nigdy nie byłam POKORNA!!!!! wrrrrrrrrrrr

jak nauczyc sie pokory? czy to jeszcze mozliwe przed 30? nie potrafie rozmawiac ze swoim szefem, nawet jesli popełniłam jakis bład i zamiast sie przyznac przeprosic i powiedziec ze to sie wiecej nie powtorzy ze postaram się..włącza mi sie czerwona lampka ze on chce mnie znisczzyc , chce mnie zwolnic wymienic na kogos lepszego, przeniesc gdzies indziej..ze chce mi zrujnowac zycie, miesza z blotem heheh itd...

rozhisteryzowaną idiotką.

hehe moze byc tak jak mowisz ;) przynajmniej wiem jak to postrzegasz

sorrki, może taka nie jesteś, to nie złośliwie, tylko spostrzeżenia

pokora nie ma tu nic do rzeczy , pprzynajmniej w kwestii pracy , Umiejętność przyznania siedo błędu to podstawa do dalszego kształcenia , do dalszego rozwoju , bo jeśli popełnisz błąd i go naprawisz to drugi raz tego samego nie zrobisz . Myśle ,ze masz problem z oceną własnej wartości i każda , nawet uzasadniona krytyka wzbudza w tobie gniew " że chce cie zniszczyć :

po prostu jesli ktos wymierza we mnie i wytyka błędy rozmawiając tylko o błedach to czuje taki opór i starm sie wypierac, walczyc, i mowic o swoich dobrych stronach, ale ciezko jesli szef skupia sie tylko na słabych stronach, to mnie rujnuje, nie mam checi po pracy na nic

po prostu jesli ktos wymierza we mnie i wytyka błędy rozmawiając tylko o błedach to czuje taki opór i starm sie wypierac, walczyc, i mowic o swoich dobrych stronach, ale ciezko jesli szef skupia sie tylko na słabych punktach, to mnie rujnuje, nie mam checi po pracy na nic

po prostu jesli ktos wymierza we mnie i wytyka błędy rozmawiając tylko o błedach to czuje taki opór i starm sie wypierac, walczyc, i mowic o swoich dobrych stronach, ale ciezko jesli szef skupia sie tylko na słabych punktach, to mnie rujnuje, nie mam checi po pracy na nic

po prostu jesli ktos wymierza we mnie i wytyka błędy rozmawiając tylko o błedach to czuje taki opór i starm sie wypierac, walczyc, i mowic o swoich dobrych stronach, ale ciezko jesli szef skupia sie tylko na słabych punktach, to mnie rujnuje, nie mam checi po pracy na nic

po prostu jesli ktos wymierza we mnie i wytyka błędy rozmawiając tylko o błedach to czuje taki opór i starm sie wypierac, walczyc, i mowic o swoich dobrych stronach, ale ciezko jesli szef skupia sie tylko na słabych punktach, to mnie rujnuje, nie mam checi po pracy na nic

Idź do pierdla w Arabii Saudyjskiej-tam uczą pokory:P.

pokora nie przyjdzie sama, trzeba nad soba pracowac. musisz zobaczyc siebie z zewnatrz ale swoimi oczami, jak postrzegasz sama siebie, jezeli jestes nie dowartosciowana sama w sobie wewnatrz siebie, wowczas bedziesz bardzo wyczolona n a zewnetrzne okolicznosci ktore beda wywolywaly takie a nie innne reakcje, zacznij budowac siebie od wewnatrz, wzmacniaj swoja wiare w siebie ale nie w kierunku egoizmu, cos na zasadzie twierdzy, wtedy jak nastapi atak pozwoli ci to zachowac pokerowa twarz i da ci czas niezbedny do przemyslenia i podjecia decyzji. to bardzo trudne ale mozliwe, u mnie trwa juz kilka lat ale kiedy dojdziesz do pewnego etapu i zaczniesz zauwazac jaka moc kryje sie za pokora, bedziesz umiala z niej korzystac i wykszyalcac ja w sobie pozdrawiam

Pokora przychodzi wraz z batami :P.