Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LoloBrigida

Największe głupstwo... po alkoholu.

Polecane posty

Gość alkohol dla zdrowia
1) zaprawialismy na wczasach chinskie zupki nalewka, bo byly niesmaczne 2) na tych samych wczasach kumple pijani musieli wracac do domu po cos tam. Kierowca zgubil po pijaku dokumenty a drugo trzezwiejszy pojechal z nim, y nie stalo sie zadne glupstwo. Hehh... kiedy pijany odpalal fiata 126p, bo nikomu nie dawal prowadzic, to prosto z naszego podworka wjechal na podworko sasiadow przy zekomym nawracaniu. oni wybiegli przed dom, bo on zatrzymal sie kilka metrow od domu :) Trzezwiejszy wysiad i spokojnie wypchal kaszlaka, bo sie zakopal, a sasiedzi nic, tylko patrzyli. My na balkonie (12 osob) smiech w nieboglosy a sasiedzi cicho jak makiem zasial. Podroznicy wreszcie wypchali autko i odjechali. naszczescie nic im sie nie stalo 3) opijajac mature tak sie nawalilam, ze sama nie wiedzialam, ze zygam. Dopiero smrod mnie obudzil. 4) kiedys pilysmy z kumpela i nagle jej rodzice wrocili. Kumpela spala na schodach a ja udawalam trzezwa. Na drugi dzien nic nie powiedzieli 5) Pijemy z moim facetem i jego siostra. Po pijaku dzwonię do ich ojca i gadam jak z kolega - przyjedz, gin walimy, narazie! Oczywiscie przyjechal. Niestety nic dla niego nie zostalo a my nie bylismy w stanie sie nawet slowem odezwac. ja oczywiscie udaje trzezwa :) 6) na innych wczasach z paczka. pijany kolega bardzo chcial spac w moim lozku. juz nawet koldre sobie przyniosl. nagle drzwi od pokoju otwieraja sie, znajomi patrza, a ja targam pierzyne, rzucam poduszkami i bije kolege przescieradlem krzyczac: Nie bedziesz tu kurwa skurwielu spac ze mna do jasnej cholery kurwa jego pierdolona w chuja jebanego mac! Zrozumiakles kutasie? - od tej pory jak jestem pijana i spie, to nikt mi nie przeszkadza. 7) sylwester u mojego kuzyna, siedze w wannie z kolezanka, dla zabawy potargalysmy sobie nawzajem rajstopy. jeden kolega wszedl zwrocic nam uwage, ze zachowujemy sie niestosownie to dostal ode mnie z liscia. Po chwili wchodzi moj kuzyn z mina nietega, mysle - o kurwa, ale nam teraz za nasze zachowanie wpierdoli - on mija nas bez slowa, z hukiem upada na kolana przed kiblem, z impetem otwiera kibel, az sie polamal (kibel oczywiscie) i zyga. My zaciekawione patrzymy. Potem on wyciaga ptaka i sika. i nagle mowi do nas - wy tutaj? ale zajete, bo bede zaraz zygal 8) na tym samym sylwku byl gosc, ktorego nie znosze wyjatkowo. Ja pudruje sobie nos w lazience a on otwiera drzwi i patrzy na mnie. I w mojej glowie zaswitala pewna mysl - jak nie teraz to juz nigdy. i w tym momencie na jego twarzy laduje moja prawa reka, potem lewa, prawa a on zamyka drzwi i w powietrzu widze jak leci moja lewa reka. nigdy wiecej sie do mnie nie odezwal 9) pojechalismy z pijana kumpela na dancing. Ona w taksi w polowe drogi krzyczy: postoj, postoj, postoj!!! No to stanelismy a ona nawet nie ysiadla tylko zyga i zyga a taksometr leci... potem jak wysiadalismy to uciekla nam do pobliskiego lasu, musialam ja gonic. I wreszcie zamiast sie bawic na dancingu razem z nami przespala cala zabawe na sofie przy wejsciu :) jak ja wyprowadzalismy, gdy jechalismy do domu to cala sala nam bila brawo. 10) Dni naszego miasta. Moj kuzyn pijany pieszo potracil stojacy na parkingu samochod i zlozyl mu lusterko, poczym ladnie do auta: przepraszam najmocniej. 11) a to jest najlepsze bo wszyscy byli trzezwi :) - poszlismy o 21.00 na spacer do lasu z paczka. No i sie zgubilismy. Wychodzilismy przez stara jednostke wojskowa, na ktorej lataja luzem grozne psy. gdy bylismy juz przed brama z drutem kolczastym psy zaczely nas gonic i zaczely sie zblizac. Nikt nie myslac dlugo wskoczyl na ten plot z drutu i pieknie przeskoczylismy. O dziwo nikt sie ze strachu nie skaleczyl Oj.... bylo tego duzo. Moze sobie jeszcze cos przypomne, to napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upki upki upki
nie hlejecie??? A to dziwne, a takie fajowe historie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja
