Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Misia300

Boję się zajść w drugą ciążę :(

Polecane posty

Gość Misia300

Witam. Z góry roszęp o poważne odpowiedzi,nie krytykę i głupie teksty.Jestem rozwiedziona. Mąż zdradził mnie dwukrotnie,okłamywał wielokrotnie (temat rzeka). Mam z nim córkę.W momencie rozstania miała rok. Ponad 4 lata byłam sama. Trudno było mi przez pierwsze trzy lata nawet spojrzeć na mężczyznę,myśląc,że mogłabym z nim być. Trauma. Teraz mam partnera,jest zupełnie inny.Akceptuje moją córkę,uznaje ją za naszą,ona go uwielbia. Jesteśmy razem rok. Jest rozwiedziony,żona dorobiła mu rogi i odeszła do innego. Nie chciała mieć z nim dziecka,byli razem 6 lat. I tu pojawia się problem bo zaczął się temat naszego wspólnego dziecka. Jego marzeniem jest poczęcie dziecka,najchętniej dwóch, bo marzy o trójce a z moją córką,byłąby to trójka. Tylko że ja mam taką traumę po porodzie który był straszny,a po porodzie to dopiero się zaczęło. niesamowity ból nacięcia,nie do zbicia najsilniejszymi lekami przeciwbólowymi.ok,ten ból zmniejszył się po tygodniu. a co było dalej? mała była tak wymagającym dzieckiem, mowili mi maluszek wciaz spi a ona robila dwie drzemki po 15minut w dzien i koniec! byłam wykonczona.wszystko było na mojej głowie.non stop marudziła,non stop płakała.najedzona,sucho ma,kolek nie miala a poł dnia przepłakane.jak wyczaiła noszenie na pionowo to zapomnij o lezeniu nawet przez chwile.non stop chciala noszenia.to bylo nie do wytrzymania.czesto ryczałam razem z nią. Boje się znów tego samego.teraz mała ma 6 lat,jest o niebo lepiej.boje sie znow wpakować w pieluchy,w to samo od nowa.Teraz jest juz tak dobrze :( z drugiej strony nie dziwię się partnerowi ze chcialby miec dziecko krew z krwi :( powiedziałam mu ze narazie nie chcę dziecka.on obawia sie ze bedzie mial powtórkę z rozrywki czyli ze nie bede chciala dziecka latami,jak jego była. ja nie dosc ze obawiam sie ciazy ktora tez zle znosilam,porodu i wychowywania niemowlaka to obawiam się zebym nie zostala podwójnie samotną matką. Ufam mu,wiem ze nie jest taki ale tez wiem ze kobieta potrafi zakrecic w głowie a ja zostane z dwojka dzieci,każde z innym. Nigdy nie będę mieć tej pewnosci,wiem :( Wczoraj powiedzial mi cos strasznego.zapytal czy ja nigdy nie bede chciala dziecka. powiedzialam ze a co jesli nigdy.odpowiedział mi że pewnie odszedłby ode mnie gdybym mu powiedziala ze na pewno nie dam mu dziecka. Boje sie ze nigdy nie poczuję chęci posiadania kolejnego dziecka a co dopiero trzecie,nie ma mowy. on ma 36 lat, ja 30. Nie dziwię się mu,ma juz kilka wiosen a dziecka swojego ani jednego...Jednak co zrobic z moimi obawami? minelo 6 lat od porodu a mi nie przechodzi strach przed tym. Wiem ze gdybysmy "wpadli" nie byłoby mysli o usunieciu itp. Pewnie bym sie ucieszyła,zostałabym postawiona przed faktem dokonanym ale planowanej ciąży się strasznie obawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porod przez cc. Drugie dziecko będzie spokojne. Jak pierwsze dalo czadu to drugie bedzie inne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie ma gwarancji na to, czy związek przetrwa, ale może ślub weźcie? Może się poczujesz pewniej. Ja tam Cię rozumiem, sama jestem w ciąży i ciężko ją przechodzę, wiem że już więcej nie będę chciała dzieci, choć cieszę się że jedno będzie. Jakby ktoś miał mnie tak namawiać, to chyba bym zwiała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam, dramatyzujesz troszeczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za głupoty z tym że drugie będzie inne. Da ci tak samo w dupę jak pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech Ci zapłaci za CC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
