Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jowita2018

Opieka partnera po porodzie

Polecane posty

Gość Jowita2018

Witam.Za kilka dni rodzę,na ten moment "siłami natury". Czy w takim przypadku mój partner,a zarazem biologiczny ojciec dziecka (mamy dokument z USC potwierdzający to) może wziąć na mnie 14 dni zwolnienia po porodzie z tytułu opieki dodatkowo prócz urlopu ojcowskiego,który mu się należy?Dodam,iż nie mamy ślubu.Wiadomo,że po porodzie będę osłabiona,a poza tym zwyczajnie chciałby spędzić z nami w tych pierwszych dniach więcej czasu.Jeśli tak to jak i od kogo może uzyskać takie zwolnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może wciąć. Ale błagam, nie partneruj, bo to zwykły konkubent, a nie żaden partner. Choćbys nie wiem w jak piękne i nowoczesne słowa chciała to ubrać, to tworzycie konkubinat. Taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ale chyba na dziecko? Czy na osobę, z którą nie ma się prawnego powiązania też? Wydaje mi się, że może tylko na dziecko. Ale mogę być w błędzie, więc jak coś, to sprostuj proszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nam nie chcieli takiego wydać. Ale powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie moze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście,że może.Mój narzeczony w lutym tuż po moim porodzie brał na mnie zwolnienie 14 dni jako opieka nad innym członkiem rodziny,nie że na dziecko.Nie trzeba mieć ślubu.Takie zwolnienie może wystawić ginekolog prowadzący ciążę,lekarz przy wypisie ze szpitala albo lekarz rodzinny,nam wystawiono przy wypisie.Brak papierka o ślubie nie ma żadnego znaczenia,przepisy się zmieniły,bo jak wiadomo wiele osób decyduje się na dziecko nie będąc małżeństwem i na szczęście takie pary mają takie same prawa jak małżeństwa.W razie czego można poprosić o zwolnienie na dziecko,jeśli lekarz robiłby problemy. http://mamadu.pl/125127,twojemu-partnerowi-przysluguje-14-dni-wolnego-po-narodzinach-dziecka-nie-daj-sie-zwiesc-lekarzom "gość dziś Może wciąć. Ale błagam, nie partneruj, bo to zwykły konkubent, a nie żaden partner. Choćbys nie wiem w jak piękne i nowoczesne słowa chciała to ubrać, to tworzycie konkubinat. Taka prawda" - jednak związek partnerski,a konkubinat to ogromna różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie może jeśli nie jesteście małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co? Ja mam dwoje, raz mialam cc i radzilam sobie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam poważnie chora to mój jeszcze wtedy narzeczony brał 13 dni opieki na mnie. Warunkiem jest wspólne gospodarstwo domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwon do infolinii zus, tam uzyskasz prawdziwe informacje, byc moze w tym szczegolnym przypadku jakim jest porod partnerki jego wlasnego dziecka to tak, natomiast gdyby mial ci dac ubezpieczenie z pracy to juz raczej nie, bo jestes nadal obca osoba a nie czlonkiem jego rodziny. Zadzwon do zus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:11 mieszkają razem, więc konkubinat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednak związek partnerski,a konkubinat to ogromna różnica xx Nie ma czegos takiego jak zwiazek partnerski, nie w PL. Prawnie nie ma. Jak nie jestes małżenstwem to jestes w konkubinacie- innych opcji brak. Poza PL jest uzywany na okreslenie zwiazkow jednopłciowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie l4 jest płatne tylko 80 procent więc nie rozumiem... każda kobieta da sobie radę sama po porodzie. Jestem zarówno po porodzie sn jak i po cc i zapewniam, że wszystko można przeżyć a pomoc mężczyzny jest absolutnie zbędna. Takie maluszki potrzebują przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa a więc stałej obecności matki. Pierwsze dni i tak zawsze wyglądają w