zjebalam sobie studniowke, zaczelismy pic przed 20, do zdjec o 22 jakos mnie doprowadzili i usadzili, jak wracalam (kumpele mnie niosly, facet si ezmyl (kretyn) ), zahaczylismy n jaks godzine o kibel gdzie spalam i rzygalam, i tam mi minal czas gdzies do 5 (potem spalam i rzygalam w chwilach kiedy sie na krotko przebudzilam przy stoliku), i o 5, jak wszyscy zaczeli sie juz zmywac i chcialo sie im spac, ja wyskoczylam z haslem " a teraz idziemy tanczyc" :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja
zjebalam sobie studniowke, zaczelismy pic przed 20, do zdjec o 22 jakos mnie doprowadzili i usadzili, jak wracalam (kumpele mnie niosly, facet si ezmyl (kretyn) ), zahaczylismy n jaks godzine o kibel gdzie spalam i rzygalam, i tam mi minal czas gdzies do 5 (potem spalam i rzygalam w chwilach kiedy sie na krotko przebudzilam przy stoliku), i o 5, jak wszyscy zaczeli sie juz zmywac i chcialo sie im spac, ja wyskoczylam z haslem " a teraz idziemy tanczyc" :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona i już
koleś się oświadczył jakiejś lasce na baletach przy całej sali powiem że pierwszy raz na oczy ją widział i za to dostał baaardzo duże brawa od wszystkich zgromadzonych po dyskotece zawiną ją do domu i jak sie rano obudziliśmy wszyscy to on strasznie ją przepraszał że nigdy tak sie nie zachowuje ple,ple i są razem juz ze 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehhehehehehehehhe
dobre up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tańczyłyśmy z kumpelą w samych stanikach na stole (dość wyuzdany taniec :o ) na imprezie... łojezu, wstyd spojrzeć ludziom, chociaż chłopcy mówią, że im się podobało ;) dobrze, że to nasi przyjaciele i nie wyszło to poza nasz krąg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiem czy śmiać się czy płak
Niewiem czy śmiać się czy płakać... Razu pewnego miałem jechać z qmplem złożyć papiery do LO :D Zanim jednak to zrobiliśmy opróżniliśmy pare butelek wina(W TRAMWAJU!!) Tak się zalaliśmy że niepotrafiliśmy dotrzeć do wybaranych szkół :/ Jakoś jednak się udało:D Aby było zabawniej dostałem się do wszystkich tych szkół:D Były jeszce takie incydenty jak: 1 Jeżdżenie w środku nocy na kontenerach na śmieci 2 Sikanie w tramwaju 3 Raz ukradłem z PCK szelki jak z koncertu wracałem 4 Qmpel raz wracał z biby i o 4 nad ranem zasnoł na przystanku itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po raz któryś czytam i za każdym razem mam opluty monitorek topic w deche:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhhe
ja zerwalam ze swoim chlopakiem i to bylo najwieksze glupsto... na szczescie rano mi wybaczyl... powinnam miec zakaz picia...nie kontroluje sie standardowo kloce sie z policjantami i sikam gdzie popadnie i nie obchodzi mnie czy ktos to widzi (srodek ulicy,pod katedra,tramwaj a co tam...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morinigstar
Tak się zasze zastanawiam czemu w niedzielę do południa ten topic jest na wierzchu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohyda
1) Gdy wracalysmy z kumpela z knajpy mocno juz pijane wlaczyl mi sie agresor i chcialam pobic jednego kola na przystanku 2) Z ta sama kolezanka wracamy z dancingu ledwo trzymajac sie na nogach, zaczepilo nas 2 kolesi i grozac nam nozem chcieli zaciagnac nas w krzaki w wiadomym celu ... momentalnie otrzezwialam ... chcwycilam brukowca i rzucilam nim kolesiowi w glowe i zwialysmy 3) W Sylwestrowa noc - na spacerze ku otrzezwieniu, chcialam wlamac sie do kiosku w celu zdobycia paczki fajek 4) W knajpie z kolegami po wypiciu spooorej ilosci wina zarzygalam caly stolik i siebie bo koledzy nie dosc szybko wstali gdy prosilam zeby przepuscili mnie do lazienki. Juz tam wiecej nie poszlam hihihihi 5)A przestalam sie upijac po tym gdy chcialysmy cos uczcic z kumpela w knajpie i upilysmy sie szampanem (5 butelek wychlalysmy), zaczepilo nas 2 Jugoli i... poszlysmy z nimi w krzaki bzykac sie :(... nastepnego dnia nie dosc ze kac gigant to zaczelam sie zastanawiac czy nia zlapalam jakiegos syfa, AIDS itp.... na szczescie po jakims czasie zrobilysmy sobie badania i wszystko ok... Nie upijam sie juz od tamtej pory.... jaki wstyd :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja...
