tragicznie.... Nie mamy o czym gadać..zastanawiam sie czy to ja taką nudziarą sie zrobiłam, czy to oni nie potrafią ze mną rozmawiać.... Na spotkanie ze mną czeka jeszcze kilku kolesi...najpierw myslalam że to nie fair jak sie z kims umówie, a tu jeszcze flirtuje z innym na gg.... Ale teraz myśle że to jedna wielka loteria..więc trzeba sie pewnie z dziesięcioma spotkać, zanim któryś z tych co są fajni w sieci, okażą sie też tacy na żywo... Trace już ochote na te randki w ciemno....no ale może warto dac sobie szanse??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameska
=> azka, jak nie masz ochoty na te randki, to na nie nie chodź:). One mają być dla Ciebie (dla nas) przyjemnością/zabawą/sznasą na coś więcej( ;) ), a nie takim czyms od niechcenia:O... Niewypały się zdarzają bardzo często, ale nie można tracić nadziei;):D, bo jak nie w sieci, to w realu TEGO kogoś się pozna:)... Ja mam za sobą 4 spotkania i wszystkie udane(!!):) [Mam 3 nowych przyjaciół/kolegów (różne środowiska, poglądy, podejście do życia - dzięki temu się wiele dowiedziałam/nauczyłam) i mam Jego - moją miłość❤️.] Pozdrawiam Was:), Życie jest piękne, cieszcie się nim!! 🌼 p.s. więcej luzu, nie spinajcie się tak;):D...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A faceci też mogą tutaj opisać swoje internetowe spotkania, czy tylko kobietki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje spotkanie
nie rozmawiałam z nim, nie znałam imienia, nie chciałam sie spotkac spotkałam, i zakochałam:) Całkiem inna historia niz wiekszosc tutaj. ❤️M❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikiliki
_Peter_ ---> tutaj KAŻDY moze opowiedziec o swoich doswiadczeniach w tym temacie :) zazdroszcze tym z was, którym udało sie w końcu znależć kogos przez net. ja juz pare razy próbowałam, raz poznałam kolesia, ktory mi sie baaardzo spodobał, miałam nadzieje, ze cos z tego bedzie ale kolo po blizszym poznaniu okazał sie niewypałem, a poza nim z zadnym innym facetem z netu nie spotkałam się wiecej niz 1 raz... jakis czas temu poznalam jednego kolesia, ktory mi sie bardzo spodobał ale chlopak siedzi za granicą i zdązył sobie zapoznać pannę, w ktorej sie zadurzył, jeszcze zanim my się pierwszy raz spotkalismy... 😭 cos mi z tych randek nic nie wychodzi... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siup do góry
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siup do góry
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siup do góry
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kikiliki
moze to jest tak, ze nie udaje ci sie, bo za bardzo sie starasz/chcesz/dazysz do tego? w zyciu zwykle jest tak, ze jak sie chce, to sie nie ma:( , a jak sie nie chce, to sie ma:D - i u mnie sie to sprawdzilo:P chcialam poznac kogos w necie, zeby byl moim kolega/przyjacielem, ale do glowy by mi nie przyszlo, zeby bawic sie w jakies love story w necie:O ..no i co? ....no i sie znalazl ON❤️..... :D dodam jeszcze tylko, ze warto miec dystans i nie nakrecac sie (a przynajmniej sie starac:P), bo pozniej wychodza rozne dziwne/przykre sytuacje... aaaa no i warto czasem dluzej popisac....chociaz to tez bywa niebezbieczne:O trzeźwe myślenie to podstawa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panowie piszcie o swoich
(nie)udanych spotkaniach w realu:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fosiexxxxxxx
heja no u mnie było tak ze spotkałam sie z ponad setka facetów tylko sobie cos nie pomyslcie, ale był czas kiedy byłam strasznie pazerna na poznawanie nowych ludzi oczywiscie ten okres przekłada sie na jakies 4 lata, no ale...na szczescie ani razu nie trafiłam na brzydkiego kolesia większosc tez była inteligętna problem polegał jednak na tym ze CI inteligętni i piękni byli tak pewni siebie i przeswiadczeniu ze kobieta jest sługą mężczyzny ze po paru spotkaniach mi sie odechciało, a Ci mniej inteligetni to juz w ogóle temat masakra. Sporo ludzi poznałam na sympati wiec jakiegos szoku nie było. Praktycznie spora czesc to byli studenci chyba juz prawie kazdy kierunekj zdązyłam poznac. Ale paru poznałam tez na gg. Częsci juz nawet nie pamiętam ale było pare fajnych motywów. 