XYZV 0 Napisano Wrzesień 12, 2007 A ja mialam udane spotkanie w realu,trwalo bardzo dlugo i nagle sie skonczylo i bardzo mi z tym zle:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ona7777 Napisano Wrzesień 13, 2007 jestem facetem ale wspojczuje Tobie, choc nie ukrywam ze sie usmialem do lez. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do ona7777 Napisano Wrzesień 13, 2007 mialo byc powyzej zeby nie bylo ze sie podszywam czy cos Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mala zagubiona marysia Napisano Wrzesień 13, 2007 Tak czytam te wasze historie i bardzo mnie one ciekawia. Sama ma znajomego w necie. w sumie moge go nazwac przyjacielem. A wy bardzo czesto piszecie ze "przekroczyliscie magiczna granice". W jaki sposob to zrobiliscie, jak sie wtedy czuliscie, i skad wiedzieliscie ze to zrobiliscie??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ona7777 Napisano Wrzesień 13, 2007 wczoraj nie maialam czasu napisac moje drugiej historii "internetowej":) tym razem byla lepsza niz "australijska" powyzej, choc zle sie skonczyla... moje rozmowy internetowe wlasciwie sluzyly mi w nauce angielskiego i hiszpanskiego, a ze nie ukrywam nudzilam sie dosc czesto w pracy( mialam samodzielne biuro" to rozmawialam dosc duzo... Tam tez poznalam goscia mieszkajacego w Barcelonie ( pol kanadyjczyk-pol szwed)-niezly mix:)..w kazdym razie na poczatku nie mialam ochoty z nim rozmawiac a tym bardziej wchodzic w glebsza znajomosc..moj zwiazek-ten w realu wlasnie sie sypal i nie bylam w nastroju na poznawanie "glebsze"innych facetow..ale on byl uprty i w koncu sie przelamalam.On tez byl w zwiazku z Hiszpanka ( tez niezbyt udanym)...rozmawialismy ok 8 mcy, on zerwal z nia, ja zakonczylam moj zwizek i postanowilismy sie spotkac...Pytanie bylo Gdzie..i...stanelo na Paryz:)) ponad 20 godzin meczylam sie w autokarze, aby 1.5 dnia spedzic w Paryzu z nieznajomym.On przylecial samolotem( jego bylo stac na wszystko, haha)...i zaiskrzylo od pierwszego wejrzenia.To byl najcudowniejszy i najbardziej romantyczny weekend w Paryzu.Tydzien pozniej on przyjechal do Polski do mojego miasta a za jakis miesiac ja polecialam do Barcelony...w miedzyczasie codzienne telefony, on proponowal mi przeprowadzke do Barcelony...W Barcelonie bylo cudownie, 2 dni przed moim powrotem zaczelo sie cos psuc.W koncu oznajmil mi, ze on nie wie, co zrobic...ze meczy go zwiazek na odleglosc( zreszta mnie tez meczyl, a moj hiszpanski nie byl wtedy najlepszy do zycia w BCN).Przy pozegnaniu w BCN powiedzial mi, ze przyjedzie za jakis mc na moje urodziny..wtedy oststni raz go widzialam.Przyslal mi email, ze chcialby abysmy zostali przyjaciolmi, w koncu napisal mi, ze nie chce abym sie z nim wiecej kontaktowala, bo to wywoluje wspomnienia i jest mu ciezko...THE END...po tym zbieralam sie jakies 4 miesiace, mialam wrazenie, ze to byla milosc mojego zycia..niestey za duzo nas dzielilo:((( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła_internautka Napisano Wrzesień 14, 2007 Witajcie. Kilka dni temu jeszcze pisałam, jak nigdy nie zrezygnuje z Niego bez wzg na to jak wygląda itd. A dzis sytuacja juz wyglada calkiem inaczej:( Nie, nie spotkaliśmy się i nigdy się juz nie spotkamy. Było okazji mnóstwo - zawsze znalazł się powód na nie - choć podejrzewam, że to były zwykłe wymówki z Jego strony. Juz nie chce się prosić o to. Nie bede nikogo do niczego zmuszała. Najgorsze jest to, że był dla mnie wszystkim, rzucałam wszystko by tylko z Nim porozmawiać, kiedy tego potrzebował. Chciałam być Przyjaciólką, i nie tylkoo. On dawał mi nadzieje na więcej..wciąż mi ją dawał i jednocześnie powolutku odbierał...aż odebrał