1. po pijaku rozprawiczylam mojego kumpla 2. ukradlam z kumplami samochod i jezdzilismy po polach 3.calowalam sie z kumpela w knajpie 4.pilam cieply rozrabiany spirytus z zulami na ulicy i centralnie puscilam pawia(dobrze ze to nie w moim miescie) 5.Nawalilam sie w knajpie z nieznajomym i nazygalam pod stolik kawa bo polknelam fusy, potem ucieklam i slam do domu przez rozebrany most ktory byl w remoncie i jedna babcia mnie zaczepila i chciala mi pomoc przejsc... 6.przespalam sie z murzynem 7.klepalam mojego szefa po tylku podczas imprezy 8.poszlam po ciemku do lasu wzielam ze soba pol chleba i pasztet( ale zapomnialam noza) i czulam sie jak na survivalu, obudzilam sie nazajutrz w jakiejs norze w srodku lasu 9. po przyjeciu urodzinowym zeby sie dopic z kumpela spijalysmy resztki wodki i zapijalysmy keczupem 10.przespalam sie z turkiem. 11.upilam sie na wycieczce szkolnej tak ze w nocy nasikalam na srodku pokoju w dodatku spalam tam z kolezanka i jej mama (byla opiekunka) bylo tego wiecej, jak sobie przypomne to napisze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pieeeerdziele
ale pijaczki alkoholiczki tu sa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok
o matko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nicka to ja nie podam
w zimną noc pażdziernikową w górach (w tym roku zresztą), biegałyśmy z kumpela i kumplem boso po strumyku, bo się ubzdurało nam, że chcemy (ba! musimy) dojść do torów, które były za nim... oczywiście trzeba się było czegoś chwycic więc nazajutrz miałam na ręce 34 bąble po pokrzywach (liczyłam...). Za strumyczkiem była stroma skarpa i potem dopiero nasyp ( z powrotem zjechaliśmy 10 m na pupach, po błotku, rosie i kamieniach :D) Po dojściu do ww wymienionych torów siedliśmy na nich i rzucaliśmy kamieniami w znak skrętu (za cholerę nic widać nie było, tylko te białe strzałki, ale ja tam i tak krótkowidz jestem...) i kto trafił 10 razy wygrywał. Z racji wypitego alkoholu i ciemności siedzieliśmy tam chyba z godzinę. Dobrze, że nic nie jechało... innym razem po pijaku ekipa wybrała sie po alkohol. No i wszystko byłoby fajnie gdyby nie to, że byliśmy w domku letniskowym kumpla i do najbliższego miasteczka było 9 km zakopianką. Po drodze pozdawialiśmy tiry... kiedyś znajomi chcąc zrobić to samo, w drodze powrotnej juz otworzyli sobie wino i chcieli iść na skróty, idą, idą, a tu las, górki, siatki, no cholera... patrzą: chłop sobie na polu lotnisko walnął! pasy, światła. Przecierają oczęta- no nie wierzą! Wylatują z tego lasu a tu zakopianka 2 km dalej (po kilku h błądzenia) :] usmażyliśmy różnież boom boxa (całkiem dosłownie- na kuchence jak przystało...). I wiecie co? działał!! właściciel sobie tylko flaszkę zażyczył, a już myśleliśmy że będziemy kilkaset złotych w plecy... oj, dużo tego było ;) jak sobie przypomnę to dam znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna...
a co to jest boom box??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nicka to ja nie podam
coś mniejsze od wieży co odtwarza kasety i cd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna...
ok, dzieki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syyylwia
rozebralam sie przy wszystkich, wciaz sie tego wstydze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba się nie przyznamp
1) będąc na którymś z obozów uszczypnęłam swojego (zresztą cholernie drętwego :/) wychowawcę w tyłek ;) 2) siedząc w dużym pokoju na jakiejś bibie puściłam hafta na oczach wszystkich centralnie na środek pokoju ... nie było to za ciekawe widowisko dla nich jak się domyślam...... 3) będąc na innej imprezie obsługiwałam grilla, ciągle mi spadały kiełbaski, a ja nic sobie z tego nie robiąc całe w trawie i innych rzeczach ;) ładowałam z powrotem na ruszt ... mniam mniam :D 4) poszłam spać na stoliku w klubie 5) odsikałam się do totalnie zapchanego papierem toaletowym kibla w tym samym klubie i potem obsługa musiała ten papier wybrać wraz z moim... na pewno było tego więcej ale sie załamałam właśnie jak to sobie wszystko przypomniałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu można by zrobić
1 biegać po stadionie w trakcie podlewania go przez te natryski automatyczne (wyrzucił mnie ochroniarz) 2 przejść przez 4 płoty żeby zobaczyć że 5 jest za wysoki i nawet podsunięcie śmietnika nie pozwoli go przeskoczyć i sie wrócić 3 całować sie z koleżanką i ogądac to potem na zdjęciach 4 złapać za noge kolege i ciągnąć sie za nim krzycząc :"przeciez ja cie kocham" na pewno coś jeszcze sobie przypomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm.... jako, że lubię się napić czasem kilka piwek... - zdarzyło się tańczenie na stole w knajpie ( w ogóle to jak się napiję to mogę sobie wszędzie tańczyć i nie obchodzi mnie za bardzo czy ktoś jeszcze tańczy czy nie) no i dosyc głośne śpiewanie ( jeżeli można to śpiewaniem nazwać - raczej darciem ryja :) ) - kiedyś na imprezie u kumpla poza miastem tak się spiłam, że pobiłam mojego faceta ( wybaczył mi to mimo że zrobiłam to bez powodu i później miał niezłego siniaka pod okiem - kochany jest, ale strasznie mi głupio do tej pory mimo że minęło już dużo czasu od tej sytuacji), potem chyba mi sie musiało zrobić głupio i wyszłam z tego domu chcąc wracać na piechotę do babci, która mieszkała przecież niedaleko (w rzeczywistości ok.15 km), na szczęcie mój chłopak mnie po kilku kilometrach zatrzymał i zmusił do wrócenia do domu kolegi - podobno po imprezie (nie pamiętam tego zupełnie, ale tak powiedział mi mój chłopak) zachciało mi się bardzo siusiu i zamiast dojść do domu kilka metrów dosłownie to poszłam w pobliskie krzaki (każdy kto wyjrzałby przez okno miałby niezły widok) :) - piszę bzdurne smsy, czasem do kogoś zadzwonię i rano patrzę do kogo Ogólnie to zawsze sobie obiecuję, że piję ostatni raz.... do kolejnego wyjścia do knajpy lub na imprezkę. :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odważnik 1000 ton
3 sprawy: 1) po imprezce na ktorej oblewalismy mature wyladowalismy na amfiteatrze... oczywiscie ja jako najwiekszy gwiazdor musialem dac szoł, a ze wtedy nie wazylem jeszcze 1000 ton chetnie sie obnazalem. rozebralem sie do wala zupelnie i tanczylem na ostro..... jednemu z moich kumpli sie to ne spodobalo i rzucal we mnie butelkami po bro. Komus chyba ten chalas przeszkadzal bo psy zaraz przyjechaly. zorganizowalismy ucieczke... ale niestety... zapomnialem ze nie mam na sobie kompletu garderoby. w ten oto sposob wyladowalem w suce w majteczkach i jednym bucie ;) 2).Wycieczka jeszcze w liceum (moj boze to juz prawie 10 lat wsstecz) Spalismy na lozkach pietrowych... i stalo sie to co moglo sie stac najgorzeszo... spalem na gorze.. troche mnie zniemoglo i puscilem pawia z samego topu lozka.... zapelnilem calkiem nowe adasie kumpla//// strasznie sie wkurwil bo to mu stary z rajchu przywiozl.. a u nas takich nie bylo. 3). to dzieli Bogu nie ja tylko kupel. Baowalismy w knajpce na osiedlu na ostro no i juz po calym balecie (ok 4 rano) odholowalismy kumpla na chate i polozylismy pol pietra pod jego mieszkankiem. Kolega ten mial strasznie przejmujacych starych... jakby sie dowiedzieli ze mila bombe to by go chyba rozszarpali.... no i sstalo sie najgorsze. koles wstal i zeby nie budzic starych rozebral sie do wala na klatce wszedl do domu i uderzyl w kime. Mama sie ciut zdzziwila wychodzac na poranna msze ;) pzdrwm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×