ten sposób, że świeżo upieczona mamusia dużo leży z dzidziusiem przy cycku, bo trzeba rozhulać laktację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie zbedna jest chec pomocy kobiecie w połogu? Sorry,idz ty już spać z tymi swoimi dziecmi,i nie sadż wg siebie.Daj życ ludziom po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama Julci i Antosia dziś Takie l4 jest płatne tylko 80 procent więc nie rozumiem... każda kobieta da sobie radę sama po porodzie XXX Rozumiem, ze mialas okazje spytac wszystkie kobiety na swiecie, i one ci odpowiedzialy, ze daly rade? Wez idz juznie pisz glupot. Facet jak ma mozliwoc to niech bierze te dwa tygodnie zwolnienia, a potem jeszcze urlop. Jak facet jest na etacie i skumuluje zwolnienie, urlop z okazji ur dziecka, urlop ojcowski i jeszcze wypoczynkowy swoj to posiedzi miesiac w domu albo nawet dwa. I trzeba z tego korzystać. Bo facet nie tylko kobiecie jest potrebny ale dzieciom, zeby nawiazac z nim wiez. Nie tylko matka jest wazna dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:50 Wolne trzeba zostawiać na niespodziewane wydarzenia. Jaką niemotą być trzeba, by nie umiec zajac sie wlasnym dzieckiem? Ja chodzilam do przyszpiralnej szkoły rodzenia, uczyli zmiany pamperaków i pielegnacji dzuecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie to ty byłaś niemota, skoro musiałaś się uczyć jak się zmienia pieluchy. Większość kobiet nie musi tego robić, bo zwyczajnie posiadają instynkt i w razie czego kobiety w rodzinie i wśród znajomych , które mają doświadczenie i pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój chłopak też skorzystał z możliwości wzięcia 14 dni zwolnienia NA MNIE po porodzie i jest to naprawdę świetna opcja.Dla obojga rodziców narodzenie maluszka jest czymś nowym,tym bardziej,gdy jest to pierwsze dziecko.I tak samo tata jak i mama powinni w tych pierwszych dniach spędzać czas z dzieckiem.I nawet jeśli mama sobie sama świetnie radzi to obecność taty jest ważna.Te,które uważają,że pomoc jak i obecność ojca jest zbędna widocznie musiały same sobie radzić,bo tata wolał chodzić do pracy,albo chciały być samowystarczalne i nie potrzebowały pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta, mama całymi dniami z dzidziusiem przy piersi... Nie idzie pod prysznic, nie idzie do toalety, nie zdrzemnie się spokojnie kiedy potrzebuje, nie zje, a mieszkanie w cudowny sposób samo się ogarnie, naczynia umyja, pranie nastawi, obiad ugotuje. A nie, lepiej niech świeżo upieczony tatuś po pracy leci na zakupy, potem - z dzieckiem na spacer (czy jednak do kuchni coś ugotować?), potem ogarnie obowiązki domowe, jakoś w międzyczasie ucząc się obsługi dziecka i nawiązując z nim bliski kontakt, przy okazji również układając sobie na nowo stosunki z żoną - bo dziecko to rewolucja w związku. Fakt, po moim drugim porodzie mąż nie mógł być w domu, ale wtedy opiekę nad noworodkiem miał już w małym palcu, a pojawienie się nowego członka rodziny przyszło dużo łagodniej niż za pierwszym razem. Ja również juz wiedziałam co robić, co mnie czeka i przeszłam to spokojnie. Nie wyobrażam sobie pierwszych dni czy tygodni w domu, z pierwszym dzieckiem, gdyby męża nie było obok. Pewnie że czasem trzeba zacisnąć zęby i sobie radzić, ale po co skoro może to być istotne wsparcie, ulga dla wszystkich zainteresowanych i możliwość nacieszenia się rodzicielstwem na spokojnie. Nie mówiąc już o tym że stan fizyczny matki po porodzie bywa skrajnie różny, psychiczny zresztą też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za debilka, ta mama antka i juleczki pipeczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamo julci i antosia, bredzisz. I jak ktos napisal, ty chyba bylas niemota ze musialas az sie uczyc w szkole przyszpitalnej obslugi dziecka. Nie.chodzi o pomoc przy