Dziękuję za odpowiedzi. Facet chce mi się chyba oświadczyć,za dwa tygodnie będzie nasza rocznica,pierwsze rocznica związku. Pytał o rozmiar serdecznego palca i chyba coś się szykuje. Zależy mu na nas to widać i czuć na każdym kroku. Wiem,że gdybym była z tamtym (z ojcem mojej corki) to nie zdecydowałabym sie raczej na drugie dziecko. Teraz rozmyślam ten temat. Partner nie ma dziecka a druga sprawa...Nie mogę być samolubna,moja córka chciałaby siostrę lub brata,mimo że teraz byłoby z 7 czy 8 lat roznicy ale kiedys się to wyrówna i jedno na drugiego może będzie mogło liczyć,tak jak w mojej rodzinie.Mogę liczyć na moje rodzeństwo. Może warto się poświęcić,przetrwać jakoś to 9 miesięcy i potem jeszcze pierwsze z dwa lata? co myślicie. Podziwiam kobiety które mają trójkę,czwórkę i więcej dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
Darujcie sobie głupie teksty. Pisze to chyba jakaś niedoświadczona osoba. a co to ,po cesarce nie boli? jasne ze boli. jak cesarka to nie ma stresu? też jest. ja rodziłam naturalnie i szczerze mowiac jedna i druga opcja porodu jest straszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się nie zgodziła. Jak chciał z tobą być to chyba wiedział że masz dziecko i być może więcej nie chcesz. Na twoim miejscu to trochę świata bym zwiedziła a nie znów w pieluchy się pakować. Macierzyństwo to g****o i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodziałam 2 razy przez cc na życzenie w Niemczech. Bardzo polecam :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
Powiem Wam tak. Gdy zaczęliśmy się spotykać,za jakiś czas spytał czy nie wykluczam posiadania więcej dzieci a ja powiedziałam,że nie wykluczam. a teraz jak jesteśmy coraz dłużej ze sobą i ten tamet nieuchronnie się zbliża to strach mnie sparaliżował. nie wyobrażam sobie znów urlop macierzyński,siedzenie w domu. Musiałabym siedzieć w domu bo mam taką pracę że jeśli tam nie dźwigam to właściwie nie ma co tam do roboty...Musiałąbym isc na zwolnienie. a ja chcę pracować. Pocieszam sie myslą że drugi poród może być łatwiejszy. a co jeśli nie? no ok potem będzie za późno,urodzić trzeba będzie jakoś. a jeśli dzidzia da mi tak popalić znów? załamię się. Choć moją córkę kocham na maxa,nie chcę przezywac tego samego koncertu który był 6 lat temu i trwał dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
Z drugiej strony co się dziwić facetowi który od zawsze marzył o rodzinie o dzieciach,kochającej żone. Który miał żonę a ona oszukiwała go ze chce mieć dziecko a potajemnie brała tabletki anty. Sama się potem do tego przyznała. On chce normalności,kochającej rodziny. Czuje sie z nim dobrze,nie jest księciem który przyjdzie z pracy i lezy na kanapie. Pomaga mi,jestesmy zgranym duetem. Córka go uwielbia. Nie boję się ponownego ślubu. Boję się dziecka które na to wszystko,dodatkowo ograniczy np wyjscie raz na ruski rok tylko we dwoje. teraz z córką raz poraz babcia zostanie a z dodatkowym niemowlakiem będzie jej ciezko a i ja jestem taką osobą która nie lubi obarczać innych czymkolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ciekawe czy będzie taki fantastyczny jak dziecko się urodzi. By nie pomagać znacznie dłużej w pracy zostawać a jak dziecko wyjec to nikt z nim nie chce siedzieć. Przygotuj się na to, że z jednym to jakoś sobie poradzisz a tutaj będzie 2 a 6 latek nadal potrzebuje pomocy od matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On patrzy teraz na kobiety tylko jako chodzące macice które dadzą mu dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
