Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko w przedszkolu

Polecane posty

Gość gość

Czy puszczać dziecko do przedszkola? Teściowa mi marudzi, że lepiej zostawić syna jeszcze rok w domu, bo choroby, bo dzieciństwo. Wydało mi się to głupie, ale teraz to już sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie teraz to chorować będzie za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam zadowolona. Syn poznał dużo dziec****anie były kreatywne i fajne. Mój akurat mało chorował ale wiem że z tym bywa różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze że miał 2lata i 4msc i poszedł prywatnie, rocznikowo w wieku trzech lat już państwowo. Jedno i drugie miało swoje plusy i minusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jej powiedzieć, żeby ją przekonać? Bo ja się z wami zgadzam, ale ona to takie beton, że szok. Przekonania nie z tej epoki. Wydaje mi się, że dziecko w przedszkolu bez porównania szybciej się rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale właściwie to po co chcesz przekonywać teściową? To jest Twoje dziecko czy teściowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to twoje dziecko i Ty decydujesz. Co Ty zależna jesteś od niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam, że dziewczyna chce mieć po prostu pokojowe relacje z rodziną, ale jak dla mnie z teściową to powinien załatwić jej syn, twój mąż. Przynajmniej tak my załatwiamy sprawy w naszej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko chodzi w Częstochowie do językowej Sowy. Też wtedy miałam wątpliwości czy dziecko sobie da radę, ale ostatecznie córka poszła i rówieśników wyprzedza w angielskim jak dla mnie o kilka lat. Mowa o dzieciach z publicznych. A gadanie dziecku, że lepiej mu będzie w domu niż w przedszkolu do jakiś idiotyzm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie polecam Sowę - ale przedszkole musi być przede wszystkim profesjonalne, mieć własną kuchnię, podwórko. To naprawdę zdecydowanie kluczowe, jeśli dziecko ma mieć pozytywne odczucia. Ale to sami powinniście szybko zauważyć. Powodzenia. Działajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po dwóch latach w przedszkolu językowym widzę jak ogromne są różnice w poziomie w poszczególnych przedszkolach. Tak naprawdę przedszkola publiczne są ograniczone przez program. O ile macie taką możliwość, to dawajcie swoje dzieci do prywatnych, ale tylko sprawdzonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żałuję, że posłałam dziecko do prywatnego przedszkola z angielskim. Kolosalne różnice pod względem poziomu. I oczywistym jest, że dziecko z prywatnego wyjdzie z lepszą wiedzą ze względu na zawartość programu. O ile przedszkole jest oczywiście sprawdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warto, warto. Dziecko może pobyć trochę wśród rówieśników, usamodzielnia się i nie będzie się tak kurczowo trzymał mamy i taty w przyszłości. Jak dla mnie same plusy. W ogóle jak interesują Cię porady na temat wychowywania dzieci, to polecam zajrzeć na portal dla rodziców Kulturalny Plac Zabaw - http://kulturalnyplaczabaw.pl/ Naprawdę poruszają wiele ciekawych tematów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka doskonale sobie radzi w Sowie w Częstochowie. Nie ma żadnych problemów, bardzo rozwinęła się językowo. Bardzo często używa słów, które dla nas są nieznane. Śmieszna sytuacja, ale cieszymy się, że mogliśmy jej to zapewnić. My nie mieliśmy takich możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tragedia... Dziecko w tym wieku nie musi być rozwinięte językowo, ani wyprzedzać dzieci w innych dziedzinach. Dzieci rodziców pod sztandarem tzw wyścigu szczurów są emocjonalnie daleko w tyle za dziećmi, których rodzice mają gdzieś to, czy dziecko zna 1, czy 100 słówek po angielsku. Jestem psychologiem i coraz więcej mam na kozetce młodych ludzi dobrze wykształconych, ale emocjonalnie zupełnie nie radzą sobie w życiu. Efekt postępowania rodziców w ich wczesnym dzieciństwie, które świetnie obrazują posty powyżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka w żłobku była od 14 miesięcy. Syn od 10. Nie ma to tamto. Ja do pracy, dzieci do przedszkola. Krzywda im się nie stanie. Będą chorować to wyleczysz. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×