1. Blondynek w okularach poznalismy sie juz nie pamieram jak ale na gg gadalismy z 3 miechy zanim sie spotkalismy. Z poczatku miałam wąty ale byłam sama wiec mi nie zalezało no i spotkalismy sie. A jeszcze przed spotkaniami mówil ze nie ma laski ale nie wie czemu bo pyta sie znajomych i wszysyc mowił ze jest spoko luz i ma w sobie cos- no dobra -mysle, sprawdze.Przyjechał do mojego miasta bo zazwyczaj to faceci przyjezdzali choc zdazało sie ze ja jechałam do kraka bo mieszkam niedaleko. no i tak chodzilismy chodzilismy gadał same glupoty, i nudził jak nie wiem najczesciej o sobie i swojej wspaniałosci. No i jak juz nam gardła poobsychały od tego nudzenia to zaproponował kawiarenke zeby sie cos napic. No to poszlismy i wyszło szydło z worka. Zazwyczaj przynajmniej dla mnie kulturlny facet pyta co chce idzie zamawia płąci choc czasami ja płace sama za siebie, a on usiadł patrzy na mnie i mówi-"no czemu nie idziesz , idx mi kawe przynies" zbaraniałam bo ani kasy nie dał a ni dupy nie raczył podniesc - mysle sobie ty baranie ok poszłam kupiłam mu kawe po czym jej czesc wylałam mu na spodnie i powiedziałam ze jak mu tak wyodnie siedziec to niech sie sam ta kawa delektuje i poszłam 2 zagadał na gg kiedy pierwsza rozmowa była zajebista. Pyta mnie czy lubie konie? no przyznam troche mnie zgasiło bo nie wiedziałam o które konie mu chodzi:PPP przewaznie jak wopada jakis szajbus na gadu ma na mysli nie te "konie";) no i potem spotkalismy sie tez pryz tej felernej kawiarni. No ok zamówił kole ja sok.Dzizes takiego gaduły w zyciu nie widziałam jedyne podczas całej rozmowy co zdązyłam mu powiedziec tio zeby mi wzioł drugi sok. Facet nawijał jaby mu żeby rosły! I tak nbudził a jak próbowałam cos powiedziec to mnie przekrzykiwał. W końcu wywrzeszczałam ze ide do kolezanki. To powiedział ze pójdzie ze mną i poszedł. Akurat ta kolezanke spotkałam po drodze a tak naparwde wysłałam jej wczesniej esa zeby mnie ratowała ale jej akurat nie było. I gosciu poszedł ze mna i siedział tam nie mogłysmy sie go pozbyc na szczescie szkoła w którje mama uczybyła niedaleo i powiedziałam ze musze tam isc. Pół godziny jeszcze sie zegnał i na wino umawiał az sie boje co gada jak popije wina AAA. Potem 2 lata pisał ciagle ze on sie zakochał ze jestem super bla bla bla. A swoją droga skąd ma wiedziec czy jestem skoro powiedziałam raptem 4 zdania? Bleh Duzon tych sytuacji jeszcze było ale te najlepiej pamiętam bo mnioe odzrucało. A mojego obecnego Dziubka poznałam na sympati i jestemy juz 2 lata ze soba i jest super:D Jest mojeg wzrostu mam 1,70 i na poczatku mi to przeszkadzało ale przestałam sie przejmowac jak widziałam kupe par gdzie nawet laska jest wyzsza od faceta. Wiec jak zobaczycie kiedys laske w szpilach z nizszym gosciem w bielsku albo w kraku mozliwe ze to my heheh:D ale jest naprawde cudownym chłopakiem ma dobre serce bardzo uczynny, przystojny bardozx inteligetny i mozna z nim naprawde konie krasc. Jak sie poznalismy to ja wtedy byłam z kolesiem a mój obecny jechał 150 kilosów do mnie czasem tylko po to zeby mi jugi z uczelni zabrac jak mnie mój ex zranił a ja ryczałam ciagle. Ale nie zakochałam sie w nim potem poniewaz mój były spedzał ze swoją ex sylwka ja pojechałam do niego. I drazniło mnie to te jego podchody umizgiwanie bo on sie zakochał a mnie odrzucało. Ale opio sylwku jakos wyszło kiedy mnie odwoził do domu bez nadziei cos sie we mnie zmienio i zauwazyam ze ja sie zakochałam nawet nie wiem kiedy. Zerwałam z tamtym bon jeszcze w ten sam dzien przylazł najebany z pretensjami i od tej pory bylismy razem. Dodam jeszcze ze na sylwku tak popilam z zalu ze swiadomosc moja była zero a on mnie zawiózł do domu rozebrał i połozył luklac. Rano w panice sie budze w łózku w pizamce i pytam sie go co widziałes????!!!!!!!!! a on WSZYSTKO :D no i teraz zajebiscie nam jest hehehe no dobra nie zanudzam was juz pozdrowionka. A jak dziewczyny chcecie jeszcze miło pogawędzic albo sie spotkac i isc na to co kibiety kochaja najbardziej czyli SHOPINGG hehehe to zapraszam chętnie poznam i umówie sie na kawke ale tylko z dziewczynami bo facetów juz mam dosc;) pozdro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fosiexxxxxxx
i sory za blędy ale pisze tak mechanicznie i szybko ze juz nawet nie zwaracałam uwagi na bledy:) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Fosiexxxxxxx
jestes z BB? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fosiex
nie ale mam tam obecnego chłopaka i dosc czesto tam przyjezdzam;) a co??????:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Fosiexxxxx
a tak pytam, bo ja jestem z BB :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fosiex
to jak masz ochote na kawe to mozemy sie spotkac hehehe;) ostatnio lubie poznawac nowych ludzi po za tym teraz przyjeżdzam do bielska na 2 tyg:)))) :PPP ale jakby co zeby nie było- nie namawiam - jak chcesz ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Fosiexxxx
chetnie ale wlasnie jutro wyjezdzam na urlop i mnie nie bedzie... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×