Otóż to. Boję się tego że jak pojawi się dziecko,bedzie zostawał dłuzej w pracy by nie mieć obowiązków.Przechodziłam to z pierwszym mężem,przed rozstaniem non stop wymyślał że musi do pracy wcześniej itd zeby tylko z domu od dziecka uciec...Gdy to mówię obecnemu partnerowi wścieka sie ze porownuje go do tego idioty a on taki nie jest. Ale jak to wiedziec? nie umiem przewidziec co bedzie i tak jak mowisz zostac sama z jednym a z dwoma na dodatek kazdy z innym to masakra. Z drugiej strony dlaczego przewidywac czarny scenariusz...wczesniej nie przewidziałam czarnego scenariusza a facet zrobił mnie w jajo to moze teraz bedzie inaczej? widze ze on ma dosyc moich obaw...a ze mnie zostawi dla innej, a ze mnie z dzieckiem zostawi itd...juz mu nawet o tym nie mowie...kazdego by wkurzylo ze sie stara a druga osoba pieprzy wciaz ze a moze to sie zepsuje a moze mnie zostawisz itd. on choc tez przezyl traume,nie mowi mi tak.musze to zmienic,ufam mu ale boje sie myslec pozytywnie by sie nei rozczarowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
Powiedział że poczeka aż będę gotowa ale jeśli powiem mu że nigdy gotowa nie będę,to nie wiem co zrobi. Facet chce mieć potomka. Nie patrzy na kobiety jak na macice.Kocha mnie,kocha mnie i moja córke-nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak oczywiście... każdy mężczyzna chce mieć dziecko autorko bo myślą ze maja niesamowite geny i musza je przekazać.... oni chcą ja mieć ale wychowywać i zajmować się nimi już nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy nie sądzisz że rok związku to trochę mało jak na decyzję o dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
Nie każdy jest taki. Znam na prawdę cudownych mężów którzy nie dosc ze pomagają w domu to spędzają czas z dziećmi a nawet zabierają je gdzieś np na wycieczke,gdziekolwiek ,by żona odpoczęła. I nie sciemniam,tak jest. Tylko jak tu wiedzieć czy ten mój taki jest. Jedno wiem,ma wielką cierpliwosc,ja nieraz wychodzę z siebie jesli córka nie słucha,ma swoje fochy itp a on nigdy nie robił z tego problemu. nie jeden uciekłby na drzewo gdy np przychodziła w nocy z płaczem itp. umiał zrezygnować np z seksu i sam powiedział,niech dziś śpi z nami,potrzebuje naszej uwagi itp. Bylam w szoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
Ja właśnie tak sądzę, że rok to za wcześnie. i dlatego chcę poczekać . Tymbardziej że raz się przejechałam. Tylko boję się że ten moment mysli o dziecku nie przyjdzie nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem jak bylo u mnie.Pierwszy syn,nie plakal ale malo spal.Kiedys wlazlam na futrynę I mialam guza na pol czoła,z niewyspania I zmęczenia. Porod koszmarny,trwal 23godz I jeszcze lekarz kladl sie mi na brzuch I wyciskal dziecko.Traume mialam wiele lat,nie planowalam juz dzieci.Ale zaliczylismy wpadkę(przy plastrze),syn mial wtedy 12lat. Balam sie porodu cała ciazę.Wkoncu nadszedl I bylo chyba jeszcze gorzej,niz poprzednio.Mdlalam z bolu I wymiotowalam.Trwalo to 9godzin. Dziecko jak u Ciebie ryczące non stop.Najedzony,ubrany przytulany,darl sie caly czas.Zdrowy I bez kolek.Szlam na spacer,poki wozek bujal to spal,wozek stanął I wrzask.Mialam go dosyc ,chodzilam jak zombie.Maz nie zdal egzaminu,zostawal jak najdluzej w pracy,bral dodatkowe fuchy by tylko nie byc w domu.Dwa lata wyjete z zycia,koszmar.Najgorsze jesien zima,na dlugo mie wyjdziesz,praktycznie cale dnie w domu(mieszkam na malej wsi,nie mam prawa jazdy)I to darcie non stop.Zle to zabrzmi,ale rozumialam matkę,ktora wywalila takiego wyjca przez okno w wiezowcu.Wszyscy mowili,bedzie lepiej jak zacznie raczkowac,chodzic.Dupa.Łaził za mna I czepial sie nóg,by go wziasc na rece,rycząc. Jak mial 3lata oddalam do przedszkola I poszlam do pracy.To mnie uratowalo od wariactwa. Z mezem sie nam popsuly relacje.Teraz prawie z nim nie sypiam(mam zal I boje sie kolejnej ciazy),zyjemy jakby obok. Mlodszy syn ma teraz 5lat.Bardzo go kocham,choc kiedys go nie cierpialam.W miare grzeczny,pomocny,bardzo lubi mi we wszystkim pomagac,na spacerach zrywa dla mnie kwiatki :-) Moj zwiazek tej proby nie wytrzymal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu dziecko, jeśli go kochasz, Wiele jest cierpień związanych z ciążą i porodem, sama je przechodziłam, ale dziecko jest nagrodą. I szczęście Twojego mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