całą. Był w moich marzeniach, myślach, snach - wszędzie. To była moja miłość - mimo, że nigdy się nie spotkaliśmy. Nie mogę , nie chcę więcej czasu poświecac dla kogoś, kto nie może poswiecac go dla mnie. I tak...można by napisać nieudana znajomosć przed spotkaniem w realu. trzeba życ dalej - poboli i przejdzie:( ale smutno mi strasznie:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fajnyzakochany Napisano Wrzesień 14, 2007 Ja jak zacząłem wątpić w nasze spotkanie i w ogóle w cokolwiek, napisałem jej maila, takiego od serca, o tym jak ją odbierałem przez te lata i jak na mnie wpływała. Napisałem, że nigdy sobie nie daruje, jeśli nie popatrzę w jej oczy.... Podziękowała za ten list, i poprosiła, abym nadal był jej najlepszym przyjacielem, abym jej nie naciskał. Nie wiem czy tak miało być, ale jak już tak blisko niej byłem (wyjazd do rodziny), to pojechałem do niej i był to wielki błąd mojego życia :( Mineły 2 tygodnie, ciągle o niej myślę...teraz...jak śpię...o poranku... :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła_internautka Napisano Wrzesień 14, 2007 fajnyzakochany - ten internet cały to jedna wielka pułapka Jest mi źle, bardzo źle...chce mi sie wyć z bólu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fajnyzakochany Napisano Wrzesień 16, 2007 Zastanawiam się, czy pomimo tego, że potraktowała mnie jak "śmiecia", czy myśli o mnie, czy ucieszyłaby się, gdybym się do niej pewnego razu odezwał. W ostatniej naszej rozmowie powiedziała, że chce tej znajomości, ale nie na moich warunkach. heh, pamiętam, że to zdanie zabrzmiało w jej ustach jak jakaś rozmowa między prawnikami :) Jak myślicie odezwać się??? (przypominam, że to ja powiedziałem żegnaj) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
olex 0 Napisano Wrzesień 16, 2007 ja spotkalam sie pare razy z osobami poznanymi w internecie jednak nie w celach matrymonialnych, tylko tak sobie, poznania osoby, z ktora gadam:) raz bylo bardziej milo raz mniej ale juz nie utrzymuje tych kontaktow to jest jednak niewygodny sposob poznawania ludzi pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość samo zycie Napisano Wrzesień 16, 2007 no widze ze sa osoby z takimi problemami jak ja ;) ale zeby to od razu zakochanie bylo - raczej nie...mysle ze to raczej taki rodzaj przywiazania-wiesz ze po drugiej str jest ktos z kim mozesz pogadac. Poznawanie przez internet zazwyczaj daje to, ze za bardzo wyidealizowujemy druga osobe nie dostrzegajac istotnych wad. Fajnyzakochany - przestan nie odzywaj sie do niej, ani mi sie waz! ;) najlepiej zaloz sobie profil na jakis randkach...klin - klinem najlepiej... i sam zobacz - zaczynasz dostrzegac ze tamta osoba, nie jest dojrzala emocjonalnie, jak nad tym, pomyslisz doszukasz sie jeszcse wielu, wielu innych glupot z jej strony Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fajnyzakochany Napisano Wrzesień 16, 2007 Już zacząłem dostrzegać jej wady :) Napiszę do niej za miesiąc, tak czy inaczej :) Nie myślę już o niej jako wielkiej mojej miłości, chcę po prostu mieć z nią kontakt. Chyba że się na mnie wypnie już na całego :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Filuterna 0 Napisano Wrzesień 16, 2007 fajnyzakochany- jestes podobny do mnie, nie daje za wygrana az do konca, chocby mnie walili pałami :) uparciuch z ciebie! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fajnyzakochany Napisano Wrzesień 16, 2007 ojj okropnie uparty jestem :) no i Ona też okropnie uparta, chyba bardziej niż ja :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pfiiiiiii Napisano Wrzesień 16, 2007 fajnyzakochany: napisalam co mysle przed chwila na ktorym z Twoich topikow, zajrzyj.