dziecku, bo to jest pikus zajmowac sie noworodkiem w porownaniu do opieki nad osoba dorosla sparalizowana, ktora trzeba karmic, przewujac, myc, etc. Wiem to z wlasnego doswiadczenia. Tu chodzi o to, ze jak sa tuz po przyjsciu na swiat dwie osoby, dwoje rodzicow, dwie pary rak, to szybciej oni sie uwina z obowiazkami.domowymi i oboje beda mieli wiecej czasu na poznanie wlasnego dziecka i szybciej zbuduja wiez. Tak, wiez z dzieckiem, to jest szalenie wazna.sprawa dla ojca i dla dziecka. Zdziwiona? Myslisz, ze dla dziecka to nie ma.znaczenia, ze to glupi maly tobolek ktory nie mysli, nie czuje, nie ma potrzeb? Juz bedac w brzuchu rozpoznaje glosy najblizszych, a wiec po wyjsciu z niego te glosy przyporzadkowuje sobie juz do konkretnych osob, uczy sie ich zapachu, wugladu, etc. Dla samego ojca to tez wazne. Moj byl przy porodzie (nie, nie stal w kroczu), byl kilka godzin po porodzie, przychodzil codziennie do szpitala, nosil synka na rękach, usypial, przewijal, bo CHCIAL. zdziwiona? Potem tez chcial miec wolne zeby.spedzic z nim czas, z nami czas, zeby sie go nauczyc, zeby dziecko sie go nauczyło. Ty chyba jestes niemota emocjonalna myslac, ze tu chodzi o obowiazki przy dziecku zamiast o potrzebe bycia przy dziecku ze strony faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7:39 Dziecku potrzeba po narodzinach matki! Bo to ją zna, to jej zapach i glos odroznia, to ona ma mleczne piersi. Ojciec to nie matla a twiedzac inaczej same siebie oklamujecie. Mnie wychowywał tato bo mama była " postępowa". Dziecku to nie jest wszystko jedno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla Mamy Julki i Antosia tylko matka jest ważna. Ojciec jest potrzebny wyłącznie do zarabiania i płodzenia dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama Julki i Antosia A w ogóle pozwolasz swojemu mężowi opiekować się dziecmii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8:05 Mój przyklad pokazuje, że nawet najlepszy ojciec nie zastąpi najgorszej matki... Taki noworodek jest przerażony, jedyne co zna to matka. Nie bez powodu male dzieci mają potrzebę ssania i chcą caly dzien wtulac sie w cycka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tobie potrzebna jest dobra i zmudna psychoterapia ta od dwojki dzieci stale przy piersi. Masz obsesję.WSpolczuje tym twoim dzieciom i mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma obsesje i dzieci bez ojca będą cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty to nie caly swiat mamo julki i antosia. Naszemu dziecku byl potrzebny i ojciec i matka. I jak byl malutki to sam poprzez krzyki wybierał sobie u kogo chce zasypiac w ramionach lub przez kogo chce byc karmiony lub przewijany, jesli czuł obecnosc nas dwojga to wrzeszczal u tego u kogo akurat nie chcial byc, a uspokajal sie u tego u ktorego wolal. Robil to na przemian. To świadczy o tym, ze potrzebowal nas dwojga. A potrafil chciec nas obojga, krzyczał gdy tylko jedno z nas lezalo na lozku przy nim, dopiero jak kladlo sie drugie tez to sie uspokajal. I dzieki temu nie bylo problemu gdy jako 15miesieczniak trafił do szpitala, a ja w tym samym czasie do szpitala dla dorosłych. To wlasnie ojciec dziecka spędził cale 5 dni 24 h na dobe z synkiem pobyt w szpitalu. I synek czul sie bezpieczny, a ze mna widzial sie przez video rozmowy. Ich wiez jest bardzo mocna. A ty masz jakies wypaczenie psychiczne, bo moze ciebie po prostu matka nie kochala. Nie mialas emocjonalnie matki to teraz zabierasz swoim dzieciom ojca w sposob emocjonalny bo myslisz ze tylko matka jest potrzebna. Jesteś taka sama egoistka jak twoja matka, tylki reprezentujesz skrajnie inne poglady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty nie bylas porzucona przez matkę z tego co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×