Przeraziłaś mnie.... A może przetrwać te kilka lat by potem kilkanaście mieć wsparcie choćby w dziecku? Wiem,napiszecie ze dzieci potem dają popalic i nie sa czesto wcale wsparciem a kłopotami ale nie każde takie jest.znam nastolatków ktorzy sa normalni,kochaja rodzicow,dbaja o nich,nie wywijają. Ja wiem jedno.dzieki mojej rocznej córce,przetrwałam rozstanie i rozwód.dala mi wiele sił,odciągnęła od tych myśli co on mi zrobił. Usmiechnela sie i ja tez sie smialam. bez niej mogloby sie to roznie skonczyc...Widzisz,tyle przeszlas ale teraz masz jego,kochanego synusia,teraz bedzie juz tylko lepiej, a i prywatnie tez Ci sie pewnie ułoży.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
GOSCI 18.17 Może masz rację. Może muszę zacząć o tym myśleć. Wiem ze potrzebuje jeszcze troche czasu. Ja mam nawet taki problem-Mysle o Boooze gdzie ja wloze tyle tych malych ubranek, a gdzie ja postawie lozeczko,nie mam juz na nie miejsca.Przytłaczaja mnie nawet tak durne i przyziemne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto przecież ty nie chce 2 dziecka . Powiedz facetowi ze nie chcesz i juz . Jak odejdzie tzn ze cie nie kocha . Jak kocha to zostanie i będzie zyc w 3 osoby .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie on Cie nie kocha. On szuka inkubatora, który urodzi mu dziecko, przedluzy jego geny. To nie miłość. Jak się kocha to nie wymaga się od kobiety rodzenia dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez twierdze ze to nie jest miłośc . On chce miec dziecko . Nie dasz mu dziecka to tak poszuka innej macicy . Facet który kocha kobiete głownie dba o jej dobro .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
Miałam to samo.Widziłąm matki siedzace w parku na ławce ,dzieciątko spi w wozku a moje ciagle sie darło.jak stanelam wozkiem to masakra. Moja mama wychowała piątke a mowi ze z takim jeszcze nie miała do czynienia hahha. że moje jedno to tak jakby jej dzieci były dwoje naraz. Tyle roboty,noszenia,płaczu,nerwów. Spała tyle co kot napłakał a spac chodziła po 23.00 a o 2,00 juz pobudka i oczy wielkie.to był koszmar. Maż tylko praca i praca,coraz wiecej i wiecej i tam tez znalazl sobie kochanke wiec wiadomo dlaczego wczesniej tam jezdzil i dluzej zostawal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
CO Wy kobiety sądzicie o wpisach 18.23 i 18.26 ? Twierdzicie ze jak facet chce mieć dziecko i naciska,to mnie nie kocha? Powiedzialam mu dziś,ze jesli jego chcec posiadania dziecka jest wieksza niz jego milosc do mnie to mamy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
A wiecie co z tego wystkiego jest najgorsze? ze ja nie wiem jak bedą wyglądały nasze relacje w łóżku. Brałam tabletki do tego czasu.teraz odstawiłam bo zle sie po nich czulam,probowalam z roznymi i skutki te same i ciagle infekcje a wczesniej tego nie było. On gumy nie zalozy, bo nie nawidzi,wrecz tak jak jest sprawny i mozemy sie kochać godzine to zakladam gume i oklapuje mu :( haha masakra i co ja teraz mam zrobic? nie chce hormonow,bralam juz tabletki,nie chce plastrow itd. zajde w druga ciaze i po porodzie co bedzie? powiedzialam o wazektomii ,on zgodzi sie ale po trzecim dziecku bo pragnie trojke no i co ja k....mam zrobic? obserwowac dni plodne,przeciez to moze zawiezc a dodam ze ochamy sie bardzo czesto. Stwierdzil etraz ze skoro nie chce dziecka to bedzie ze mnie wyskakiwal,ile czasu mozna tak zyc? wyskakiwac a i to nie jest gwarancja ze nie zajde...masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×