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość samo zycie Napisano Wrzesień 16, 2007 ehhh mialam tak samo, tez chcialam sie odezwac, ale po jakims czasie stwierdzilam ze taka znajomosc niema sensu...czemu? bo to przywiazanie moze wrocic i bede zla na siebie ze peklam... a moj netowy kolega odezwal sie pierwszy (po roku) i mial ochote na zwierzenia - jakie to bylo zalosne a Ty jesli chesz sie odezwac(bo raczej Ci tego z glowy sie nie wybije) to teraz sam sie nia pobaw, zasluzyla sobie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fajnyzakochany Napisano Wrzesień 16, 2007 A kto zerwał kontakt? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość samo zycie Napisano Wrzesień 16, 2007 z tym zerwanym kontaktem to chyba pytanie do mnie ;) no moj 'kolega' od tak po prostu przestal sie odzywac, czemu nie wiem i z perspektywy czasu nie chce wiedziec Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bnm Napisano Wrzesień 23, 2007 /-{] Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bnm Napisano Wrzesień 23, 2007 /-{] Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bnm Napisano Wrzesień 23, 2007 /-{] ] [][ ][][ ]]] ][ ][}{}{}{}{}{}{?/??/9009090())()()()()()()(:(:)_+|*>|||)()()(> Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bnm Napisano Wrzesień 23, 2007 przepraszam uczylam sie minek nie chcialam wysylac itak nie umiem?ich robic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość some day Napisano Wrzesień 23, 2007 http://forum.o2.pl/emotikony.php Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Flavia z różowego wzgórza Napisano Wrzesień 24, 2007 wesoły zakochany czy jakoś tak wiesz co nie łam się, ja uważam,że jesteś 1 z fajniejszych facetów na ziemi ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość on-wawa Napisano Wrzesień 24, 2007 Opowiem wam zabawne zdarzenie. SMS-a wysłała mi jakaś dziewczyna przez pomyłkę. Ja nie chciałem rozmawiac napisałem że to pomyłka. Ona sama zaproponowała pisanie, ale nie napisała ile ma lat. Napisałem że jestem po 40-tce, zgodnie z prawdą. Wkurzyła się, że robię sobie żarty. Kiedy napisałem, że to prawda, napisała mi juz na Pan że ma 20 lat, żebym wykasował jej numer telefonu, co zrobiłem. Zabawne jest to że tydzien wcześniej miałem też pomyłkowego sms-sa i tez od kobiety, która zaproponowała znajomość. Napisałem, że jestem żonaty, zgodnie z prawdą. Odpisała że ona też ma męża itp, prosiła o zdjęcie, które jej wysłałem. na tym zakończyła sie znajomość. Nie wyglądam na swoje lata, ale nie jestem też super przystojny. Mam propozycję do pań, aby jednak w takich systuacjach podawać swój wiek czy chociaż swoje preferencje w tym względzie, oraz wysyłac jednak swoje zdjęcie. Widac jednak że nie tylko faceci szukaja znajomości przez Neta i SMS-a, jest dużo spragnionych nowych znajomości, kobiet. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
taka jedna niewiedząca 0 Napisano Wrzesień 24, 2007 on wawa .... a moze żona chciała Cię sprawdzić :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba nie zona Napisano Wrzesień 24, 2007 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba nie zona Napisano Wrzesień 24, 2007 może kochanka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fajniezakochany Napisano Wrzesień 24, 2007 Flavia z różowego wzgórza Jestem Fajnyzakonchany :) Dziękuję za miłe słowa :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzasnieta Napisano Wrzesień 26, 2007 jestem wstrzasnieta-to chyba dobre okreslenie.Przez internet poznalam milosc mojego zycia,moja 2 polowke moje najwieksze szczescie.KOCHAM CIE SLONKO Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach